Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Lieant
Piórko Wróbla
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...a któż to może wiedzieć?...
|
Wysłany: Wto 14:39, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Leone względem Tolkiena. A jakie są moje ulubione książki? No cóż, różnie. Miałam pewne okresy fascynacji określonymi książkami. "Harry Potter" - czego dziś nie mogę zrozumieć - "Eragon", "Wiedźmin", Tolkien. "Dziedzictwo" (czyli "Eragona" i "Najstarszego", gdyby ktoś nie wiedział) lubię do dziś. A kocham "Mistrza i Małgorzatę".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yen
Gołębie Pióro
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:04, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, dużo jest tego cholerstwa, ale trylogia „The Doomspell” Cliffa McNisha wyrzeźbiła mnie w wieku siedmiu lat, więc mam do niej szczególny sentyment. A „Mgły Avalonu” Marion Zimmer Bradley to po prostu przeprzeprzepiękna, głęboka, mądra, wspaniała, mroczna, fantastyczna, wzruszająca, magiczna itedeitepe lektura, do której wracam bez przerwy mimo ponad tysiąca stron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mARCIA
Stalówka
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pod Kaliszem
|
Wysłany: Wto 21:06, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja - zdecydowanie dzieła Tolkiena. Za cukierkowe nie uważam je wcale, za to patetyczne-owszem, są. I tu cały urok. (No, może nie cały)
Bo patetyzm nie jest cukierkowy.
Dzieła Mistrza są piękne, mimo wszystko aktualne.
Kocham Śródziemie i nikt tego nie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sano
Drań
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kąta
|
Wysłany: Wto 21:16, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
AHEM.
Patos .
Nie patetyzm.
*zwiewa, czujnie wypatrując nisko latających wałków*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mARCIA
Stalówka
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pod Kaliszem
|
Wysłany: Wto 21:47, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
*chowa wałki do kuchennego kredensu i zamyka go na klucz*
Jasne
To miałam na myśli, ale się pomyliłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hans K
Ołówek
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:19, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mistrz i Małgorzata, Blaszany Bębenek, Życie i Los.
Pierwsza za humor, klimat, atmosfere i bułhakowość, druga za niesamowitość, trzecia za wojenność, mądrość i ciekawość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magija
Kałamarz
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:19, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu jakiejkolwiek książki, która w jakiś sposób do mnie trafiła, przez kilka dni się nią zachwycam i ogłaszam ją ,,tą jedyną'', po czym odnajduję nową i tamtą uznaję za owszem, wartościową, ale nie najlepszą. Trudno mi więc znaleźć ulubioną książkę, ale niektóre cenię bardziej od innych. Na przykład sagę o wiedźminie Sapkowskiego (chociaż wielką zwolenniczką fantasy nie jestem), ,,Miłość w czasach zarazy'' Marqueza, ,,Lolitę'' Nabokova (dlaczego, ach, dlaczego, w mojej bibliotece nie ma więcej jego dzieł?), ,,Świat według Garpa'' Irvinga... Ostatnio też zaprzyjaźniłam się z książkami biograficznymi czy biografio-podobnymi (,,Frida'', ,,Moje sekretne życie'', ,,Moulin Rouge''). Z tych lżejszym bezkrytycznie uwielbiam ,,Mikołajka'' Sempe i Goscinnego - jedyną miłość z dzieciństwa, która przetrwała do dzisiaj. Odkąd niedawno przeczytałam ,,Weźmisz czarno kure'' i ,,Wieszać każdy może'', do moich ulubionych bohaterów literackich zaliczam także Jakuba Wędrowycza i już ostrzę sobie zęby na kolejne opowiadania z jego udziałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:16, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To mnie tu jeszcze nie było? koszmarne niedopatrzenie!
Otóż ulubionych książek mam sztuk pięć:
- Richard Adams "Wodnikowe wzgórze" - prześlicznie zbudowany i opisany świat, rewelacyjne legendy o El-Ahrerze. No i to, że przez ostatnie rozdziały zawsze ryczę jak bóbr.
- Joanna Chmielewska "Wszystko czerwone"- najukochańszy mój kryminał. I najukochańsza powieść z twórczości pani Chmielewskiej. Za humor, za Muldgaarda i jego pomyłki językowe, za Danię... Za całokształt, można by rzec.
- Sergiej Łukjanienko "Nocny patrol" - jedno z niewielu fantasy, jakie przypadło mi do gustu. Współczesna Moskwa, Światło i Ciemność, odwieczny konflikt dobra ze złem... Ale nikt tu nie odsądza od czci i wiary "tych gorszych", czyli Ciemności. Sam wybierasz swoją drogę. Za to przesłanie i za Gorodeckiego (i za Hesera, za Hesera!) uwielbiam tę powieść.
- Boris Akunin "Kochanka Śmierci" - klub samobójców w XIX-wiecznej Moskwie? A czemu nie! Dekadencki klimat, wierszyska urody przecudnej i jedyny taki Erast Fandorin (vel Nameless).
- Jean Raspail "Obóz Świętych" - książka, którą pochłaniałam na raty. Wyjątkowo ciężka gatunkowo, ale jakże prawdziwa. O hinduskiej biedocie, która falami zalewa Europę. Zdziczenie, powrót do pierwotnych instynktów, opis powolnego rozkładu cywilizowanego świata. Plus Bestia. Za Bestię kocham tę powieść bezgranicznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Płomień
Piórko Wróbla
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ognia i siarki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:30, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To ja dodam jeszcze swoje zdanie na ten temat.
Co do Tolkiena to już mi się przejadł, postawmy sprawę jasno: czyta się go ciężko, często przynudza i wydaje więcej książek po śmierci niż za życia (ale to jest akurat osiągnięcie).
A moje ulubione to:
-"Zbrodnia i kara" Dostojewskiego. To jest porządna literatura. Postacie skonstruowane jak prawdziwe. Nie ma żadnych cudów, bazsensów, a do tego czyta się świetnie i można dokładnie wyobrazić sobie ten Petersburg.
-"Rockowy Armageddon" Martina. To czyta się jeszcze lepiej, fajna historia i oczywiście muzyka, którą akurat w książce cięzko jest oddać, a jemu się udało.
-"Achaja" Ziemiańskiego. Świetny humaor, intryga i postacie. A do tego jeszcze tak niesamowite odniesienia do naszego świata historii i polityki.
-Pieśn lodu i ognia" Martina. Co prawda to jest cały cykl i do tego jeszcze w całości nie wydany w Polsce, ale i tak jestem oczarowany. Polityka, intrygi, zdrada i kłamstwa. Cięzko jest znaleźć coś podobnego w innych książkach. Ach no i jeszcze tak świetnie oddane postacie sku(oceznurowano)ynów.
-"Ojciec chrzestny" Puzo. Tak samo jak zawsze. Postacie nie do podrobienia i świtna historia. A do tego tak fajnie oddany świat włoskiej mafii.
Jak zawsze wszystko polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cute
Kałamarz
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z różnych stron. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:23, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Raczej nie mam swojej ulubionej książki, bo każda przeczytana kartka zostawia we mnie pewną kropelkę każdego uczucia; miłości, przyjaźni czy też nienawiści i innych..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
killercola
Stalówka
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:24, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cute napisał: | Raczej nie mam swojej ulubionej książki, bo każda przeczytana kartka zostawia we mnie pewną kropelkę każdego uczucia; miłości, przyjaźni czy też nienawiści i innych.. |
Zgodzę się, jednak książką, która zostawiła we mnie najwięcej kropelek, był chyba "Portert Doriana Graya". Może "Rok 1984", ale Wilde'a chciało mi się przeczytać kilka razy, a Orwella już nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanai
Orle Pióro
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z planety Pandora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:41, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mam bardzo dużo ulubionych książek, ale najbardziej chyba lubię "Siewcę wiatru" Mai Lidii Kossakowskiej. To książka z gatunku fantasy, o wojnie Nieba i Piekła. Kupiłam ją tylko dlatego, że podobała mi się okładka, i na początku nic z niej nie rozumiałam i trochę mnie nudziła, ale pod koniec tak mnie to wciągnęło, że potem interesowały mnie już tylko losy głównych bohaterów. Kiedy nie mam już co czytać, z przyjemnością wracam to tej książki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Orle Pióro
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Początku Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:28, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
<zachłystuje się z wrażenia, że jeszcze na ten temat nie trafiła i pędzi się wypowiedzieć, wpadając w poślizg na wszystkich oblodzonych powierzchniach>
Hyy, hyy <sapie>
"Władca Pierścieni". Na zawsze. Na wieczność!
<czuje zbliżający się napad nadmiernego patosu i szybko wybiega z sali, tym razem przewracając się na dobre>
Nie mam więcej ulubionych książek. Poza tym uważam, że jeśli mam mieć coś ulubionego, to powinna być to jedna rzecz. W tym przypadku jedna książka . No, dobrze, nie jedna książka a jedna seria.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Czw 20:29, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola174
Ołówek
Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:14, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Książek wartych przeczytania znam sporo, ostatnio zagłębiłam się w lekturze o tematyce wampirów i muszę Wam powiedzieć,że zostałam mile zaskoczona.
Mimo, że mam dość specyficzne podejście do tego typu literatury.
"Wschodzący Księżyc" Keri Arthur jest pierwszą częścią cyklu Zew nocy, który mam nadzieje przetrawić w całości. <amibitny>
W książce uwzględniono wątek romansu, kryminału i wielu towarzyszących bohaterom przygód. Jest to opowieść o pół wampirzycy pół wilkołaku z Melbourne, która za żadne skarby nie chce zostać strażnikiem departamentu, jednakże wapir, który pewnego dnia zjawia się bez żadnego okrycia swojego ciała przed progiem jej mieszkania zmienia życie diametralnie życie głównej bohaterki. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć jak rozwija się ten wątek miłosny, co tym razem czeka Riley w drugiej części "Całując grzech".
Mam nadzieję, że trochę przybliżyłam miłośnikom wampirów tematykę tej książki.
Tego typu literaturę zdecydowanie polecam osobą, które uwielbiają wampiry, grozę, adrenaline i sex, te elementy stanowią nieodzowną część tej książki.
Jak ktoś przeczyta, to napiszcie proszę jakie są Wasze odczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kometa
Stalówka
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kosmosu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:58, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Saga Endera Orsona Scotta Carda na wieki wieków amen.
Polecam bo warto. Warto 'lepiej' i warto 'inaczej' niż wszystkie te książki, które do tej pory czytałam i które tak mi się podobały. Card jest naprawdę świetnym autorem, dobrym pisarzem, profesjonalistą w swym fachu. Potrafi zaczarować, potrafi stworzyć świat jednocześnie obcy i nierealny, a przy tym brutalnie rzeczywisty, namacalny, dający się pojąć pomimo swojej niezwykłości. I tacy są jego bohaterowie. Budowani od początku, konsekwentnie i prawdziwie. Z łatwością można się zanurzyć w tym tekście, wciągnąć w opowieść, przeżywać ją i rozterki każdego z bohaterów z osobna. Być tam. Zżyć się z nimi i z tym co ich otacza.
Oczywiście to rzecz gustu, ale mnie narracja Carda i jego sposób przedstawiania świata i bohaterów bardzo pasuje. Powiem tak - owszem mogły mu się trafić dwie lepsze książki, albo jeden dobry cykl. Ale tu mi nie chodzi o pomysł, tylko o umiejętność budowania klimatu. Książki są nawet dość przewidywalne, wątki klasyczne, ale Card opowiada swoją historię konsekwentnie. Buduje ją zdanie po zdaniu, słowo po słowie i litera po literze. Nie ma przypadkowych zdarzeń ani dialogów. Te książki są dopracowane technicznie, wszystko tam ze sobą gra, nie dopatrzyłam się póki co żadnych niespójności. Wszystko się ładnie zazębia. To jedna strona medalu.
Drugą stroną jest to, dlaczego napisałam, że dla każdego a nie tylko dla fanów gatunku. Bo to opowieść przede wszystkim o ludziach. I o człowieczeństwie. Świat przyszłości nie różni się jakoś drastycznie od naszego. Dobrze - poznano dwa inne gatunki niż ludzie, zamieszkujące kosmos, oraz udało się skolonizować planety. Ale co poza tym? Card nie przytłacza czytelnika żadną wymyślną techniką i jakimiś Bóg wie jakimi bajerami. To jest tylko tło opowieści, stworzone po to aby dodać troszkę czaru, ale przede wszystkim żeby móc postawić młodego człowieka w nowej , ekstremalnej i nietypowej sytuacji.
Uważam Grę Endera i Mówcę Umarłych (dwie pierwsze książki sagi) za powieści uniwersalne i ponadczasowe, bo niezależnie od upodobań opowiadają o dziecku odartym z dzieciństwa i napiętnowanym za coś czego nawet nie miał pojęcia, że robi. O jego pragnieniu normalności i braku poczucia bliskości. O izolacji, o samotności, o tym jak nie potrafi a MUSI sobie sam poradzić. I wreszcie o tym kto ma prawo decydować co jest dobre, a co złe. To wątki dość znane, niektórzy powiedzą że oklepane i nie wnoszące nic nowego, ale Card umiejętnie pokazuje ludzkie emocje i małe dramaty, które nagle urastają do rangi wielkich problemów. Z wyczuciem manipuluje czytelnikiem tak aby nawiązał więź z bohaterem. I dlatego uważam że nie należy tu patrzeć na to kto preferuje jaki gatunek. Tylko to zwyczajnie przeczytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|