Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:55, 30 Sty 2008 Temat postu: Smoki w literaturze |
|
|
Jako, że cierpię na silną obsesję na punkcie smoków jestem zdumiona, że dopiero teraz wpadłan na pomysł tego tematu.
Jak wiadomo smoki są dość lubianym tematem w książkach fantasy i pojawiają się w wielu z nich. Jakie powieści, w których występowały smoki czytaliście? Czy ich przedstawienie się wam podobało? Które kreacje smoczych postaci uważacie za najbardziej interesujące? Jak sami byście je przedstawili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:01, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
SsssmooooooKi! (Lekko syczące "s", przedłużone "o", mocne, zdecydowane "k". Ton zachwytu pomieszanego z zaskoczeniem.)
Uwielbiam, kocham, miłuję, czczę.
Dobra. To może na początek książki Ewy Białołęckiej, czyli "Kroniki Drugiego Kręgu". Wizja futrzastych smoków, które mogą przybrać cudzą postać tylko wtedy, kiedy mają próbkę danej istoty (na przykład krwi), bardzo przemówiła do mojej wyobraźni, zwłaszcza że przedtem, w internecie, zetknęłam się z poświęconą im galerią. Nie wspominając już o tym, że samo imię Pożeracz Chmur mnie oczarowałoXD
Nie będę wspominać o wszystkich, ale, nie wiedzieć czemu, po głowie kołacze mi się nie kto inny, jak Smok Wawelski według Pagaczewskiego, tak samo zresztą jak jego daleki kuzyn, Mlekopij (śmiech). Tak, smok wynalazca, który najbardziej lubi swój szlafrok i kapcie jest moim idolem.
Za to nie przepadam za smokami według Rowling - nie przypadają mi do gustu te, które są niczym więcej, jak tylko groźnymi zwierzakami, których głowy opisywane są jako, cytuję: obrzydliwe pyski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:24, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Fakt, z opisu Rowling mogę wnioskować, że moje koty poradzą sobie z każdym z owych smoków. Bo nie dość, że od większości bezdyskusyjnie ładniejsze, to sprytniejsze jakoś dziwnie też się wydają.
Ale martwi mnie, że z jednej strony wiem, że czytałam dużo książek ze smokami gdzieś w treści, a jedyne, co mi się kołacze w tej chwili po głowie to "Zguba elfów", no i "Hobbit" z uroczą rolą Smauga. Z tym moje koty mogłyby mieć większy problem ;> Ach, i DragonLance, oczywiście!
Ale, ale. Mam ci ja taki śliczny album, zatytułowany - jakże odkrywczo - "Smoki". Wydawnictwa Labirynt Boox. Miał go ktoś może w swoim ręku? To głównie grafika, plus parę opowiadań i komiks. Dostałam w prezencie i jest cudowny. Swoją drogą, nigdy wcześniej nie widziałam smoków z pyskami jak ryba-młot...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mARCIA
Stalówka
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pod Kaliszem
|
Wysłany: Wto 18:07, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Smoki spotykałam w różnych książkach. Głównie u Tolkiena. W "Rudym Dżilu i jego psie", w "Hobbicie", "Niedokończonych opowieściach", a także
w "Dzieciach Hurina". W smoka zamienił się też Eustachy z "Podróży Wędrowcy do Świtu" C. S. Lewisa.
Najbardziej udany był ten z "Dzieci Hurina" - Glaurung, który swoim wzrokiem mógł obezwładnić, odebrać pamięć i doprowadzić do obłędu.
Osobiście nie przepadam za smokami, ale lubię, kiedy pojawiają się w powieści czy opowiadaniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mARCIA dnia Wto 18:17, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:02, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie, coś jeszcze mi się przypomniało
Po pierwsze (odhaczam, by nie zapomnieć) - podobały mi się Smoki i Żmije w "Mitologii Słowiańskiej" Białczyńskiego, którą na razie nieśmiało nadgryzłam. Dużo wody upłynie prawdopodobnie, nim ponadgryzam dalej, ale było cudne.
Co do moich własnych przedstawień, to jest ich kilka. Kiedyś, zdaje mi się, zrobiłam Miyi spis smoków z Faërie. Mam taki prywatny skrótowiec gdziesik w ukochanym niebieskim segregatorze.
Tak pokrótce (w nadziei, że może cię zaciekawię):
- malutkie i drobne smoki-ważki, o trzech parach skrzydeł mieniących się tęczą;
- czarne, białe i srebrne smoki, Strażnicy Chaosu i Ładu, wierzący we wszechwładną Równowagi;
- pradawne, potężne smoki, z głębi skalnych jaskiń i z wysokości górskich szczytów, ciemnoczewone, ciemnoniebieskie, ciemnozielone, pokryte lśniącymi łuskami, obdarzone długim życiem i wielką inteligencją.
W innym świecie były też inne...
(edit: literówka)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Airel dnia Czw 22:09, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyouri
Gołębie Pióro
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kyoto
|
Wysłany: Sob 13:25, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Smoki... Moje kochane, moje słodziutkie, moje...
They're mine. My own. My preciouss...
Ekhm, przepraszam, poniosło mnie. ^^'
Książką na którą ostatnio trafiłam i którą polecam (a co!) jest "Smok Jego Królewskiej Mości" Naomi Novik. Jeszcze czytam, ale przyjemna to lektura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:35, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tą książkę znam tylko ze słyszenia i tyle co o niej wiem -zniechęca mnie.
Smoki w okresie napoleońskim? To mnie zdążyło odepchnąć od tej powieści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:34, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Iii! Kyouri! Ta książka jest wspaniała, a Temeraire jest cudowny. Wprawdzie główny bohater - Laurence to nieznośny sztywniak i w dodatku ma skłonności do patetyzmu, ale oprócz tego byłam naprawdę zachwycona zarówno "Smokiem Jego Królewskiej Mości" jak "Nefrytowym tronem". Niektóre postacie bardzo przyjemne, urocze przedstawienie smoków i całkiem niezłe opisy. Choć - może to wina mojej miłości do wszystkich książek, w których występują smoki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:50, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Też czytałam. Faktycznie, przyjemna, może bez fajerwerków, ale wciągająca, lekka itd., itp., etc. Co nie zmiania faktu, że redakcja pozostawia sporo do życzenia.
Jeśli chodzi głównego bohatera, to faktycznie, nie jest moim ulubieńcem - delikatnie mówiąc. Sztywny, patetyczny, ograniczony, a poza tym, był zdecydowanie za bardzo zaszokowany tym, że kobiety służą w Korpusie Powietrznym, żeby zdobyć moją sympatię.
Ale Madlen! On się wyrobi! Słowo daję, że się wyrobi, a nawet już się wyrabia.
Ale to nie o ludziach miało być.
Ha, smok Temeraire - to tak w razie, gdyby ktoś się zastanawiał, skąd wzięła się nazwa naszego forumowego Klubu Pojedynków Przyznaję, jest uroczy. I inteligentny. I wybaczę mu nawet fascynację matematyką. Za to nigdy nie zrozumiem, dlaczego wybrał sobie na opiekuna kogoś takiego jak Laurence! Chociaż, z drugiej strony - reszta załogi statku mogła nadawać się jeszcze mniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lieant
Piórko Wróbla
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...a któż to może wiedzieć?...
|
Wysłany: Wto 14:47, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
W większości książek, z jakimi się zetknęłam, smoki były wrogami ludzi i należało je wytępić. Takiego podejścia nienawidzę. Podoba mi się za to smok jako towarzysz człowieka, na przykład w "Dziedzictwie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:41, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale w Dziedzictwie smok był zależny od pana. Choćby smok Galbatroix'a (dobrze?), może i nie był zły, ale zmuszano go do służby złu. Wydaje mi się, że po części to jeździec tworzy osobowość smoka. A także na odwrót; to są relacje wzajemnie niewykluczone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lieant
Piórko Wróbla
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...a któż to może wiedzieć?...
|
Wysłany: Śro 15:05, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście. Ale mimo wszystko mi się podoba.
<Apeluję o dłuższe posty, jedo- i dwulinijkowce to pierwsze objawy offtopu. Ayl.>
Następnym razem wypowiedź poleci a wraz z nią ostrzeżenie. Mad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:42, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
W prawie każdej książce którą ja spotkałam smoki są przyjaciółmi ludzi, lub przynajmniej istotami inteligentnymi. Jeśli natomiast chodzi o przedstawienie smoków w Dziedzictwie to obawiam się, że nie jest ono oryginalne. Wręcz przeciwnie, zostało zapożyczone z powieści innych autorów, zresztą jak wiele innych rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sleepysis
Kałamarz
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:28, 05 Lis 2008 Temat postu: jaka to ksiazka? |
|
|
Czesc
jesli chodzi o smoki to malo o nich czytalam, bo malo w sumie czytalam fantastyki ( tylko wladce pierscieni ) + jedna ksiazka o ktora chce spytac. Nie gluba. Napisana przez autorke -kobiete. Nie pamietam tytulu, cos o wiezach. czy ksiezycowa wieza czy jakas?
Tresc byla taka ze byly 2 czy 3 wieze, kazda inna, Odkrywal je jakis rycerz pokolei, co chwila znajdywal wyhaftowany obraz wydarzen ktore widziala jakas tam ksiezniczka na jednej z tych wiez. Ona byla uwieziona, miala lustro, widziala rozne rzeczy i je haftowala a potem wyrzucala przez okno, a on je znajdowal ) Wiem brzmi smiesznie. Ksiazka miala ta magie ktora chcialam poczuc, dlatego po nia siegnelam ale rozczarowala mnie sama historia, jej zakonczenie, troche niezbyt sensowne jak dla mnie. Moze ktos to czytal? Ja nie pamietam autora ani tytulyu ale to tylko chyba swiadczy o tym ze nie bylo to nic szczegolnego.
Aha, a smok w tej ksiazce pilnowal jednej wiezy pelnej skarbow i musial go rycerz pokonac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miya
Jawny Koszmar
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze światów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:34, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Czy chodzi o "Wieżę w kamiennym lesie" Patricii McKillip?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|