Sapkowski

Arleen

A ja się zastanawiam. Nie wiem, czy pozabijalabym wszystkich, na pewno jednak nie w tym stylu. Niechby to miało chociaż jakiś sens.

A Ciri... czy wszystkich wkurza Ciri? Razz

Mad Len

Jak ja zakończyłabym sagę.
Echem.
To zależy. Gdybym miała prosić AS o zakończenie pewnie prosiłabym, żeby był mniej więcej happy end z nutką goryczy może.
A ja... mhm. Chyba bym wymordowała połowę bohaterów. (Choć zostawiłabym przy życiu Regisa i Wiedźmina. Bezapelacyjnie). Mam taki niemiły zwyczaj. U innych śmierć i zniszczenie mnie wkurza, a sama niestety cierpię na dziwne skłonności do krzywdzenia moich postaci.

Paya

Nie wiem, czy mogę się wypowiadać jako osoba znająca tylko cztery pierwsze wiedźmińskie tomy, a jednak spróbuję Smile

Saga o Wiedźminie bardzo mi się podoba. Postać Ciri (o której tutaj głośno) nie przeszkadza mi zbytnio, za to momentami sam Białowłosy działa mi na nerwy.
Jestem wielką fanką Jaskra. Smile

Zaheel · Wysłany: Pią 17:10, 14 Mar 2008 Temat postu:

Sagę cztałam dość dawno temu, ale mnie mniej nadal jest wysko wśróc moich pozycji książkowych. Podoba mi się ten świat, tak blizki słowianom i bardziej swojski, przypomina dobry złoty wiek szlachty polskiej wssadzony w ramy fantasy. I chyba z powodu tej bliskości tak przemawia do ludzi. Pozatym wiele postaci nie jest idealnych, popełnia błędy, co działa na nasze samopoczucie budująco Wink

Nie jest aż tak patetycznie, bardziej codziennie, prawie jak by to wszytsko działo się obok nas.
Co do ostatniego tomu, to ja rozumiem, że się nie podoba, bo też uważam, że niektórzych niepotrzebnie uśmiercił, ale w końcu to jego bohaterowie... Pozatym przynajmniej nikt nie będzie się porywał na jakieś chore kontynuacje.
Osobiście bardziej mnie interesuje młodość bohaterów, a nie co będzie się działo dalej. Jest tyle białych plam w ich życiorysach, tylko je zapełnić Wink

Co do twórczości AS-a to opowiadania są świetne, ale Tryglogia Śląska i Świat króla Artura cą ciekawymi propozycjami.
Nie rozumiem po co doszukiwać siepodobieństw w Sadze i Trylogi. Przeciez wiadopo, że pewne cech będą się powtarzać, tak jak i w realistycznmym świecie. Może poprostu to fatu Sagi teraz będzie ciążyło na wszytskich kolejnych dziełach pana Andrzeja. Wink

Sano · Wysłany: Pią 22:39, 14 Mar 2008 Temat postu:

Sapkowski ma świetny język, z fabułami bywa różnie, natomiast swoich bohaterów traktuje w sposób wołający o pomstę do nieba. Nader często zdarzało mi się kląć, gdy bohater postępował w sposób idiotyczny tylko dlatego, że wymagała tego fabuła. Koronnym przykładem Reynevan, który w jednym rozdziale potrafi wykazać się i krańcowym debilizmem i nieprzeciętną inteligencją.

Nitocris · Wysłany: Sob 16:37, 15 Mar 2008 Temat postu:

czytałam tylko ostatnieżyczenie, chć całkiem mi się podoba, to nie jest to moja ulubiona książka. p[ewnie jeszcze przeczytam inne cześci i możliwe że zdanie mi się zmieni, jednak jak na razie nie za bardzo. po prostu to nie mój styl, a książka moim zdaniem jest bardziej dla mężczyzn i bardziej męska (a ja jestem feministką). ale muszę przynać, że bylła dobra i świetnie napisana.

Leone · Wysłany: Pią 18:22, 21 Mar 2008 Temat postu:

Zauważyliście, że nawet jakby Sapkowskiego było trochę żal tych wszystkich zabitych postaci? Jest o nich wzmianka pod koniec Pani Jeziora, gdy kładą Geralta do łódki.
Tak samo podczas ślubu wiedźmina z Yen, niektórzy widzą ich cienie.
I chociaż szkoda mi Regisa, Cahira, Milvy, to jednak takie zakończenie podoba mi się bardziej niż happy end.

Miya

Sapkowski? Autor, który na zawsze pozostanie w mej pamięci jako "człowiek, który spaczył mi elfy" XD OK, ukazał je "po nowemu", ale punkt widzenia skrzywił mi tym kompletnie, a po "Pani Jeziora" już chyba nigdy nie dojdę do siebie.
Odstrzelenie drużyny Geralta zostało tu już gruntownie przemaglowane, więc przejdę do następnej rzeczy: postacie kobiece! Czemu co najmniej co druga nosi prześwitujące ciuchy i leci na Geralta?! A może też mam skrzywiony punkt widzenia, bo za każdym razem mam ochotę powystrzelać te wszystkie czarodziejki ze zjazdu na Thanedd? Bo z drugiej strony jest przecież Milva, jest Triss, jest Lydia i jest Oczko, które bardzo mi przypadły do gustu, choć dwie z nich też leciały na Geralta :>
Do trylogii husyckiej jakoś nie mogę się przekonać. Nie porównywałam jej do wiedźmina, ale ani się tam do nikogo przywiązać nie umiałam, ani się czasem połapać nie mogłam w wątkach - a jeszcze pomysły całkiem od czapy, pojawiające się dopiero w trzecim tomie... I, i, i... I co jeszcze? Coś jeszcze, ale nie pomnę. Może coś niewarte uwagi :P
Żeby nie było, twórczość Sapkowskiego lubię. Nie wielbię, ale lubię. Za język i za opowiadania - te wiedźmińskie, które mają u mnie miażdżącą przewagę nad sagą, i te inne tyż.

Biały Wilk

Ja po prostu kocham Sapkowskiego !!! Mam całego wiedźmina na półce i uważam, że trzeba być geniuszem by coś takiego wymyślić !!! On powinien Nobla za to dostać !!!

Airel

Też mam całego Wiedźmina. A także trylogię husycką. Rozumiem, że można go uwielbiać, ale żeby Nobla? Poza tym... Hm, dużo zaczerpnął z legend i podań - i to mu się chwali, - ale trudno powiedzieć, że wymyślił np. strzygi.
Nie mówiąc już o tym, że moim zdaniem zwyczajnie spartolił zakończenie. Najwyraźniej odechciało mu się już dalej pisać.

Mad Len

Cóż, na spotkaniu autorskim twierdził, że zakończenie miał wymyślone dawno. Choć też się o nie wściekałam i chodziłam cały dzień jak struta.
Tak, książki są genialne (choć sam pan Sapkowski moim zdaniem nieco zbyt zadufany w sobie), acz wątpię, żeby zasługiwały na Nobla.

Hien

A ja Wiedźmina nie lubię. Jeszcze dwa zbiory opowiadań o gościu jakoś przebrnęłam, ale reszta...? Nigdy. Mój organizm nie toleruje takiego stylu, takich postaci i ogólnie takiej twórczości. Po alergii na Wiedźmina już więcej po książki Sapkowskiego nie sięgnęłam.

Airel

Może i tak twierdzi, ale zdecydowanie nie sprawia takiego wrażenia. Jeśli zaś tak długo myślał tylko po to, by wymyślić wymordowanie wszystkich naraz od niechcenia, to cóż... chyba mu coś synapsy szwankują. Aczkolwiek jak na mój gust zbiorki opowiadań są najlepsze :)
A z kolei trylogia husycka jest przemyślana. Przynajmniej dla mnie. I inna, inna.

Enigmatyczny

Sapkowski? No, toż to AS Polskiego Fantasy. <; Przynajmniej jeden z wybitnych ostatnich czasów.
Wiedźmin jest świetny od samego początku, po koniec. Uwielbiam tę barwną narrację, występującą w tej serii. Z Trylogią Husycką jest już trochę inaczej. Przede wszystkim bardzo różni się od pierwszych dzieł Sapkowskiego. Jest przemyślana, prawda, ale ma też całkiem sporo potknięć. To już nie jest ten sam majstersztyk. Poza tym Deus Ex Machina początkowo może być irytujące, dla niewtajemniczonych.
A teraz wyjdzie Żmija. Znaczy - miała wyjść. No bo cóż, miał być pierwszy kwartał, a na tu już się trzeci kończyć będzie. No i wydawnictwo milczy. Czyżby nie wypaliło?

Paya

Jeżeli chodzi o Trylogię, to ogromnie podoba mi się właśnie realizowany projekt:

"Radiowa Agencja Fonograficzna oraz audioteka.pl rozpoczęły największą dotychczas produkcję audiobooka na polskim rynku. Blisko 200 aktorów bierze udział w nagraniach „Narrenturm" Andrzeja Sapkowskiego. Audiobook wzbogacony będzie wyjątkowymi efektami dźwiękowymi, specjalnie skomponowaną muzyką oraz pieśniami stworzonymi na potrzeby tej produkcji."

Jak ktoś chce wiedzieć więcej, to [link widoczny dla zalogowanych] tu ^^