Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:42, 24 Paź 2012 Temat postu: Przekłady i tłumaczenia |
|
|
Przetłumaczyć utwór trudno. Mimo to niektóre przekłady lepsze są od oryginałów, a przez niektóre mogą zęby rozboleć.
Trafiliście na dobre tłumaczenie? Możecie je tu polecić. Trafiliście na koszmar pijanego tłumacza? Ostrzeżcie forumową brać. Tak czy inaczej temat poświęcony przekładom i tłumaczeniom. Dobrym i złym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:44, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wiecie, że ja to prędzej zauważę fatalne tłumaczenie niż dobre. Dobrze to tłumaczyli Leśmian, Schulz, dobrze tłumaczy Barańczak... Z nie-pisarzy to Ewa Rojewska-Olejarczuk. Wszystkie tłumaczenia rosyjskich kryminałów made by Videograf są średnie, wyjąwszy "Rosyjską orchideę", która jest przetłumaczona w sposób obrzydliwie niechlujny.
Czytając "Bibliotekę cieni", chyba trafiłam na złe tłumaczenie. Nie wierzę, że Duńczyk piszący o Duńczykach uważa, że wszyscy w Kopenhadze mówią do siebie na "pan", "pani". Ewidentnie nawalił tłumacz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:50, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Z drugiej strony dla Polaków brzmi naturalniej owo panowanie i paniowanie sobie wzajemnie. W HP też nawtykano tego w dialogi, mimo iż w oryginale... btw, jest w ogóle po angielsku forma odpowiadająca owej mowie w trzeciej osobie z pan/pani?
A mówi wam coś nazwisko Łoziński? Powiedzcie, że mówi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:45, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie w angielskim jest forma jednolita, nie ma rozróżnienia. A "panowanie" wciskane Duńczykom jest równie zasadne, co - dajmy na to - zmiana w tłumaczeniu z rosyjskiego wszystkich odniesień do Cerkwi na odniesienia do Kościoła, bo to też jest dla Polaków bardziej naturalne. To jest element lokalnej kultury i można rąbnąć przypisem, a nie demontować system. Przecież u Astrid Lindgren Pippi i jej kompani zwracali się do obcych dorosłych: "wujku" i "ciociu", chociaż w PL byłoby to nie do pomyślenia.
Czy mówi... No dzwoni mi, ale nie wiem, czy w Kościele, czy w uszach. Jak mi gorączka zejdzie, to może zacznę kojarzyć jak człowiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:51, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A, bo Duńczycy mają swoje formy na panowanie? Ino nieczęsto używają, da?
A kojarzycie przekład Władcy Pierścieni, gdzie był Frodo Bagosz? Najbardziej chyba ceniony jest przekład Skibniewskiej, a ten Łozińskiego to chyba ulubiony temat do narzekań każdego fana WP, który miał z tym przekładem styczność...
Zresztą ten pan przetłumaczył też Gdy oślica ujrzała anioła Nicka Cave'a i jest to jedna z bardzo niewielu knig, których nie daliśmy rady przeczytać, bo były po prostu nieczytywalne. Nawet nie treściowo, a w formie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:52, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Duńczycy mają De, wierny odpowiednik niemieckiego Sie, ale tej formy nie używają nawet w urzędach. To takich archaizm, że równie dobrze ci nieszczęsni bohaterowie mogliby się do siebie zwracać "waćpanno", "waćpanie" xD
A, tego kojarzę. Trza było mówić, że to ten co zgwałcił Tolkiena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cedalia
Pawie Pióro
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:00, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Hm...Jedyne co przychodzi mi na myśl, to "Przeminęło z wiatrem" z Czytelnika.
Fatalne tłumaczenie, ale muszę przyznać, że w pamięć mi zapadło jedno zdanie. Gdy Scarlett odwiedzała Rhett'a w więzieniu i:
" Jak masz czoło tak mówić do mnie" <3 Poza tym w pewnym momencie pan O'Hara mówi " Scarlett Kasiu" to przetłumaczenie drugiego imienia Scarlett, tak pasowało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:38, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Masz CZOŁO?! Nie wierzę! Umarło mnie, umarło. Ced, masz skaner? Ja chcę to zobaczyć, piszę referat o dramatycznych tłumaczeniach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:42, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
O, pamiętamy to "masz czoło". W ogóle te stare tłumaczenia bywają... specyficzne. Fińskie wręcz powalają koszmaryzmem. Tego się kompletnie nie da czytać, a większość z tych starszych tłumaczeń to właśnie te koszmaryzmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cedalia
Pawie Pióro
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:23, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Na aktualną chwilę skanera nie ma, ale jak masz gdzieś blisko bibliotekę, to wypożycz Przeminęło z Czytelnika, bodajże drugą część, to powiem ci na której stronie, jak znajdę. Takich rzeczy się nie zapomina <3
Choć swą drogą w ogóle Czytelnik jest słaby, czasem wręcz rażące błędy. Czasem zastanawia mnie, czy mieli jakichkolwiek ludzi od korekty...
Ale to takie dobre do herbatki, człek się nawet uśmiechnie! I od razu sympatyczniej, od groteski <3
Fińska literatura obca mi, ale osobiście na duńskie tłumaczenia nie narzekam (może dlatego, żem nie rozumiem tego języka i mało co wyłapać mogę porównując tłumaczenie do oryginału) "Dittę" ostatnio czytałam, taka tam seria jak seria, ale przyjemnie nawet było bez zbędnych zgrzytów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:57, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A skoro już jesteśmy w temacie tłumaczeń: jak daleko tłumacz może zaingerować w realia, dostosowując je do wiedzy odbiorcy? Mam ja taki przykład - w pewnym rosyjskim reportażu pojawia się porównanie sytuacji gdzieś tam (nie pamiętam, gdzie) do tego, co działo się w obozach koncentracyjnych podczas IIWŚ. Pada nazwa obozu, do którego trafiali przede wszystkim Rosjanie.
Wolelibyście widzieć w tłumaczeniu tę samą nazwę obozu i przypis od tłumacza czy może coś w stylu "było tam zupełnie jak w Auschwitz"? Zaznaczam, że w tym wypadku nazwa obozu ma się nijak do merytorycznej strony reportażu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarbonka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:09, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś nauczyciel fizyki opowiadał, że w pewnym fragmencie Ani z Zielonego Wzgórza było:
- Mogę służyć ci windą? (can I give you a lift)
Nic więcej nie wiem, tak po ciekawostkowemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:01, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Lillchen, nie do końca pojęliśmy kwestię tego reportażu. Jeśli nazwa nie ma znaczenia i chodzi o zwykłe uzmysłowienie czytelnikom, jak to wyglądało w przybliżeniu - powinno się porównać do tego, co znają. W ten czy inny sposób, w przypisie czy w treści. My byśmy zmienili, dali przypis na koniec knigi, jak było w oryginale i cel zmiany w tłumaczeniu. Wnikliwi znajdą. Niewnikliwi zrozumieją, o co w tekście chodzi.
Chociaż jeszcze co do złych tłumaczeń - my rozumiemy, są tłumacze, co tłumaczą, chociaż ani języka obcego, ani polskiego dobrze nie znają. Są takie indywidua koszmarne, niestety są, ale są. Ale co zrobić z tłumaczem typu Łoziński, który zdaje się dobrze znać i język oryginału, i język polski, a mimo to tworzy te swoje łozizmy koszmarne i robi przekładową samowolkę...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermi
Pawie Pióro
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Niebem a Piekłem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:53, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Lill napisał: | A skoro już jesteśmy w temacie tłumaczeń: jak daleko tłumacz może zaingerować w realia, dostosowując je do wiedzy odbiorcy? Mam ja taki przykład - w pewnym rosyjskim reportażu pojawia się porównanie sytuacji gdzieś tam (nie pamiętam, gdzie) do tego, co działo się w obozach koncentracyjnych podczas IIWŚ. Pada nazwa obozu, do którego trafiali przede wszystkim Rosjanie.
Wolelibyście widzieć w tłumaczeniu tę samą nazwę obozu i przypis od tłumacza czy może coś w stylu "było tam zupełnie jak w Auschwitz"? Zaznaczam, że w tym wypadku nazwa obozu ma się nijak do merytorycznej strony reportażu. | Ja wolałabym tą samą nazwę i przypis od tłumacza na dole strony. Nie lubię zbędnych ingerencji w tekst.
Ostatnio natrafiłam na tłumaczenie o którym do tej pory nie wiem co myśleć. „Sztuka kochania” Owidiusza w wolnym przekładzie Juliana Ejsmonda. „Wolny przekład” oznacza, że w tekście pojawiły się takie słowa jak „kamienice” i „bolszewicy”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:32, 27 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
...chyba trochę przesadzono z tym uzdatnianiem dla współczesnego czytelnika w tej kwestii >.<
My znów musim walnąć zoom na radosną twórczość najgorszej po Łozińskim tłumaczki ever, bo ruszamy spis lektur na studia i czeka nas przedzieranie się przez zarżnięte powieści fińskie, które same w sobie też jakieś dobre nie są. Ciężko będzie, ale wbrew naszym zasadom jest czytanie tego po angielsku, jak nam kazano.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|