Dlaczego czytacie?

Sanai

Nie wiem, czy tu był taki temat, ale mniejsza o to.
No właśnie. Dlaczego w ogóle czytacie książki? Może to głupie pytanie, wiem, ale tak mi się jakoś nasunęło samo.
Ja czytam, ponieważ w książkach są inne światy, a tak się składa, że ja mam dość tego świata, i czytam po to, aby choć przez chwilę żyć w innym. W książkach toczy się całkiem odmiennie, wręcz idealne życie, a w rzeczywistości moje życie jest takim życiem nie-życiem (nie wiem, jak to inaczej nazwać). Dlatego właśnie czytam książki - ponieważ dzięki nim jestem szczęśliwsza.
A wy? Dlaczego wy czytacie książki? Smile

Atanvarne

Kto czyta książki, żyje podwójnie.
Umberto Eco

Żeby żyć podwójnie Very Happy

Mnie książki też uszczęśliwiają. Są jak przyjaciele - tak "rozjaśniają" życie. Odrywają od normalnego świata. Jest dużo powodów, dla których kocham czytać Smile

cheeza

Pozwalają uciec zupełnie gdzieś indziej.. Dają chwilę wytchniania od zgiełku tego świata.. Pozwalają się zatopić w innych realich, krainach, cudzych perypetiach. Dają możliwość spojrzenia z innej perspektywy.. Bo są cudowne.. ot co!

Zebra

Ponieważ jest sie w inny świecie... zapomina o realnym ... wszystko jest idealne a w życiu codziennym nie ... to tez uspokaja...

Edycja: no i poprostu to uwielbiam xD Very Happy

A ja, moja panno, nie uwielbiam widzieć dwóch postów tej samej osoby jeden pod drugim. Opcja "edytuj" nie gryzie.
Zły Mod - Lill

Sanai

Zgadzam się z Atanvarnem - ja też czytam po to, aby wydłużyć sobie życie, choć nie wiadomo, czy to faktycznie tak działa ;p Zaczyna mi już brakować miejsca na półkach, a do kupienia mam jeszcze prawie 400 książek, dacie wiarę? O.O

Pierre de Ronsard

Atanvarne

Być może Cervantes, choć wydaje mi się, że jednak Eco Smile

Pierre de Ronsard

Chodziło mi o Don Kichota, któremu czytanie ksiąg rycerskich się przejadło i zaszkodziło Smile

Podobnie jak wiedza panu Krzysztofowi w powieści "Obłęd" J.Krzysztonia.

Więc nie warto czytać, ani uczyć się... Razz

Hien

A ja nie mam zielonego pojęcia, czemu czytam. Nie czytałam prawie do liceum, jak byłam mała to mi rodzice czytali, ale to wszystko. Po prostu zaczęłam czytać. I nawet obecnie nie umiem powiedzieć, co w tym lubię, a co nie. Mogę czytać zarówno podręcznik buddyzmu, pomstowania... to znaczy filozofię Nietzschego, powieść jak i poradnik jak dobrze rysować. Mogę czytać cokolwiek, jakkolwiek - nawet zdarzało się czytać, trzymając książkę do góry nogami.
Po prostu czytam. I nic więcej się za tym nie kryje, jak samo czytanie. Pewnie po prostu lubię, a szczególnie lubię stare książki. Ale lubię też wsadzać nos w nowe. Czytanie weszło mi w krew jak skoki narciarskie co zimę i co lato. Po prostu muszę, bo jak długo nie mam kontaktu z literami/skokami, to zaczynam się źle czuć.

Miya

A ja czytam odkąd pamiętam, więc na pytanie: "dlaczego?" mogę odpowiedzieć jeno: "bo nie mogę przestać". Może się z tym urodziłam, jak z oddychaniem? A także z rysowaniem, melomanią i herbatoholizmem :>
Poza tym książki to najlepszy sposób na zaspokojenie głodu opowieści, który mnie ssie od środka. Też odkąd pamiętam.

Atanvarne

Pierre de Ronsard

Wiesz, on też się nie martwił. Szaleńcy mają to do siebie, że nie wiedzą, co im jest Wink

Więc nawet nie poznasz Razz

Atanvarne

To może już jestem szaleńcem? Wink

Velicia

Czytam więc jestem, żadna filozofia:)

Pierre de Ronsard

Chyba "jestem, więc czytam" Twisted Evil

przyczynowość, skutkowość, egzystencja, esencja i takie tam Smile

Ja czytam, bo czytam - i to jest przypadek, który przerasta nawet Freuda Very Happy