Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Anansi
Ołówek
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:58, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
-Stefan Żeromski "Przedwiośnie"- paskudnie nudne, chociaż ewentualnie "Nawłoć" mogłam jeszcze jakoś strawić. Ogólnie za tym wybitnym pisarzem nie przepadam.
-Zofia Nałkowska "Granica"- męczarni ciąg dalszy. Jak na moje oko wszystkie kobiety w tej powieści były głupie, a wszyscy faceci przejawiali upodobanie do częstych zmian partnerek seksualnych.
-Maja Lidia Kossakowska "Upiór Południa- Burzowe Kocię"- o taak... to mi się podobało Chociaż samo zakończenie, broń Boże wcale nie mdłe, tylko wręcz zbyt ponure.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:15, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
G.P. Taylor "Ulica Salamandry" (okazyjnie znalazłam, to i kupiłam, zeby było co czytać w pociągu, no i trochę dlatego, że wcześniejszą część czytałam i miałam nadzieję na coś ciekawego, choć na razie bardziej denerwują mnie błędy stylistyczne i interpunkcyjne)
na zmianę z
C. Llorens "Władca Barcelony" (dopiero co zaczęłam), bo brat polecił, a brat mój dobre ksiażki czytuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:24, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
"Ferdydurke" - które w ogóle mi się nie podobało i które uważam za lekturę specyficzną, dla wyselekcjonowanego czytelnika (do tychże się nie zaliczam)
"Baśnie Azji Środkowej i Kazachstanu" - zdobyte w bibliotece za grosze.
Tyle w tym tygodniu. Obecnie zajmuję się dwiema kolejnymi ze stosu ksiąg:
*K. Follett "Papierowe pieniądze" - na razie mało zajmujące, ale może się rozkręci
*A. Korżakow "Borys Jelcyn od świtu do zmierzchu" - rozkosznie realistyczny portret byłego prezydenta Rosji + szkic sytuacji polityczno-gospodarczo-społecznej wywołanej zmianą ustroju (znakomity opis puczu moskiewskiego!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:35, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
"Trylogię Helikonii" Briana Aldissa - muszę powiedzieć, że wizja biologii i przemian kulturowych na planecie, na której pory roku trwają po kilka setek lat jest naprawdę porywająca i jeszcze dodatkowo Aldiss opisał to bardzo ładnym językiem
A. Bugaj "Hermetyzm" - na studia, na zajęcia z alchemii
A teraz "Neuromancer" Gibsona
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez An-Nah dnia Pią 17:36, 05 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cypisek
Orle Pióro
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:55, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Co ostatnio czytałam?
Lektury, lektury i lektury (w między czasie kilka Drarry).
Pół Biblii przerobiliśmy (zajęło nam to prawie jeden cały miesiąc), mitologię grecką i rzymską, "Iliadę", "Odyseję", "Pamiętniki Adama i Ewy", "Wieżę", a w tym tygodniu czeka mnie "Król Edyp", "Odprawa posłów greckich", "Obrona Sokratesa" i "Antygona". No, a w następnym "Quo Vadis"
Niech żyje przerabianie trzech, czterech lektur tygodniowo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Orle Pióro
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Początku Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:39, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
"Harry Potter i Insygnia Śmierci" - bo u nas jeszcze nie wszedł do kin i muszę sobie poprzypominać .
"Miłość, kobieta i małżeństwo w XIX wieku" Agnieszki Lisak - powiem tyle, płacz, zgroza i zgrzytanie zębów jeśli chodzi o normy moralne i etykietę tych czasów. Wciąga i napawa lekkim przerażeniem.
"Błękitnooki chłopiec" Joanne Harris - po tak miłych doświadczeniach z "Czekoladą" postanowiłam bliżej poznać autorkę. Jak na razie trudno się od książki oderwać ^^.
To są naprawdę ciężkie czasy: na półce stoją "Mort", "Sługa kości", "Niedokończone opowieści" i "Śmiertelni, nieśmiertelni" a ja nie mam czasu ich przeczytać! A wszyscy mówili, że trzecia klasa gimnazjum będzie taka łatwa <marudzi i kwęka>.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:31, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Alice, nie martw się - trzecia liceum to dopiero zabawa xD
Ostatni tydzień to u mnie głównie "Last Sacrifice" Richelle Mead - i powiem tyle, że ta książka w pełni wynagrodziła mi niedociągnięcia trzech pierwszych części oraz zgrzytanie zębami nad częściami czwartą i piątą. I chociaż zakończenie odrobinę przesłodzone, to nie wyobrażam sobie innego. Do tego wielki plus za tożsamość mordercy, bo choć po tej postaci spodziewałam się sporo, to jednak nie aż tak drastycznych kroków.
Teraz czytam "Sekretne zapiski Agaty Christie" i tak mnie zainspirowało, że w środku nocy wstaję, żeby zapisać jakiś genialny pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrulKot
Stalówka
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Madagaskaru
|
Wysłany: Nie 15:47, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Somoza -''Trzynasta dama'' - o poezji , o muzach, o natchnieniu, o tym jak niecnie można się posłużyć wierszem. Nowatorsko , ciekawie. Trochę atmosfery koszmaru , trochę psychozy. ''Ta z numerem pierwszym Zaprasza, ta z numerem drugim Czuwa, ta z numerem trzecim Karze, ta z numerem czwartym Omamia...'' . Cortazar -''Ostania runda''- wiersze, opowiadania takie bardzo w stylu Cortazara. Szczególnie przypadło mi do gustu ''Nawrócenie kota Teodora''( ''...zawołałem- Teodor ,kot Teodor- ale Teodor był już nawrócony, ochrzczony, przygotowywał się na życie wieczne przy czym uparcie mnie ignorował. Najwolniejszy z pogańskich kotów i największy niewolnik z kotów katolickich zamienił swą wolność, jak z resztą wielu z nas na kocią emeryturę, na niebo,które nam obiecują.)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KrulKot dnia Nie 15:49, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Orle Pióro
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Początku Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:45, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
"Noelka", "Pulpecja" oraz podręczniki do historii dla liceum. Ponętny zestaw, nieprawdaż? ^^ Och, a wczoraj dostałam tyle wspaniałych książek: "Oczami psa" Alexandry Horowitz, "Wampira Lestata", "Lśnienie", "Cień wiatru", "Stowarzyszenie umarłych poetów" i "Czarodzicielstwo"... I będę mogła się za nie wziąć dopiero w nowym roku. To zbrodnia! Tortury są zabronione xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:22, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Łagodna Dostojewskiego, ni ziębi, ni grzeje, ale postacie wydały nam się absurdalnie wręcz nielogiczne. Ni w ząb nie rozumiem postaci, interpretacje ich zachować narzucały mi coś zupełnie innego niż autor miał na myśli, niż potem wyłuszczył. No ale.
Za nami także:
Middlesex, pełne uwielbianych naszych motywów, jak związek rodzeństwa i hermafrodytyzm. Nie obeszło się oczywiście bez choroby współczesnej literatury i księga (gruba jak stos cegieł) w pewnym momencie nas nieziemsko zniesmaczyła - parującą z niej wręcz seksualnością, do tego stopnia nas zbrzydziła, że wątpiliśmy, czy dotrwamy do końca. Ale dotrwaliśmy, aczkolwiek ten moment przesądził o tym, że księgi nie kupimy.
Carmen Merimee, czyli opowiadanie, na podstawie którego powstała opera. Ciekawe, postać Cyganki zupełnie odmienna od tej, prezentowanej przez Hugo, ale ciekawa - Carmen w pewnym sensie była niesamowita i w przeciwieństwie do Esmeraldy doskonale zdawała sobie sprawę ze swego położenia, znała swoją przyszłość, ale nie przejmowała się tym.
Opowiadania petersburskie Gogola - czyli dwie opowiastki z Petersburga. W sumie nas nie zaciekawiły, ale chyba taki urok tamtych czasów, że były nieciekawe dla hien. Tak czy inaczej historia o pożal-się-borze-zielony poecie jako tako nam się spodobała, ładnie pokazała tok myślenia przeromantycznionego kretyna.
Lata Paavo Haavikko. O bezdomnym pijaku, w sumie nic specjalnie ciekawego, ale można przeczytać. Jedyne, co nas tam wzruszyło, to Helsinki, bo bohater poruszał się po ulicach, które pamiętamy z naszego pobytu. Przez tę głupią powieść zainstalowaliśmy sobie Google Earth i biegamy po Helsinkach XD
Mort Pratchetta. Jak nie Pratchett, najgorsza z ksiąg tegoż pana, którą żeśmy przeczytali. Mało pratchettowskieg humoru, dużo nieciekawych postaci. Historia z tej książczyny, streszczona w Muzyce duszy była o niebo ciekawsza niż sam Mort.
I próbujemy się przebić przez Wichrowe Wzgórza, które przypominałyby nam Zapach cedru swą nieznośnością, gdyby nie były krótsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:02, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ale tyś marudna, Malchen! Tak czytam twój post, czytam i czekam, aż o czymś napiszesz, że ci się podobało. I się, kurde, nie doczekałam *rozczarowanie mode*
U mnie ostatni tydzień to:
Człowiek z Saeffle, nie pamiętam czyj. Taki tam kryminałek skandynawski do łyknięcia na jeden raz, nic szczególnego i intryga też mało skomplikowana. Za to opisy wnętrz - cudo! W sumie to trochę godne politowania, że najlepsze w kryminale są opisy, no ale co tam. Ksiązka dobra do pośmiania się - tu zwłoki posiekane, krew tryska, policjanci padają jak muchy, a ja rżę na cały autobus. Ci autorzy mogliby napisać komedię.
F.M. Akunina. Jak zwykle, Mistrz sprawił, że odeszła mi ochota na pisanie. Geniusz, do licha rogatego, GENIUSZ! Kilka różnych form splecionych w jednej książce, wieloraka narracja (zwłaszcza te wstawki z losami postaci pobocznych!), cudowna intertekstualność (Akuninowska wersja "Zbrodni i kary" bardzo mi podchodzi, bardzo, a to rzadkość, żebym lubiła parafrazę ukochanych dzieł), Nika (tu serduszka, bo chociaż zad z niego wołowy i detektyw żaden, to jest rozkosznie ciapowaty), Wala (TRANSWESTYTA!)... No, długo jeszcze bym tak mogła. Intryga może odrobinę za prosta (Oleżek śmierdział draniem od początku), ale można wybaczyć w obliczu tak genialnej zabawy.
Przebiegum życiae Piotra Czerwińskiego. Poza specyficznym językiem nic godnego uwagi.
Warsztat pisarza. Jak pisać, żeby publikować Dwighta V. Swaina. Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś dużo, dużo lepszego. Najbardziej przypadły mi do gustu rady, jak przełamywać kryzys twórczy. Ale co to za bzdura, że powieść MUSI się składać z konfliktów i tragedii? Albo że MUSIMY pisać tak, żeby każdy nas zrozumiał? Głupi czytelnik to żaden czytelnik. Albo jestem idealistką. Generalnie - robieniu komerchy dla samego robienia komerchy mówię stanowcze nie.
Teraz siedzę nad Antykwariuszem Sancheza, którego dostałam całkiem przypadkiem. I równie przypadkiem podoba mi się dalece bardziej niż dzieła Zafona czy Katedra w Barcelonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:48, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No bo nas ciężko zachwycić xD Tym bardziej, że w sumie ostatnio zabieramy się za takie książki, których raczej nie żal nam będzie odsunąć, gdy przyjdzie kolokwium czy coś takiego. Lepsze rzeczy nas kuszą, ale na kuszeniu muszą poprzestać, bo nie chcemy zawalić egzaminów.
Zresztą nie tak znów dawno nam się Tantatin spodobał, Effi Briest nam się podobała (jeśli chcemy mordować postacie w obronie innej postaci, znaczy to prawdopodobnie, że nam się knjiga podoba). I Middlesex też było wspaniałe, aż do niesmacznych momentów (no w mordę, co to ma być, dobra powieść nagle zaczyna wyglądać jak pornos! Naprawdę nie trzeba się aż tak rozpisywać na tak paskudny i nieestetyczny temat, kurde mol!), dlatego żeśmy tego nie kupili, ale pierwszą połowę byśmy mogli czytać i czytać.
O, i Carmen też była całkiem w porządku. Chyba musimy zacząć jaśniej wyrażać naszą aprobatę wobec knjig XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Nie 15:49, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:23, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Weź ogarnij "Warsztat pisarza", Hien. Nie będzie ci żal odsunąć, a i pośmiać się można (z amerykańskości autora). "Wszyscy piszemy, by zadowolić czytelników", czy jakoś tak. W sumie on tam czasem coś do rzeczy pisze, ale większość to jest bełkot, schemat schematu i uwagi typu "stawiaj na emocje, nie na intelekt, bo czytelnicy wolą emocje". Podręcznik pisania powieści brukowej czy jak?
Nie czaję Amerykanów.
A żeby było do tematu, to ostatnio wchłonęłam jeszcze Następcę tronu Windera. Mrah mrah, dobra powieść historyczna. Tylko żal mi Habsburgów, że ich tak Winder zjechał (ale to ponoć moja rodzina - Habsburgowie, nie Winder - więc żal uzasadniam powodami osobistymi).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:37, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A wiesz, Lil, po wczorajszym to mi się wydaje, że autor ma rację. Czytelnik - a właściwie "czytacz", bo takich teraz więcej - to takie stworzenie, co nie ogarnia historii jak jest więcej niż jeden wątek i trzy postaci, nie daje historii szansy, jeśli nie spodoba mu się pierwszy akapit i męczą go dłuższe historie. Poza tym, jeśli jest w internecie, to najpewniej i tak szuka fanfica o tym, jak jego ulubione postaci się miziają i brak mu cierpliwości do poznawania bohaterów i światów, których nie znało dotąd.
Żeby nie było offtopa: cyberpunk ostatnio. Dużo cyberpunka. William Gibson i Pat Cadigan. Mniam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez An-Nah dnia Nie 17:38, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrulKot
Stalówka
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Madagaskaru
|
Wysłany: Nie 23:10, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzacie z krytyką czytelników? Zgodzę się są osoby dla których literackim ideałem jest ''Zmierzch''... Mimo to sporo osób deklarujących się jako zainteresowani literaturą potrafią czytać ze zrozumieniem i nie gubią się w niuansach akcji Hien jeśli chcesz coś co bez żalu porzucisz na rzecz sesji zimowej to ''Światłość w sierpniu'' Kot poleca. Wynuudził się przy tej lekturze. Plus 'Historia Manon Lescaut i kawalera des Grieux''. Nie pytaj co Kota skłoniło do lektury tego i skąd kot to wziął. Kot poleca przestać męczyć ''Wichrowe Wzgórza'' bo to na masochizm wygląda. Kot ostatnio przeczytał '' Zwrotnik Raka'' -Miller i ''Dialogi w buduarze'' -de Sade. Kot poleca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|