Co ostatnio czytaliście?

Sanai

Powiem tak - nie cierpię ebooków, ponieważ głupio się je czyta. Osobiście wolę sobie kupić jakąś książkę niż ją wypożyczać albo ściągać. Ale teraz stwierdziłam, że jak zaraz czegoś nie przeczytam to zwariuję, więc ściągnęłam sobie kilka ebooków. I teraz czytam "Grzeszne Rozkosze" Laurell K. Hamilton, właśnie w postaci ebooka. Muszę powiedzieć, że nawet niezłe.

Pierre de Ronsard

E-booki są o tyle ciekawe, że nigdy nie wiadomo, jak je umieszczać w bibliografiach Wink

Ale ujdą w tłoku. Nie ma klimatu, ale jest ogólna dostępność. I to jest duży plus.

Hien

Nikt nie wyjdzie stąd żywy, czyli biografia Jima Morrisona.
Biografię Miki Kojonkoskiego czytam także. I o buddyzmie zen też.
A skończyłam Wilczego brata Michelle Paver. Ma swój klimat i dzieje się w bardzo dawnej Finlandii, hyhy.
Przymierzam się do Miłości w czsach zarazy Marqueza albo Dworu Isaaca Bashevisa Singera.

Airel

O, Malaria, dopiero teraz do mnie dotarło, że czytałaś "Wilczego brata". Czytanie kolejnych tomów też planujesz? Osobiście bardzo polubiłam tę serię...
"Miłość w czasach zarazy" skądinąd też mi się podobała.

A ja właśnie skończyłam Darwina "O powstawaniu gatunków" (drogą doboru naturalnego z przekształceniami, o ile dobrze pamiętam ;P ); czytam Wallace'a teraz, o którym mało kto słyszał, a który jest drugim ojcem ewolucjonizmu, współczesnym Darwinowi... i właściwie przez niego Darwin w końcu zdecydował się na publikację swojej książki.
(Mam dziwne wrażenie, że będzie bardziej znany teraz, odkąd opublikowano III Naukę Świata Dysku Pratchetta, bo właśnie ona jest o ewolucjonizmie).
I "Shoguna" ostatnio skończyłam. Byłam taka szczęśliwa, kiedy Etiuda wydała ostatnio Clavella! Udało mi się wreszcie uzupełnić braki w domowej bibliotece. "Shogun" jest CUDOWNY; a teraz przymierzam się do ponownego czytania "Tai-pana", który skądinąd kiedyś też mi się szalenie podobał. Clavell świetnie oddaje ten azjatycki klimat i tworzy skomplikowane obrazy społeczeństwa... (Musiał być niezwykłym człowiekiem)

Bajkopisarz

Ja natomiast w ostatnich tygodniach miałem okazję przeczytać:

- "Dwanaście prac Herkulesa" - Agata Christie

- "POPpolityka" - Janusz Palikot

- "Wilgotne Miejsca" - Charlotte Roch

(Swoją drogą to najbardziej obrzydliwa książka, jaką czytałem)

Paya

Ja kilka dni temu skończyłam niezwykle sympatyczną książkę Fannie Flagg "Daisy Fay i Cudotwórca". Sięgnęłam po nią, bo znam już nazwisko (Cudowne "Smażone zielone pomidory"!) i nie zawiodłam się. Było to co lubię, czyli dużo ciekawych i niebanalnych bohaterów, forma dziennika, której dawno nie czytałam i klimat lat 50 (miło było odpocząć od lat 20 Wink

)Polecam!
Aha, właśnie. Odkryłam niedawno całkiem fajną stronę, coś jak lastfm, tylko że dla książek. Serwis się rozwija i nie ma jeszcze dużej bazy tytułów, ale dodawanie książek nieistniejących w bazie jest bardzo proste. Zachęcam i podaję swój link Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Pierre de Ronsard

Ja też kilka dni (tygodni) temu skończyłem książkę Denisa Lehane "Wyspa Skazańców". Także lata 50, USA, jednak nie czuje się klimatu aż tak bardzo, bo rzecz dzieje się na wyspie w zamkniętym oddziale. Niedługo będzie można zobaczyć film z DiCaprio Wink

Świetny thriller, jeszcze lepsze zakończenie. Dużo dialogów, więc czyta się szybko (kolega to skończył w 2 dni). Lehane okazał się mistrzem.
PS. Paya, 13 punkt regulaminu Very Happy

aaa!!! ups, wydałem Cię.

Poza tym przeczytałem jeszcze "Wypijmy nim zacznie się wojna" tego samego autora. Lata 90, wojna gangów w Bostonie. Słabsza niż "Wyspa", ale nie nudzi - jeśli lubi się przeczytać dobry kryminał raz na jakiś czas w celu odprężenia.

noise

Bajkopisarzu, mógłbyś powiedzieć coś więcej o "Wilgotnych miejscach" ?

Pierre de Ronsard

Lill

"Wojna futbolowa" Kapuścińskiego. Wymagająca literatura faktu, inteligentne spostrzeżenia, niebanalne przedstawienie wydarzeń z Afryki oraz Ameryki Południowej... Zaskoczył mnie język Kapuścińskiego - ma w sobie coś specyficznego, nawet nie umiem tego określić. Zawiły i prosty jednocześnie, naładowany emocjonalnie, bardzo plastyczny pomimo swej prostoty. Cudeńko.

Hien

Skończyłam "Kolor magii" Pratchetta. Bez fajerwerków, nuda.
I nadal czytam biografię Miki Kojonkoskiego - muszę uważnie i w ogóle czytać.
Plus "Pedał" Williama Burroughsa. I "Między dobrem a złem" Nietzschego - to doprowadza mnie do walenia łepetyną w ścianę. Ten facet był niezrównoważony i rodzice go nie kochali moim zdaniem.

Sanai

A ja czekam z niecierpliwością na "Miasto Popiołów" Cassandry Clare, a ponadto jestem zdołowana, ponieważ ostatnio chyba ukazała się trzecia część "Kodeksu Deepgate" Alana Campbella, "Bóg zegarów", a ja mam tylko pierwszą część, a ponadto nie mam kasy, żeby sobie zakupić jakąkolwiek książkę. I nie mam też jej jak zarobić... *totalna rozpacz*

Bajkopisarz

Wilgotne miejsca to powieść prawie w całości poświęcona odbytowi, oddawaniu kału i innym wydzielinom z ciała człowieka. Wiele jest oczywiście o seksie (przede wszystkim analnym).

Szokujące jest to, że główna bohaterka miała operacje na hemoroidy i z lubością opowiada o "gównianej zasmażce", która cieknie jej z dupy (mieszanina krwi i kupy)... o wymienianiu się tamponami z koleżanką podczas miesiączki, wkładaniu w intymne miejsca pestek awokado oraz innych rzeczy... i tak przez całą książkę...

Jeżeli chodzi o książki, które ostatnio czytałem to warto wspomnieć o "Wędrującym świecie" Grzegorza Kołodki.

Pierre de Ronsard

a de Sade to o czym niby pisze Smile

?
skatologia, seks analny, przemoc, relatywizm moralny, zniewolenie - poczytaj, a zobaczysz, że już w XVIII i XIX wieku niektórzy mieli naprawdę skrajne poglądy, nawet w czasie rewolucji seksualnej pewne rzeczy byłyb y nie do pomyślenia.

Bajkopisarz

Jak Grecy jeszcze grubo przed naszą erą kochali się ze swoimi owcami to mnie już nic nie dziwi.