Co ostatnio czytaliście?

Hien

Pokolenie X Douglasa Couplanda. Strasznie mi się podobało, chociaż może to nie typ książki, który wywołuje fajerwerki.

Sanai

Wprawdzie miałam przeczytać najpierw do końca "Kochanice króla", a dopiero potem "Miasto kości", ale nie mogłam wytrzymać - odłożyłam "Kochanice" na półkę, a wzięłam "Miasto" i przeczytałam pierwsze dwa rozdziały, i nadal mi mało Razz

Zwłaszcza, że wczoraj, jak jeszcze tego nawet nie ruszyłam, natchnęło mnie to do stworzenia własnej powieści (wiem, że to idiotyczne, ale tak się stało) Very Happy

Wystarczyło mi tylko przeczytać opis tej książki i popatrzeć na okładkę, i BUM - wena taka, że zapisałam dzisiaj aż (AŻ? TYLKO ;() 6 stron Very Happy

Aquedita

Ostatnio przeczytałam "Misia zwanego Paddington". Stwierdzam, że żałuję, że nie przeczytałam tego przecudnego tomu już w dzieciństwie, ale i tak ubawiłam się setnie Smile

Obecnie jestem zanurzona w "Ręce mistrza" - najnowsza powieść Stephena Kinga, wciągnęło! A do autobusu "Piotruś Pan" w oryginale.
W najbliższych planach "Pokuta".

killercola

Właśnie przechodzę przez wszystkie książki Jose Carlosa Somozy. Ogólnie nie pociąga mnie nic, co południowe, ale wypożyczyłam jedną jego książkę właściwie przypadkiem, i pan bardzo przypadł mi do gustu.

roślinawędrowna

Czytam "Płynny lęk" Zygmunta Baumana filozofa i jestem zdumiona, że tyle spraw może przerażać. Sama tego jakoś nigdy nie odczuwałam, a przynajmniej nie w tylu kwestiach naraz. Naprawdę jestem niebywale mocno zszokowana. Książkę mi się bardzo dobrze czyta, bo jest tam wiele rzeczy, o których się nie słyszy, albo nigdy się nie zbadało. Trochę może wywoływać strach i nie rozumiem celu jej napisania, ale ciekawość powoduje, że nie odłożę, dopóki nie skończę. Tak dziwnej książki chyba jeszcze nie czytałam.

noise

Ostatni seans filmowy - Larry McMurtry

Czytał ktoś może ? Mnie książka zupełnie się nie podobała, cały czas czekałam na jakieś rozwinięcie akcji, jakieś większe wydarzenie, ale niestety nic takiego się nie pojawiło. Przedstawia ona po prostu życie w małym miasteczku, codzienność. Dziwna mentalność ludzi - niedojrzali, niespełnieni, a zaczynają ze sobą być z każdego możliwego powodu oprócz miłości. Dużo fragmentów dot. seksu (łącznie z zoofilią), jednak nie opisujących go dokładnie. W każdym razie, niestety, nie polecam.

Sanai

A ja wczoraj właśnie przebrnęłam do końca przez "Miasto kości" i, jak zawsze zresztą, popłakałam się na końcu. Najlepsze, moim zdaniem, jest to, że ciągle mi mało! Ale muszę zaczekać do października na kolejną część, a na trzecią być może do przyszłego roku. Zaskoczył mnie w tej książce jeden fakt - główni bohaterowie, którzy się w sobie zakochali, okazali się być rodzeństwem!
Ciekawa jestem, co będzie dalej. Jeśli powstanie ekranizacja, nad czym się zastanawiają, to muszę koniecznie iść na ten film, nie ma bata!

Polecam. Polecam, gdyż jest to przyjemna, lekka lektura. Można się pośmiać, można popłakać, można się bać. Wszystko na raz. No i, w odróżnieniu od równie popularnego "Zmierzchu", w "Mieście kości" leje się krew, co uznaję za duży plus ;]

Paya

Teraz na wakacjach czytałam aż mi się literki przed oczami zlewały. Do najprzyjemniejszej lektury zaliczę "Dom Duchów". Pięknepięknepiękne. O życiu, o tym jakie jest okrutne ale jednak cudowne, o kobietach tak silnych i prawdziwych, a bohaterowie to taka mieszanka charakterów, że jest w czym wybierać w poszukiwaniu ulubionego. Mój nowy faworyt to wujek Jaime Very Happy

Enigmatyczny

A ja ostatnio sobie przeczytałem "Atramentową Trylogię", która mimo, że nie ma bardzo ekscytującej fabuły, to za to może poszczycić się wspaniałą, bajkową narracją. Poza tym ukazuje potęgę czytania, coś w sam raz dla Moli. ;>

znikomek

Ostatnio nadrabiam zaległości z zakresu klasyki... Szklany klosz Sylvii Plath właśnie skończyłam i trwam w intelektualnym zachwycie... jakie to okrutne, piękne i bliskie...

Irbis

Ja ostatnio natrafiłam na Thomasa Bernharda "Mróz" Wink

Książka spodobała mi się do tego stopnia że kupiłam jeszcze "Partyjka" i "Oddech"- tak na początek. Jednocześnie czytałam M. Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata” Polecam!

Pierre de Ronsard

roślinawędrowna

U nas polonistka mówiła, że nie czytamy lektur, a Mistrz to taka piękna książka. Udało się zachęcić. Sama czytałam kilka lat temu i mnie oczarowała, no i też ubawiła bardzo.
Teraz czytam:
Neil Gaiman "Rzeczy ulotne", gdzie są jego opowiadania z różnych lat. Co jakiś czas jest w niej jakaś historia o duchach. : P Dość ciekawe.
Bolesław Leśmian "Zwiedzam wszechświat", czyli zestawienie tomików jego wierszy. To mój ulubiony poeta. Smile

Jeszcze znalazłam w bibliotece - Teatr Promocji Poezji "Rozmawiajmy wierszami", gdzie jest mnóstwo utworów młodych poetów.

Paya

Rzeczy ulotne są cudne, cudne (nie spodziewajcie się, że kiedykolwiek powiem inaczej na temat twórczości Gaimana. To jest Mistrz i już ;P )
Moje ulubione opowiadania z tego zbioru to "Władca Górskiej Doliny", "Ptak Słońca", "Arlekin i Walentynki" i "Instrukcja".

Ja ostatnio czytałam "Opowieści Ewy Luny", ale skoro znacie już mój zachwyt nad Allende, to oszczędzę wam powtarzania i powiem, że czytałam "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" Jerome'a K. Jerome.
Jest to historia trzech dżentelmenów, który zdecydowali się na podróż łodzią po Tamizie. Jest to niezwykle sympatyczna opowieść o ich przygodach, ze śmiesznymi anegdotami i przewodnikiem po Tamizie. No i jest Montmorency! Pies! Niezwykle groźny Wink

Irbis