Grobowiec Świetlików.

Cedalia · Wysłany: Pią 19:08, 05 Mar 2010 Temat postu: Grobowiec Świetlików.

Gatunek : anime, dramat, wojenny
Produkcja
Reżyseria Isao Takahata
Scenariusz Isao Takahata
Muzyka Yoshio Mamiya
Scenografia Ryoichi Sato
Nizou Yamamoto
Montaż Takeshi Seyama
Produkcja Tohru Hara
Dystrybucja Ghibli
Od lat 12

"Grobowiec świetlików to pełnometrażowy film anime z 1988 roku. Reżyserem i autorem scenariusza jest Isao Takahata. Scenariusz powstał w oparciu o opowieść Akiyukiego Nosaki, bazującej na jego wspomnieniach z czasów II wojny światowej. Wielu krytyków oraz widzów twierdzi, że Grobowiec świetlików jest najlepszym filmem antywojennym jaki kiedykolwiek powstał. Historyk animacji, Ernest Rister, porównuje Grobowiec świetlików do Listy Schindlera Stevena Spielberga, dodając, że jest to najbardziej ludzka animacja, jaką widział."

Cała akcja zaczyna się na stacji kolejowej, gdzie siedzi pewien chłopiec.
Następnie fabuła rozgrywa się w Kobe.
W Kobe mieszaka kilkunastoletni Seita i jego młodsza siostra Setsuko.
Ojciec rodzeństwa służy w marynarce.
W czasie nalotu matka każe dzieciom udać się do schronu, sama zaś zostaje ranna.
Rodzeństwo udaje się do ciotki, gdzie niestety nie jest mile widziane, następnie mieszkają w bunkrze.
Stykają się z wieloma przeszkodami, chorobami, głodem.
Oboje są dla siebie wsparciem i za wszelką cenę chcą przetrwać.
Anime jest bardzo realistyczne, ukazana jest miłość rodzeństwa.
Mną wstrząsnęło, naprawdę warto obejrzeć Wink

Oglądał ktoś?

haletha

to bardzo smutna historia, która naprawdę mną wstrząsnęła. pokazuje prawdziwe oblicze wojny, która dotyka nie tylko żołnierzy, ale cywilów i dzieci.
Uważam, że jest to coś co mimo ciężkiej tematyki każdy fan m&a powinien zobaczyć.

Hien

Hien oglądał, ale nie wywarło na hienie wrażenia. Owszem, wojna ukazana dobrze - bez zbędnego, niszczącego efekt patosu. Ale postacie... w pewnym momencie skończyła się nam cierpliwość do nich. Film chyba miał ukazywać tragedię niewinnych dzieci, ale nas tylko rozdrażniła ich bierność - gdyby zamiast kolejnych scenek z wytartymi ubrankami pokazać, że chłopak stara się przetrwać, a dziewczynka - że uczy się znosić tę sytuację... no, byśmy jeszcze przełknęli. Ale Setsuko umie tylko ryczeć i marudzić - jeszcze pół biedy, skoro jest mała, ale Seita wydał nam się kompletnie bierny - a przecież miał te kilkanaście lat i powinno być go stać na coś więcej niż tylko na snucie się po ekranie. Rozumiemy, że wojna i że dzieciakom pewnie nijak nie udałoby się zarobić na trochę jedzenia, ale żeby chociaż próbowały, to byśmy im współczuli. O ile większą wymowę miałby ten film, gdyby te dzieciaki faktycznie walczyły o przetrwanie, a nie po prostu czekały, aż poumierają z głodu.

polinka

Niestety podobnie jak Hien nie mogę pozytywnie się odnieść do tego filmu. Sposób w jaki chłopak zrezygnował z możliwości przeżycia (odrzucenie pomocy tylko z powodu złego słowa) budził moje negatywne odczucia.

Niestety film ukazuje prawdziwy stosunek Japończyków do udziału w wojnie, którzy nie potrafili przyznać się do popełnianych w jej trakcie błędów. Szkoda, że reżyser z tak znanego studia, jakim jest Ghibli, nie potrafił spojrzeć szerzej na opowiadaną przez siebie historię.

Zdecydowanie wyżej oceniam historię opowiedzianą przez Nakaokę w Bosonogim Genie - manga i skrócona wersja w anime.

MiszMasz

piękna bajka, obejrzałem przez przypadek.

Kamisia79

Piękna bajka z przesłaniem. Polecam