Przywitaj sie (stary temat)

Mad Len

(trzęsie się)
Kawa...
Wrr. Ciągle to odwlekam, ale muszę nauczyć się pić to coś, bo inaczej kiepsko będzie... i tak już wiecznie chodzę nieprzytomna, a kawa podobno stawia na nogi.
Aj, tylko czemu taka wstrętna jest?

Też witam serdecznie. Tylko jak palić, to w kąciku dla palaczy proszę, o nie znoszę dymu;P

Brewko-chan

Ja nie lubię kawy. Kiedyś piłam, mama mi zrobiła taką zbożową. Wlałam do niej pół kartoniku mleka i wsypałam chyba z pięć łyżeczek cukru, dopiero mogłam spożyć. Ale mnie po tym bolał żołądek... Ogólnie rzecz biorąc, to nie moje picie. Ale herbatę lubię, piję jak mi się przypomni ^^

Miya

Jak to było z tym facetem, który zobaczył na paczce papierosów "Palenie powoduje impotencję" i zaraz do kioskarki "Jezus Maria, pani da te z rakiem!!!"...
Ale nie o tym przecież chciałam, lecz o tym, że przesłodzona herbata to ZUO i herezja. O. Witam serdecznie rodaka z uroczego i cichego miasta z maksymalnie opóźnionymi kinami! <ściska prawicę i potrząsa, potrząsa, potrząsa...>

Brewko-chan

Ja normalnie słodzę dwie płaskie łyżeczki ^^ Moje miasto miało kiedyś maksymalnie opóźnione kino (od pół roku do roku około, to było dużo jak dla mnie) dopuki było w nim kino. Mamy prawie 100 000 mieszkańców a kina ani śladu...

Airel

To ja się też przedstawię, choć mam od lat dziwne przekonanie, że nie za dobrze mi to wychodzi, a obecny dzień nie jest najlepszym dniem na pisanie powitań, ale o tym za chwilę.
Zatem nazywam się Airel, albo raczej nazywa się ktoś, z kim przez pewien czas czułam głęboką więź, ale się rozeszłyśmy w różne strony, imię jednak pozostało. Wbrew pozorom żeńskie. Zaznaczam.
Studiuję sobie radośnie (mniej lub bardziej) zootechnikę (mniej lub bardziej też), z czym zwykle jest mi nadspodziewanie dobrze... Z tego wynika pośrednio, że kocham zwierzęta, trzymam kilka okazów w domu, mam moją kocią siostrzyczkę Burzę, no i psa, który aktualnie jest chory i nie jest z nim lepiej, stąd dzień do przywitań nie najszczęśliwszy.
Ponadto, oraz poza pisarstwem, moje myśli pomykają w najrozmaitszych kierunkach i nie mam pojęcia, gdzie skończą. A z nimi skończę ja.
Wpadłam tu... przez Miyę Smile

która może zatwierdzić, że piszę od małego (małej), czerpiąc (wtedy) inspirację z siebie, oraz (przynajmniej jeśli chodzi o imiona bohaterów) z powieści o homoseksualnym magu, do której wciąż mam niegasnący sentyment. Uwielbiam niebieski kolor, i, w przeciwieństwie do Miyi, MAM niebieski pokój. I mnóstwo magicznych rzeczy wokół.
Iiii, myślę, że pora skończyć, bo zaczynam się gubić... Zatem - Dobry wieczór wszystkim!

Brewko-chan

Cześć, cześć! Homoseksualny mag? Jestem zainteresowana Wink

Co to za powieść, jeśli można wiedzieć?

Airel

hm, trylogia "Ostatni mag heroldów" (Sługa Magii, Obietnica Magii i Cena Magii, chyba nawet w tej kolejności)z nieśmiertelnej serii o Valdemarze Mercedes Lackey. Mam do tego słabość już chyba do końca życia Wink

Miya

Cześć, słoneczko :>
Rozgość się i bądź aktywna, przynajmniej Ty :P

A ja mam schizofrenicznie żółty pokój i jestem z tego dumna, i nie kryję, o!!!

Aylya

O. A ja mam (dzienny) żółto-niebieski (czyżby to był kompromis?), a drugi (sypialnię) zółto-fioletowy (plus zielona narzuta, zielone firanki, czerwona pościel w czarne smoki, czerwone maki na ścianie i czerwona, szklana konstrukcja nad łóżkiem). To tyle w kwestii pokojówXD
W każdym razie - witam! Witamy.
Koty uwielbiam, moja "psica" odmówiła używania jednej nogi w celu chodzenia już wtedy, gdy miała kilka miesięcy (ale drapać się nią potrafi)... i, no... z homoseksualnymi magami to jest już u mnie gorzejXD W sensie, że nie czytałam.

Mikael

Mae govannen, Airel.
Ja mam pokój (jak całe mieszkanie zresztą) na strychu. I mam paskudne boazerie na ścianach. Ohyda!
Ale już projektuję nowy pokój. Smile

Czerń i elegancja wymieszana z freskami na ścianach i suficie - dobrze mieć znajomych malarzy zajmujących się sztuką przez duże "Esz" Smile

A wracając do papierosów - wolę paczkę fajek, niż paczkę chipsów - ilość substancji rakotwórczych jest niewymiernie większa.
Homoseksualny mag... Brzmi ciekawie... Rozejrzę się za takim.

Paya

Oh forum ruszyło! Smile

Witam Mikaelu, posiadaczu mojego odwiecznego marzenia. Pokoju na strychu. To jest coś, co zawsze chciałam mieć. Mnie by tam nawet boazeria nie przeszkadzała, byle by był. Ale mój obecny teżkocham. Jest mały, pomarańczowy, a za oknem widać stuletnią lipę i dziki bez. Ale czasem marzy mi się zamienić tę zieleń na rozgwieżdżone niebo.
Witam również Airel, która ma tyle zwierzątek w domu, ile ja chciałabym mieć. Ale mam jednego kota, który razem robi za dwóch Smile

Airel

Dziękuję serdecznie za takie miłe przywitanie! Smile

No niestety mój widok zza okna ogranicza się głównie do.... innych okien; ale mam już nawyk patrzenia albo na ulubioną wierzbę pośrodku "mojej" ściany okien i tej drugiej, albo do skręcania wzrokiem za blok i odnajdywania horyzontu. On naprawdę istnieje. Codziennie sprawdzam.
"Bądź aktywna". Hm... Postaram się, ale na razie tak troszkę nieśmiało się rozgoszczę.

Miya

Ty masz całkiem miłą okolicę, do patrzenia przez okno też. Nie masz widoku na dwupasmówkę. I na biedronkę.

...
Mieszkanie na strychu.
<idzie skoczyć przez okno z zazdrości, ale szybko rezygnuje z powodu pogody>

Brewko-chan

Biedronka - żółte, bezwartościowe gówno. Powiedziałam coś, czego nie powinnam?

Od siebie widzę autostradę, las, koryto rzeki, w której pływają zużyte prezerwatywy i inne domy. I łąki.

Midnight

Ekhm...
<wchodzi nieśmiało na podium, świało wali po oczach>
No więc jestem nowa. Witam się ze wszystkimi grzecznie, bo nie wypadek się nie przywitać. Nie ma co rozwodzić się nad moją skromną osobą, jeśli ktoś jednak chce się czegoś konkretniejszego dowiedzieć to chętnie porozmawiam. Znalazłam się tutaj w prosty sposób: wpisałam w googlach "forum literackie" i to było któreś z kolei. A po prostu spodobała mi się nazwa. No i tym dziwnym przypadkiem jestem.
Witam wszystkich jeszcze raz. I obiecuję się udzielać.