Przywitaj sie (stary temat)

Aylya

A tam. Ja lubię cynamon. I, ludzie, nie skreślajcie telenoweli na dzień dobry, to dość szeroki gatunek jest. Na przykład: ogarnia mnie pusty śmiech, kiedy słyszę od babci, że ogląda "Klan", czy "Pierwszą miłość", ale nie życzę sobie insynuacji pod adresem, np. "Przystanku Alaska", albo "Alfa"...

Wszystkich witam!

Mad Len

Hej, ale Alf to chyba serial, nie telenowela! I też powiedziałam, że nie mam nic przeciwko serialom. Taki Alf choćby. No i Buffy, Czarodziejki.
Pierwsza miłość pf. Jest już Pierwsza miłość i M jak miłość a teraz ma być jakieś Tylko miłość. Błe!

Aylya

(uśmieszek) Ale to nie zmienia faktu, że obok tych ciepłych jak kluchy produktów, będących scenariuszową kleską tego i kilku innych Wszechświatów, może się trafić na coś porządnego.

Paya

Moje zniechęcenie do seriali, być może bierze się z ...hm...jak to nazwać? Pomysłu na spędzanie czasu inaczej? Uważam za stratę czasu siadać o określonej porze przed telewizorem i oglądać coś przez 45 minut. Najzwyczajniej w świecie to nie mój sposób spędzania wolnego czasu.
Może powinnam była napisać inaczej? W każdym bądź razie nie potępiam tych, co oglądają seriale! W życiu nie miałam czegoś takiego na myśli.
A tych "miłości" to się rzeczywiście w telewizji pełno Very Happy

Aylya

Pełno XD I nie widać między nimi zbyt wielkiej róznicy.
Hmm, jeśli spojrzeć na to od tej strony, to ja też nie spędzam czasu przed telewizorem, a oglądanie seriali nie jest dla mnie żadnym rytuałem, broń Boże! Uważam po prostu, że nie należy ich szufladkować.

A swoja drogą, Paya - ciekawy avatar. Łamię sobie głowę, ale nie mam pojęcia skąd to zdjęcie pochodzi, jeśli w ogóle skądś.

Paya

Avatar - panna Amelia P. znaleziona gdzieś na prześwietnej stronie z avatarami, której adresu nie pamiętam, czego żałuję, bo bym się bardzo chętnie podzieliła.
A to pomarańczowe "coś" w prawym górnym rogu, to zrobiłam ja ^^. Stwierdziłam, że bez "czegoś" ten avatar jest pusty.

Dobrze. Obiecuję poprawę. Nie będę szufladkować seriali. Smile

Aylya

Ajjj, ja nikogo nie nawracam! XD To być forum, nie faszystowski bankiet!

Migdal

Zgadza się, dużo "miłości". Pewnie dlatego, że jest na nią zapotrzebowanie... Smile

Kitka

Ojejku! Zupełnie zapomniałam o tym forum! Dzięki za przywitanie, mam nadzieję, że znajdę na ty forum jakiś swój kąt. Smile

bluevein

bluevein.
lat czternaście, 174 cm wzrostu i niebieskie oczy.
z zamiłowania amatorska pisarka, chociaż marna z niej autorka. krytyczna, wręcz obsesyjnie. miłośniczka twórczości Schmitta i gorzkiej czekolady. miejsce zamieszkania: Śląsk. zmbitna, złośliwa, arogancka i perfidna w swojej naturze. ale w gruncie rzeczy sympatyczna. na imię jej Patrycja

(wyczacie, ale kocham pisać o sobie w trzeciej osobie)

Aylya

Jestem gotowa stawiać Ci pomniki, katedry, klasztory pod wezwaniem, a nawet małe, całopalne stosy. Dzięki Tobie forum wreszcie ruszyło!
Kurczak. Niestety, nie lubię gorzkiej czekolady. Ale za to też jestem ze Śląska, i - o ile się nie mylę - jesteśmy równolatkami. O ile się nie mylę. Nigdy nie wiem, czy ludzie mówią o swoim wieku rocznikowym, czy nie. Czternaście lat skończę w listopadzie, obecnie chodzę do drugiej gimnazjalnej. A ty?
Aha, i przy Tobie jestem o - taaaaka malutka. Całe 18 centymetrów!
Czuj się tu dobrze.

Paya

Witam witam! Ach ze Śląska! A jakaś ty wysoka, moja droga ja jestem mniejsza o 14 (no, w porywach 12 Wink

) centymetrów. I też kocham gorzką czekoladę. Ja to w ogóle kocham czekoladę pod każdą postacią.

Mad Len

O.
Pokrewna dusza, prawda Ayl?XD Pisanie w trzeciej osobie mi też weszło w krew.
I też jestem ambitna, złośliwa i arogancka. W dodatku krytyczna jak nie wiem.
Za to nie lubię gorzkiej czekolady. Wolę milkęXD

174? Łał, to jest trzy centymetry wyźsza odemnie! A jestem dość wysoka w swojej klasieXD

Miya

<wpada, hamuje gwałtownie i rozgląda się paranoicznie>
Mamuniu sołodeńka! To tu rozdają darmową herbatę, a ja nawet nie przyszłam dzień dobry powiedzieć! Toż nawet na Nsq4u zdążyłam się odezwać więcej niż raz! O_o
<bierze się w garść i kłania nisko>
Mieszkam sobie w Legnicy, gdzie z zamiłowaniem zasłuchuję się muzyką rozmaitą, zarysowuję oczami każdy wolny skrawek papieru i zapijam się wszelakimi herbatami. Od kiedy pamiętam, ciągle układam opowieści i mam nadzieję, że kiedyś wreszcie nauczę się je koń... zaczy... ujmować w słowa jak należy! Co chwilę zmieniam pomysły na życie, obecnie marzy mi się praca w bibliotece, ale zaraz zaczynam naukę w szkole translatorskiej. Uwielbiam baśnie, natomiast jak pies do jeża podchodzę do s-f i fanfików. I uwielbiam kolor niebieski, a tymczasem od szesnastu lat mieszkam w jednym pokoju z czerwonymi meblami (i nawet się przyzwyczaiłam).
<macha radośnie do Madlen, Ayl, Payi i kogo tam jeszcze gnębi na blogach>
A poza tym jestem małym lurkerem, kilka razy mniej gadatliwym niż można wnioskować po tym poście, o!
...Uff. <patrzy na zegarek> Dobry wieczór? ^___^'

Aylya

(odmachuje w zamyśleniu)
To Paya ma bloga z opowiadaniem? Tak? (zerka na wypowiedź Payi). Och. Faktycznie. Toż to zbrodnia, że nie zwróciłam na to uwagi wcześniej, w końcu powinien interesować mnie każdy użytkownik ZP...
(krytycznie patrzy w lustro) Zła Ayl! Niedobra Ayl!
Mhm, to teraz zajmę się Miyą... ee. Nie, to nie miało brzmieć groźnie;)
Tak więc - jeśli idzie o kończenie opowiadań, to mam to samo.
Jeśli idzie o Legnicę, to raczej nie mam tak samo.
Jeśli idzie o Nsq4u, to mam jeszcze gorzej, bo nie odezwałam się ani raz.
Do SF zawsze odczuwałam awersję, ale po przeczytaniu "Diuny" dochodzę do wniosku, że może jednak niesłusznie.
Fafcki lubię.
Herbaty też.
I bazgranie oczu takoż.
A co do mojej przyszłości, to nic nie wydaje mi się interesujące, niestety. Jedno wiem na pewno: byle nie dziennikarstwo!
Ani medycyna.
Ani patologia sądowa.
Ani mechanika.
Ani metalurgia.
Ani prawo.
Ani nauczycielstwo.
Ani nie psychologia.
Zauważcie, że nie tknęłam zoologii. A konkretniej zoologii ze specjalizacją w komaroznawstwie.

Tak, to było typowo moje, jakże elokFĘtne podsumowanie.
Pozdrawiam Miyo, pozdrawiam, i czuj się tu dobrze, i nie nadepnij na Craig, ani żadną z ułamków jej ciała! I nie zdziw się, jeśli coś ci zginie, i nie złość się na wampira z bawialni. On tylko żebrze o sałatę. Jest niemową, toteż nie oczekuj podziękowań, rozumiesz...
No. Czyż nie stworzyłam miłej atmosfery? Mam to od dziecka!XD

O, i pozwolisz, że się tak nietaktownie spytam (kobiet się o wiek nie pyta, itd, itp, etc), ale ilu obiegów Ziemi wokół Słońca byłaś świadkiem XD? Miałam nie pytać, ale skoro w szafie moli napisałaś "kiedy byłam nastolatką", to poczułam się zaciekawiona. A kiedy już czuję się zaciekawiona, to można tylko się przeżegnać, i, ewentualnie, szybciutko ewakuować.
Znaczy się.
Podobno.