Przywitaj sie (stary temat)

janek_kowalski

Cześć, mam na imię janek, lubię pisać opowiadania, lubię blondynki i czasem lubię pracować fizycznie. Jestem z małej miejscowości i dziś chciałem wrzucić swój tekst ale chyba internet mi mulił bo nie mogłem. Ogólnie, poza tym, że chciałbym "na złamanych" prezentować swoją twórczość, marzy mi się, że poznam tu spokojną, inteligentną i uczciwą dziewczynę z którą się ożenię.

Pozdrawiam.

PS. I lubię słowo "lubię". Przez co
popadam w słaby styl.

Alice

janek_kowalski

Mam dwa pytania. Gdzie można zadawać pytania? Czy "miniatura" to, według regulaminu, opowiadanie? Byłoby to trochę bez sensu bo nie każde opowiadanie jest miniaturą. Nie zauważyłem kategorii "opowiadanie" ale było jakieś drable czy jakoś tak.

PS. Dwa pierwsze przymioty były podpuchą. Wybacz ale wobec tego jesteś na prowadzeniu : D.

Hien

*przymioty (przynajmniej pierwsze dwa) według swego mniemania posiada, ale nic nie rozważa, poza narzucającym się faktem, że nie tylko rude, ale i blond umie być wredne. I ma miotłę, którą katuje tych, co regulamin ignorują.*
A 5 postów pan ma, że pan publikować chce? Nie dajesz, nie dostajesz, proste. A pytania nie rozumiem - regulamin jest jasny. Miniatura to tekst krótki, zawarty w całości w jednym poście. Dłuższe opowiadania to dłuższe opowiadania i oznacza się je wedle tego, czy są już umieszczone na forum wszystkie rozdziały, czy też nie. Ale to wszystko przecie jest w regulaminie i na pewno waćpan o tym czytał. A jeśli nie, to serdecznie zapraszam do zapoznania się z zasadami. Bardzo ułatwiają niedostanie miotłą.

janek_kowalski

Z całym szacunkiem, jakiekolwiek rozważane przymioty między mną a użytkowniczką Alice, to sprawa między mną a użytkowniczką Alice. : ) Pozdrawiam.

Kwestia podziału na kategorie- jak tutaj widzę- jest wyrażona konwencjonalnie, umownie- nie podlega ściśle klasycznej klasyfikacji gatunkowej. Bo co to jest drable? Mi się kojarzy z gierką polegającą na jedzeniu czipsów i zbieraniu plastikowych plakietek, a mówiąc żargonem eksperckim- tazosów- którymi walczy się o władzę nad wszechświatem. Stąd moje wątpliwości. Pozdrawiam.

Wiem, że pięć postów. W prawie karnym, co prawda, liczy się intencja popełnienia czynu (np. groźba, próba przekupstwa) ale wydaję mi się, że inny jest ciężar gatunkowy grożenia komuś śmiercią, a inny- poinformowanie o problemach z wrzuceniem tekstu na portal literacki, który "żyje" z wrzucania do niego tekstów.

Czy Pani np. zaraz po kupieniu suszarki (czy raczej szczotki) w ekstatycznym uniesieniu studiuje instrukcję obsługi czy raczej dokonuje pierwszego "zaczesu" jakby intuicyjnie? : )

Pozdrawiam.

edit.

Hien

Wikipedia - mimo iż niezbyt rzetelna - nie gryzie. Drabble jest znanym pojęciem, polecam zerknąć i sprawdzić. Miniatura to tekst mieszczący się w jednym poście. Tekst zakończony i niezakończony to ten, który jest w kilku postach. Aż tak trudno się domyślić, patrząc na inne teksty?

Aha. Do debiutantów większość ma nastawienie nieprzychylne, jeśli sami nie widzą sensu komentować teksty innych, tylko wrzucają swoje. Osobiście nie komentuję takich tekstów. Drażni mnie takie podejście, ponadto nie mam ochoty marnować czasu, jak ktoś nawciskał 5 postów gdzieś w działach na offtopy i dyskusje, wrzucił tekst i cieszcie się, załogo, macie co czytać, a zajrzeć więcej się nie pokwapi. Nie, dzięki.
A sądząc po ilości komentarzy pod takimi tekstami, nigdzie się przychylnie tego nie traktuje.

janek_kowalski

Znaczy, nie bardzo rozumiem. Bo przeczytałem regulamin, zapoznałem się z zasadami wrzucania tekstu, dostosowalem się, popełniłem błąd z klasyfikacją tekstu, jednak uprzedziłem, że nie za bardzo rozumiem, bo treść wyjaśnień Pani Malarii jest jakby rozwinięciem regulaminu a nie jego interpretacją. I się pytam co jest dla was ważne:
a. przestrzeganie regulaminu
b. dostosowanie się do zasad wykształconych w trakcie krystalizacji relacji i hierarchii społeczności forum złamanych piór,
c. dostosowanie się do zasad niepisanych ale uznawanych przez zarządzających forum zp.

B. siłą rzeczy znać nie mogę, c. niby jest tożsame z regulaminem ale, jak czytam, nie do końca, chyba, że przeoczyłem punkt "przed wrzuceniem tekstu oceń teksty innych". Skoro portal tzn. forum jest dla osób piszących, jest kącikiem literackim a nie krytyki literackiej, sądziłem, że mogę wstawić swój tekst nie narażając się na jakieś fumy i wapory. Wchodzę do piekarni i proszę o bułkę, nie spodziewam się, że muszę pójść do miejsca wypieku i ocenić jakość mąki i pracy piekarza. W każdym razie, przepraszam.

Hien

Ważne jest:
a) przestrzeganie regulaminu,
b) stosowanie się do poleceń moderacji. A tego pan nie robi, a interpretacji regulaminu nie polecam - sądzę, że jako jego współautorka, wiem, "co autor chciał przez to powiedzieć", a udowadnianie mi, że nie wiem to prośba o ostrzeżenia.

I niech sobie waćpan wyobrazi, że nie jesteśmy piekarnią. Bułki same się nie robią, komentarze same się nie piszą. Wychodzę z założenia, że nie będę marnować swojego czasu na kogoś, kto nie ma go dla innych i tylko żąda, a sam nic nie chce zaoferować.
I pewnie nie tylko ja - tak trudno sobie wyobrazić, że nikomu nie chce się wypruwać sobie żył po nic? Dla pana wiadomości: NIE jesteśmy piekarnią. NIE zatrudniamy recenzentów, którzy czytają czyjeś wypociny. NIE mamy obowiązku tego robić.

janek_kowalski

Dlaczego Pani tak ludzi nie lubi? Pani jest taka przenikliwa, że po jednym dniu oszacowała, że ten oto tu użytkownik, egoista, chce nas wykorzystać i zostawić? Wiem, że wielu głupich ludzi wchodzi na fora, że moderacja to ciężki kawałek chleba (kontynuując metaforykę piekarnianą), że wielu wam psuje zabawę. Ale, tylko dlatego, że nie zrobiłem wszystkiego idealnie, że nie sprawdziłem najpierw innym, po sobie nie zmyłem, do stóp się nie rzuciłem, to nie jest powód, żeby pluć (bo Pani prawie pluje), wozić się jak taczka gnoju i zgrywać rozdrażnioną, napuszoną samice- matronę. Trochę luzu, wiary w człowieka i nic nie poradzę na to, że lubię blondynki i lubię z fajnymi dziewczętami sobie pożartować Smile

. I z dwóch powitań, powitanie Alice, ciepłe i wyrozumiałe, jest o wiele bardziej na miejscu niż... Inne powitania tutaj. Czjus i przepraszam za naciąganie wątku. Jeśli Panią uraziłem w którymś momencie tej wypowiedzi, umieszcze obszerne przeprosiny, nie było to moim celem, to są tylko moje odczucia.

Hien

*hienie na wspomnienie o blondynkach zaczyna drgać żyłka na skroni, ale chowa miotłę w kąt*

Khem. Dzień dobry i baw się dobrze. Mam nadzieję, że waćpan będzie się odtąd jak najbardziej przyjaźnie odnosił do regulaminu.
A o wyjaśnienia zawsze można poprosić. Przez prywatną wiadomość. Publiczne interpretacje regulaminu przypominają nam raczej niemiłych i nieprzyjaznych osobników, jacy tu gościli. Więc tym bardziej szczerzyliśmy zęby i pluliśmy jadem.

Nettie

Bardzo nieuprzejmie wetnę się w dyskusję, by powitać Janka na forum. Mogę, prawda? <patrzy z przestrachem na hienią Miotłę> Cóż, blondynką wprawdzie (jeszcze) nie jestem (choć mam nielichy zamiar zostać), inteligencją (jeszcze) nie grzeszę a i na żonę (jeszcze) się nie nadaję, mimo to, chciałabym powitać cię drogi Janku na ZP. Baw się dobrze, pisz, czytaj, komentuj, nie prowokuj Pani Malarii a wszyscy będziemy żyli długo i szczęśliwie Wink

Robert Mivoir

Chciałbym się przywitać Wink

Robert Mivoir to główny bohater mojego nowego (zreszta drugiego) amatorskiego dzieła, więc tak jakby pod przykrywką się łatwiej pracuje ; )
Jestem ze szczecina, lat 16, moją pasją jest muzyka, uwielbiam kino.
Książki to nawet nie hobby czy pasja. To życie! Calutkie. 2 czy 3 książki tygodniowo to nienowość. Czytam, bo lubię. Nawet dwukrotnie jedną książkę (raz po razie!) by się nacieszyć ją w 100%.

Kocham Agathe Christie (Westmacot również Very Happy

) oraz nie gardzę polskimi geniuszami jak Herling-Grudziński, Herbert, Kapuściński.

No to jeszcze raz witam wszystkim : )Heloł : )

KrulKot

Witam. Tu KrulKot. Lat niebawem 21 ,piękne oczy , rozpoznawalny wizerunek ,masa uroku osobistego ;p. Aktualnie KrulKot studiuje, ale i tak kiedyś otworzy swój zakład pogrzebowy, hodowle pawi, a może sex-shop. KrulKot lubi: mówić o sobie w 3 osobie l.pojedynczej, śnieg, zimne kraje, rum, wódkę, papierosy smakowe, noc, krew, kotowate, Cortazara, Rimbauda, Borgesa, Ciorana, kilka wybranych osób, morskie opowieści , pomarańcze, czerwone wino, drzewko cytrynowe i Pradawnych Bogów. Nie lubi: grzybów szczególnie śpiewających, przytulania, padania ofiarą ataku cudzej namiętności lub czułości, sexu, dzieci , regulaminów, karczochów (no jak brzmi to słowo ?), cebuli, czosnku, soku multiwitamina , wina białego i wytrawnego, wermutu, małżeństwa, białego koloru, krasnali ogrodowych, imienia Bogusława, knurów, swatek, wróżb andrzejkowych, świata gdzie niemożliwe staje się możliwe. I nie chcę się zakochać. Specjalne umiejętności KrulKota: oswajanie dziwolągów, parasolkowanie, włażenie na głowe, niewyczerpywalny limit farta, robienie duuużych oczu. Słabości: niski poziom inteligencji emocjonalnej, absurdalne poczucie humoru...

janek_kowalski

Cholera, szkoda, że nie jesteś kobietą. Założe się, że lubisz też zespół Muchy.

Hien

Z regulaminem kot może się zaprzyjaźnić - nawet powinien, bo nasz regulamin jest miły, przyjazny i lubi koty. A jak kot się z nim i z interpunkcją nie zaprzyjaźni, to hienowatość nie gwarantuje, iż koci ogon nie zostanie zjedzony, a reszta kota wysmarowana śpiewającymi grzybami.

Hej ha, kolejkę nalej,
hej ha, kielichy wznieśmy
Za Krula Kota *rozlewa rum do kielichów i częstuje.*

A bluźnienie światom różnym a dziwnym uważamy za cokolwiek lekkomyślne. A nuż zechcą spełnić życzenia?