Lament dnia dzisiejszego.

kasieńka

(Chciałam uniknąć jakiegokolwiek dodatkowego komentarza z mojej strony, ale te przeklęte reklamy psują efekt wiersza i zakłócają przekaz, więc musiałam dodać kilka linijek tekstu, aby zachować płynność. Dziękuję za uwagę. I życzę miłej lektury.)

grubiaństwo wszędzie wkoło wstyd powszechne rozbisurmanienie i niemota
zachwiana jakaś równowaga i normy zatracenie hierarchii uczuć
ludzie sami nie wiedzą jak do tego doszło skąd się wzięła ta głupota
a ja chciałabym tak zwyczajnie tak po prostu i bez lęku bez obawy znów móc

porozmawiać o tym co mnie boli nie wyrywać się z ławeczki w kościele
słysząc o in vitro negacji związków partnerskich czy innej polityce
chciałabym czuć się bezpiecznie spotkać się ze swoim przyjacielem gejem
bez strachu i bez skrępowania oddać się mojej ulubionej muzyce

nie narażając się na krytykę wyśmianie popierać własne poglądy
nie mieć skrupułów w tępieniu chamstwa i nietolerancji być tylko sobą
oddawać się religii mieć głowę w chmurach wierzyć w różne dziwne przesądy
mieć odmienną estetykę inny gust i smak nie podążać też za modą

gdybym mogła choć coś zmienić wpłynąć na ten niewdzięczny przerażający świat
byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi takim wewnętrznie spokojnym
i spełnionym na pewno zadbałabym o to żeby nigdy nie było tak
że człowiek gubi swoje człowieczeństwo przez co nie da przykładu potomnym

Hien

Ykhm. Na reklamy jest AdBlock. Naprawdę nie widzimy sensu w dopisywaniu czegokolwiek z powodu reklam, które po zasięgnięciu informacji od wujka Google można wyrugować.
Ale komentarz winien odnosić się do wiersza. Ogólnie forma wiersza leży. Ciąg słów, w ogóle bez interpunkcji, bez przedzieleń, a granice zwrotek wypadają w środku zdania. Pod tym względem jest kiepsko, ciurkiem wszystko leci, bez chwili wytchnienia, tak jakbyś napakowała tam zdań tak, jak przychodziły one do głowy. A szkoda, bo przez to wiersz traci na sile - ma on spory potencjał na dobry, silny manifest, ale niestety ta nijaka forma go ogranicza. Czytelnik nie ma czasu zareagować na przeczytany tekst, a manifest powinien pozostawić mu chwilę na wydanie okrzyku poparcia. Z drugiej strony należałoby też uważać, bo ta luźna forma też ma swoje zalety i nie wszędzie na dobre wyjdzie jej ogarnięcie. Może zamiast dodawania kropek i przecinków po prostu inaczej rozmieścić podział zwrotek, by każda była spójna i poniekąd stanowiła o podziale na zdania. W takim wypadku na przykład wrzucilibyśmy enter po trzecim zamiast po czwartym wersie. Bo w obecnej formie szkoda tego wiersza - ten kompletny brak wytchnienia i dziwny podział na strofy nie pozwalają temu prostemu, ale jakże manifestacyjnemu przekazowi pokazać wszystkiego, co może on zaoferować.

Reckless

Ja bym jednak dodała przecinki. Z jednej strony brak interpunkcji nadaje wierszowi buntowniczego charakteru, ale z drugiej - ciężko się go czyta. Jedną linijkę muszę przetwarzać dwa razy, sama sobie w myślach dostawiając przecinki.
Za to treść mi się podoba. Idealnie pokazuje charakter dzisiejszych czasów, w których każdy chce się czymś wyróżniać, mieć swoje zdanie, własny gust i być tolerowanym przez społeczeństwo takim, jaki jest. Im więcej różnic pojawia się między ludźmi (a w czasach współczesnych zdają się one być o wiele liczniejsze niż w poprzednich epokach), tym też coraz bardziej rośnie wzajemna krytyka. Może wynika to ze strachu przed innością? Albo skrajnie zróżnicowanymi opiniami?