Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Słynny pan [M]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:01, 02 Lut 2010    Temat postu: Słynny pan [M]

- O mój Boże! To on! – kobieta wzdrygnęła się, bo nawet w najśmielszych snach nie przypuszczała, że spotka go w tej restauracji.
- Jesteś pewna? – spytał sceptycznie jej towarzysz, który podążył wzrokiem za dyskretnie wskazanym stolikiem w rogu – mam lepszy wzrok od ciebie, ale nie dałbym sobie głowy uciąć.
- Wszędzie bym go poznała – syknęła kobieta pośpiesznie i znów odwróciła się lekko, żeby móc obserwować swojego idola.
- E tam, to chyba nie on – machnął ręką mężczyzna i wrócił do popijania swojego martini. – A zresztą skąd możesz być tak pewna, skoro facet leży z twarzą na stoliku i nożem w plecach?
- Jesteś zazdrosny i tyle – skwitowała kobieta obrażona, po czym nerwowo poprawiła sukienkę.
- Ja? O co? – mężczyzna był naprawdę zszokowany, ale też zdenerwowany na swoją małżonkę, z którą wyszli do eleganckiego lokalu w nadziei, że polepszy to lekko napięte relacje między nimi, ale najwyraźniej ten zamordowany celebryta chciał mu podokuczać jeszcze po swojej śmierci.
- Ciekawe, kto go zabił... – zaczęła się zastanawiać kobieta. W trakcie pytania przeniosła wzrok na oczy swojego męża. Wydawała się niezwykle zainteresowana konwersacją, co jeszcze bardziej pogłębiło jego irytację.
- Mógł to zrobić każdy. Cieszę się, że ja nie musiałem, bo facet naprawdę mnie wkurzał – wyraził swoją opinię mąż, dając swoim tonem głosu do zrozumienia, że najwyższy czas zmienić temat. Jednak kobieta zignorowała ten przekaz.
- Podejdziemy do niego? – spytała tonem zwariowanej nastolatki.
- Oszalałaś? – pytanie męża było tak suche, że nawet wielbłąd by padł. – Zresztą to nawet nie on.
- Oczywiście, że on! Zakład? – żona nie dawała za wygraną i wyciągnęła rękę w kierunku swojego małżonka.
- O co? – zainteresował się mężczyzna. Na wszelki wypadek zerknął jeszcze w kierunku trupa, żeby upewnić się, że to na pewno nie ten słynny bohater. Był prawie na sto procent pewny, że to ktoś inny.
- Będziesz mógł jutro obejrzeć Ligę Mistrzów. A jeśli ja wygram, to oglądamy „M jak Miłość” – kobieta dalej celowała w swojego męża wyciągniętą dłonią, a ten wahał się jeszcze przez chwilę, po czym wreszcie przypieczętował zakład.
- Zgoda – mruknął, a po chwili poczuł mdłości na myśl o oglądaniu serialu, który nazywał czasem złośliwie: „Ź jak Ektoplazma”, co z kolei wprawiało jego żonę w podły nastrój.
Podeszli do stolika zajmowanego przez zamordowany obiekt ich zakładu, a następnie mężczyzna przewrócił go na bok w ten sposób, żeby można było zidentyfikować jego tożsamość.
- Miałam rację! – ucieszyła się żona – to pan Kratek!
- Cholera – zaklął mąż pod nosem, a potem wyjął nóż z pleców pana Kratka i włożył mu go w lewy oczodół. – To za braci Mroczków, palancie – rzekł i wyszedł z restauracji zostawiając żonę tańczącą taniec zwycięstwa przy zalanym krwią panie Kratku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kamil2109
Stalówka


Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:26, 02 Lut 2010    Temat postu:

Hm... Mam jedno pytanie, czy podpadł ci użytkownik Pan Kratek czy może postać którą on przedstawia w swoich opowiadaniach?

Ech.
Widzę, że się nam tutaj mnoży opowiadań o innych użytkownikach...
Przyhamujcie trochę, co?Wink Bo będę musiała wprowadzić zasadę, że wolno pisać o kimś tylko, jeśli wyrazi zgodę. ML


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:58, 03 Lut 2010    Temat postu:

Ależ to nie jest o żadnym użytkowniku.
Wszak sam pankratek kiedyś napisał, że "pankratek" to użytkownik, a "pan Kratek" to bohater:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Bajkopisarz
Gęsie Pióro


Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:37, 03 Lut 2010    Temat postu:

Mnie się naprawdę podobało. Dialog małżonków jest naturalny, a zakończenie tekstu zaskakujące. Tylko ciekaw jestem od kogo Pan Kratek tak dostał nożem w plecy? Chyba komuś musiał się narazić. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:11, 03 Lut 2010    Temat postu:

Proszę państwa, co to mają być za komentarze dwulinijkowe i "podobało mi się", co? To, co się podoba, co nie, czego jesteście ciekawi to nie jest konstruktywny komentarz, a zaledwie coś, co można do niego dodać. Za następne będą leciały ostrzeżenia, zwłaszcza że pana, panie Laj-Laj, już upominałam.
Mal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Bajkopisarz
Gęsie Pióro


Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:47, 03 Lut 2010    Temat postu:

„Słynny Pan” nawiązuje do całej serii opowiadań o Panie Kratku. Podobieństwo występuje na trzech płaszczyznach. Po pierwsze tekst jest utrzymany w konwencji dialogu – podobieństwo formy. Po drugie przedstawiona sytuacja jest nieprawdopodobna, absurdalna, ale przez to również zabawna – podobieństwo treści. Po trzecie natomiast tytułowym bohaterem opowiadania jest sam Pan Kratek – tożsamość postaci.
Omawiany tekst jest w gruncie rzeczy dialogiem między niezbyt zgodnymi małżonkami, którzy dostrzegają w eleganckim lokalu trupa. Nigdzie nie jest bliżej wyjaśnione, co to za lokal, nie ma również żadnego opisu. Można przypuszczać, że faktycznie jest to lokal elegancki, gdzie pije się drogie trunki (mężczyzna popija Martini), ale jednak nie jest na tyle modny, aby można było tam spotkać najznakomitsze osobistości - kobieta jest naprawdę zdziwiona, że jest tam Pan Kratek. Potwierdza to również komentarz wszechwiedzącego narratora, który przenikając jej myśli stwierdza: „… nawet w najśmielszych snach nie przypuszczała, że spotka go w tej restauracji”. Można przyjąć, że nie uważała tego lokalu za miejsce spotkań wyższych sfer.
Znamy natomiast powód, dla którego się tam znaleźli. Wspólne wyjście miało naprawić „napięte relacje” między małżonkami. W tym miejscu warto się przyjrzeć tym dwóm postaciom. Tak naprawdę są one tylko lekko zarysowane, warto zauważyć, że nie znamy nawet ich imienia (jedynym bohaterem wymienionym z imienia jest Pan Kratek), wiemy jedynie, że są małżeństwem i niezbyt dobrze się dogadują (informacja podana przez narratora). Moim zdaniem to uosobienie stereotypowego, kłótliwego małżeństwa. Kobieta zakochana w serialach telewizyjnych (głównie w M jak Miłość) wnikliwie śledzi życie prywatne gwiazd (dlatego mimo gorszego wzroku potrafi dostrzec i bezbłędnie rozpoznać Pana Kratka). Mąż natomiast dnie spędza na oglądaniu meczów piłkarskich i zdecydowanie nie lubi seriali, czemu daje wyraz przekręcając ich nazwy. Wglądają na tak zmęczonych swoimi przyzwyczajeniami, że łatwo dochodzi między nimi do kłótni. Wystarczy, by ulubiony serial i mecz piłkarski leciały o tej samej porze, a to sprawia, że muszą „walczyć” o telewizor. Pokłosiem tego jest zakład o tożsamość znajdującego się w lokalu denata.
Natomiast owym denatem jest nie kto inny jak Pan Kratek. To dosyć dziwaczna, można nawet powiedzieć, że absurdalna sytuacja, gdyż jego trup, zalany krwią, z nożem wbitym w plecy spokojnie spoczywa w jednym z eleganckich lokali, oparty głową o stolik. Dziwnym trafem nie budzi zainteresowania kelnerów, nikt nie chce go uprzątnąć. Z drugiej jednak strony budzi poruszenie wśród pary małżonków. Można jeszcze dodać, że tak jak w poprzednich tekstach, tak i teraz, jest postacią tylko lekko naszkicowaną, bez opisanej formy cielesnej, jedynie z imieniem. Wiadomo, że jest postacią literacką, zdobył wielką sławę.
Warto byłoby skupić się trochę na akcji. Tak więc, małżonkowie będąc w eleganckim lokalu spostrzegają trupa. Prowadzą rozmowę na temat jego tożsamości, pragną ustalić, czy jest to „ten słynny bohater”. Rozmówcy już od samego początku przypuszczają kto to może być, jednak czytelnicy tego nie wiedzą, co wzmaga napięcie. Autor celowo nie używa imienia „Pan Kratek”, aby szykować wielkie zaskoczenie na sam koniec.
Następnie bohaterowie zakładają się i podążają, aby z bliska dokonać oględzin zwłok. Teraz mogą rozwiać wszelkie wątpliwości. Gdy okazuje się, że mężczyzna przegrał zakład pod wpływem wzburzonych emocji dokonuje beszczezczenia zwłok wbijając nóż w lewy oczodół Pana Kratka.
Przedstawiona sytuacja pozwala określić stosunek małżonków do tytułowego bohatera. Kobieta jest nim ewidentnie zainteresowana, a może nawet jej stosunek można by nazwać fascynacją. Niewątpliwie ciekawi ją jego los, chciałaby dowiedzieć się kto go zabił. Mężczyzna natomiast na początku nie wykazuje zainteresowania Panem Kratkiem, chce zmienić temat rozmowy, denerwuje go, że żona wybrała trupa na obiekt podziwu. Ostatecznie po przegranym zakładzie przelewa swoją złość w stosunku do żony na Pana Kratka i pragnie zadać mu cierpień jeszcze po śmierci.
Należy się przyjrzeć również samej strukturze dialogu. Kwestie są krótkie, często w formie pytań. To sprawia, że rozmowa jest dynamiczna i naprawdę sprawia wrażenie sprzeczki. Moim zdaniem na pochwałę zasługuje przede wszystkim naturalność tego dialogu. Autor nie ucieka od używania nawet słów uznawanych za wulgarne. To ogromny plus tego tekstu.

PS: Rozumiem, że oczekujesz komentarza dłuższego niż sam tekst, więc oto jest. Nie nabijaj sobie postów tymi krótkimi wypowiedziami ad personam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bajkopisarz dnia Śro 22:27, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:37, 04 Lut 2010    Temat postu:

Wow, niesamowite, że komentarz jest dłuższy od opowiadania. I większość to skrupulatna analiza:) Nigdy żaden mój twór nie został tak rozłożony na czynniki pierwsze:P
Jakbyś dostał ten tekst na maturze do zinterpretowania, to myślę, że dostałbyś szóstkę z kwiatkiem.
Cały czas podczas czytania zastanawiałem się, czy Ci się podoba czy nie, bo trudno było odczytać, ale wnioskuję, że jednak tak. Tylko nie wiem na ile to szczery opis, a na ile tylko narzędzie do przypieczenia tyłka moderatorstwu Wink
Wracając do opowiadania, wykorzystałem fakt, że Pan Kratek jest w zasadzie... cóż... nie wiadomo kim jest. Jest panem, który chodzi po świecie jakby na prochach i temu światu się dziwi. Czasem tylko obserwuje, czasem coś powie. W moim opowiadaniu akurat nic nie mówił, ale taką dostał rolę.
Sytuacja jest faktycznie trochę absurdalna, ale to tylko nawiązanie do świata, w którym Pan Kratek zwykł się poruszać. Brak logiki, mnóstwo niedopowiedzeń, oczywiste sprzeczności, naruszanie norm i wychodzenie poza pewne schematy.
A kto go zabił?
Ten, który wie najwięcej, ale jest najmniej podejrzany.
Czyli oczywiście narrator Very Happy
Dzięki za wyczerpujący komentarz. Trudno coś więcej z tego opowiadania wycisnąć, ale muszę przyznać, że dobrze się bawiłem czytając Twoją interpretację.
Wiesz, proces myślowy autora tak naprawdę rzadko jest tak skomplikowany jak może się wydawać Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Bajkopisarz
Gęsie Pióro


Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:29, 04 Lut 2010    Temat postu:

Twój tekst naprawdę bardzo mi się podobał - napisany lekko, pomysłowy, przewrotny i zabawny zarazem. Smile

Mam nadzieję, że czytając tą analizy bawiłeś się równie dobrze, jak ja pisząc ją. Podszedłem do tego trochę jak do rozwiązywania zagadki, a że w opisywanej sytuacji pojawił się trup to można śmiało przyznać, iż była to zagadka iście kryminalna. Smile A skoro istotnie przypiekłem tyłka moderatorstwu to widocznie upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu.
Nic jednak z tego, co napisałem nie jest sprzeczne z tym, co naprawdę sądzę.

PS: Tak jak wspomniałeś analizie zabrakło jeszcze kilku akapitów. Nie wyraziłem dokładnie moich odczuć, co do tekstu, a i o samym dialogu można było napisać więcej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bajkopisarz dnia Czw 19:35, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:51, 16 Lut 2010    Temat postu:

Wykorzystanie postaci pana Kratka - znakomite. Ciekawa jestem swoja drogą, co pankratek by powiedział o tym tekście, ale on chyba focha strzelił Razz
Ale widać po tym, co napisałeś, że Kratek ma potencjał nie tylko w rękach jego autora. I dobrze, bo chyba takie "przechodnie" postaci są kulturze potrzebne. Tutaj mamy naszego forumowego everymana osadzonego w roli zamordowanego celebryty - i małżeństwo które bardziej jest zainteresowane faktem, że siedzi przy nich sława, niż tym, że sława jest martwa. W sumie zachowują się tak, jakby Kratek był żywy - zastanawiają się, czy się nie zbłaźnią, jeśli podejdą, a to będzie kto inny. Wygląda na to, że widząc celebrytę "przechodzą" do innej rzeczywistości - tej z tabloidów - gdzie śmierć jest nierealna. Celebyryta to nie rzeczywisty człowiek, ale istota niejako fantastyczna, postać fikcyjna, która nie przestaje być fikcyjna nawet przechodząc przez ulicę (a już tym bardziej - mając nóż w plecach, w końcu morderstwa to dla większość ludzi coś, co nie zdarza się w życiu...). Właśnie dlatego uważam użycie Kratka, którego fikcyjność autor podkreślał już parę razy, za znakomity pomysł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin