Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:31, 22 Lip 2008 Temat postu: Naomi Novik |
|
|
Naomi Novik i jej cykl książek o smoku Temeraire.
Teoretycznie nic oryginalne: smoki i ich opiekunowie, wspólne szkolenie... ale mi osobiście książka naprawdę przypadła do gustu. Akcja dzieje się za czasów Napoleona, w jakby równoległym świecie, w którym dużą rolę w wojnie spełniają specjalnie szkolone smoki. Jednym z nich jest właśnie Temeriare (przeuroczy smok), którego jajo zdobił kapitan Laurence i nie mając większego wyboru, został jego opiekunem. Bardzo miło się czyta, wciągające, w dodatku naprawdę genialne przedstawienie smoków... wprawdzie Laurence chyba nie wie, co to jest poczucie humoru, no ale, można to wybaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:53, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A dzięki komu przeczytałaś te książki?
*czeka na entuzjastyczną odpowiedź*
*i czeka*
*i daje sobie spokój*
Tak, zgadzam się. Nie ma wprawdzie w tej powieści niczego specjalnie powalającego, ale napisana jest bardzo lekko i przyjemnie. Wciąga i naprawdę można się przy niej zrelaksować - choć przyznaję, że jestem stronnicza. W końcu tam są smoki...
Laurence? Fakt, bohater, którego miałoby się ochotę żywcem obedrzeć ze skóry i skakać na jego grobie śpiewając alleluja. Nie lubię go, ale to nie znaczy, że uważam za nieudanego w sensie... hm, technicznym.
Jedno mu trzeba przyznać - naprawdę dba o smoki. Dziwię się, że ciebie to do niego nie przekonuje.
I, jak wspominałaś, przedstawienie smoków jest genialne. Mają mózg, nie są bezmyślnymi maszynami do zabijania, są zróżnicowane i gatunkowo i charakterologicznie i... no dobra, dobra, ustaliliśmy już, że nie jestem obiektywna.
Szkoda, że w książce zdarzają się powtórzenia i literówki. A mój ojciec jakoś nie potrafi pojąć, czemu wyzywam i macham rękami na wszystkie strony tylko dlatego, że tłumacz zakochał się w jakimś słowie i postanowił je upychać gdzie się da.
Uważa że przesadzam.
Ech, ci ojcowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|