2012

Liwia

Ostatnio myślałam, że filmy przezywają kryzys, ale ten film powala na łopatki. Genialnie dopracowane efekty specjalne, gra aktorska i do końca trzyma w napięciu. Jesli ktoś oglądał "Pojutrze", to film "2012" jest o klasę wyżej. Naprawdę warto wydać kasę i go zobaczyć na dużym ekranie z efektami jakimi nie da się w domu zdobyć. Znów uwiezryłam w Hollywood i ich reżyserów. No, zresztą to właśnie twórcy "Dnia Niepodległości" stworzyli ten film, to samo za siebie mówi.

Ome

Efekty rzeczywiście świetne, ale pewne schematy fabularne aż biły mnie w oczy - chodzi mi konkretnie o częsty w takich filmach trójkąt: ona-nowy mąż/chłopak, który na koniec okaże się gorszym wyborem-były mąż/chłopak, do którego na końcu ona powróci, bo to była ta Tru Loff i w ogóle.
Poza tym zainteresowała mnie jeszcze jedna rzecz, aż sprawdziłam dwie daty: wyborów prezydenckich w USA oraz produkcji filmów. Pierwsze - styczeń 2009, drugie - listopad 2009. Mam wrażenie, że widzę w tym filmie mocno wyrażoną sympatię dla obecnego prezydenta (albo tego, co z nim się wiąże), co samo w sobie nie jest oczywiście złe, ale zostaje poprowadzone w sposób, który w pewnych chwilach staje się aż nazbyt nachalny.

Blueberry

A mnie film mocno rozczarował.
Bo w sumie wszystkie najlepsze sceny (jeśli chodzi o efekty specjalne) były zawarte w trailerze i oglądając nie przeżywałam specjalnych emocji jeśli o to chodzi.
Fabuła raczej oklepana, oczywiście musiał się znaleźć czyjś były mąż, który ratując świat pokaże, że go na coś stać, eh...
Dodatkowo na minus była jego długość, 2,5h męczącego filmu wydaje mi się raczej stratą czasu.

suki-neczka

a mnie odrwotnie, byłam nastawiona lekko negatywnie, namówił mnie facet do obejrzenia i ostatecznie świetna rozrywka Smile

Lilith

Film mi się podobał, widziałam nawet kilka razy. Wychodzę z założenia, że to film bez bardziej skomplikowanej fabuły więc można obejrzeć go więcej niż raz. Chociaż wskazano mi kilka błędów w filmie kiedyś (nie pamiętam ich już teraz) to za każdym razem jak go oglądam, to chociaż wiem, że co się stanie, to zawsze oglądam do końca i zawsze mi się podoba.