Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Mamator
Ołówek
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:54, 06 Lut 2010 Temat postu: Na jakim filmie płakaliście? :) |
|
|
Witajcie, witajcie!
Moje pytanie, może nieco dziwne, ale jest! :
Na jakim filmie poleciały Wam łezki i dlaczego?
Ze wzruszenia? Ze złości? Hmm?
Ja się przyznam, że jakoś tak wyszło, iż nigdy nie uroniłam, ani jednej łzy na filmie, choć ostatnio było temu blisko: "Chłopiec w pasiastej piżamie". Wzruszył mnie... Hm. Żal mi się zrobiło tak bardzo... Ale powstrzymałam oczka. . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alice
Orle Pióro
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Początku Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:31, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
<przedeptuje nerwowo z nogi na nogę>
Ja? Yyy... Ja wcale nie płaczę na filmach! Ani troszkę! Naprawdę!
<łapie się obiema rękami za nos, żeby powstrzymać wydłużanie>
No, dobra. Na dwóch swoich ulubionych. Na "Powrocie króla" od słów "Przyjaciele... Nie musicie się kłaniać nikomu" aż do końca. I jeszcze długo, długo w nocy (pomijając fakt, że dostałam też wysokiej gorączki z dreszczami i napadów histerii przez cały następny dzień). I na "Upiorze w Operze". Uuu, co to była za powódź łez... Matka mnie przez dwie godziny nie mogła uspokoić. A przecież tak mi go było straszliwie żal! Jak jeszcze chyba nigdy nikogo!
<odchodzi zdruzgotana, pochlipując cichutko, i włącza jakąś płytę, opatrzoną zapisem "The Phantom of The Opera: soundtrack".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sana
Kałamarz
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:31, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja płakałam na 'Powrocie Króla' gdy umierał Theoden, po bitwie i na scenie z Domu Uzdrowień. Ryczałam na 'Ostatnim smoku' jak bóbr...
Nie ruszają mnie o dziwo filmy w rodzaju 'Titanica'...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniss
Gołębie Pióro
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:13, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jeden jedyny raz płakałam na mandze, klasyk właściwie, Dragon Ball GT, gdy mała Pan została zamieniona w lalkę i pewien gostek, Dol Taki, przebierał ją w sukienki. Miałam wtedy nie więcej jak sześć lat i oglądałam wszystkie odcinki razem z nieco starszym bratem pod kołdrą na kanapie w salonie. Wtedy musiał mnie chyba godzinę pocieszać.
Ogólnie filmy mnie nie ruszają, nawet Pasja, chociaż widoki były straszne, nie odwracałam głowy, jak koleżanki. To po prostu film i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:20, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
My ryczymy na różnych filmach, często - podobnie jak się śmiejemy - w kompletnie nieodpowiednich miejscach, zdecydowanie za często i traktujemy takie ryczenie jak katharsis. Niemniej jednak jest to ryczenie dość powierzchowne i bez znaczenia. ukrywamy je przed innymi, ale kilka razy zdarzyło nam się ryczeć na serio. Na śmierć prawie zaryczeliśmy się przy Manderlay, i mimo iż to nie horror, nie mogliśmy spać przez tydzień - tak bardzo nami wstrząsnęło to, jak urządzili główną bohaterkę i baliśmy się, że ktoś tak zrobi nam. Brrrr. Do tej pory cierpnie nam skóra, a przecież to nie był horror.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miedziana
Kałamarz
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:57, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mój drugi i pierwszy konkretny post wyląduje w dziale dla płaczek. Trudno
Jeszcze niedawno nie było filmu, na którym choćby jedno moje oko przejawiło jakaś nikłą oznakę wzruszenia, ale z wiekiem... cóż z wiekiem zmieniłam się w gąbkę i potrafię przepłakac pół filmu. Wiem, to żenujące
Jednym z takich filmów, na którym odkryłam ten mój "uszczerbek" był "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" - niby zwykły film, nic takiego, a jednak! Na samym końcu nigdy nie wytrzymuję ;/
Kolejny to "Pamiętnik" - komedia romantyczna, w której jest taki jeden moment, który mnie nie dość, że dołuje, to jeszcze całkowicie rozkleja.
Zdarzyło mi się też wzruszyć na: "Pokucie" i "Lektorze".
Reszta wypadła mi z głowy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miedziana dnia Nie 18:58, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cypisek
Orle Pióro
Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:35, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jak mnie łatwo do płaczu na filmach doprowadzić, zobrazować może tylko fakt, że ostatnio popłakałam się na... dr House'ie (czy jak go tam się odmienia, bo pewnie nie tak).
A tak, to:
"Pasja" - przy biczowaniu, jak do Jezusa przybiegła matka, jak były wspomnienia, jak... och! Przecież ja tam płakałam przez cały film! I byłam cała zasmarkana, ale mam wrażenie, że to akurat nie za bardzo Was interesuje.
"Król lew" - śmierć Mufasy, a raczej "tato, chodźmy do domu".
"Titanic" - no wiadomo kiedy.
"Szkoła uczuć" - jakoś tak mi w połowie kilka łez poleciało.
Zapewne było tego więcej, ale aktualnie nie mogę sobie przypomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:42, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
My na Królu Lwie kibicowaliśmy hienom... ale faktycznie łezkę się kiedyś w końcu uroniło. Nie znamy nikogo, kto by się nie poryczał przy śmierci Mufasy. Generalnie ryczymy ciągle, bo jesteśmy straszną beksą. Ale przeważnie ryczymy z wściekłości, więc i na filmach zdarza nam się poryczeć, bo jesteśmy wściekli, że bohater robi coś głupiego xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Nie 20:42, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniss
Gołębie Pióro
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:35, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A ja właśnie oglądam Skazanego na bluesa, strasznie szkoda mi się zrobiło Ryśka, jak nigdy zachciało mi się płakać, ale uznałam, że muszę być silna, a nie przy kilkulatku bawiącym się obok mnie zacząć ryczeć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:48, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Na czym ja nie płakałam?
Na "Po weselu" poryczałam się tak, że nikt mnie nie mógł uspokoić, a najmniej mamusia siedząca obok mnie. Na "Prześcignąć wiatr" ryczę nieodmiennie, ile razy bym tego filmu nie oglądała.
I na "Cyruliku syberyjskim" od momentu, kiedy Andriej podsłuchuje rozmowę Jane z generałem aż do końca, gdzie następuje absolutny potok łez, gdy widać przemykającego między drzewami Andrieja. Moja ukochana scena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cedalia
Pawie Pióro
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:22, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"List" Denijala Hasanovica.
Film opowiada o chłopcu o imieniu Ado, widzimy Bośnie w gruzach tuż po wojnie.
W trakcie przypadku, gry w piłkę kolega Ado traci kulę, dzięki której sie podtrzymywał, gdyż stracił nogę.
Ado w nadziei, że wysłucha go ONZ pisze list z prośbą o nową kulę. Chłopiec nie poddaje się i chce wszystkiemu sprostać. Na swojej drodze choć niezbyt długiej spotyka ludzi, dzieli się z nimi swoimi marzenia taki, jak i oni z nim.
Krótki film, ale robiący niezwykłe wrażenie! Psychologiczny, dramat niebywale poetycki.
Bardzo polecam! To jedyny film przy którym ryczała jak bóbr i nie mogłam się opamietać przez najbliższą godzinę.
A dokładną i ciekawszą recencje macie tu [link widoczny dla zalogowanych] ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cedalia dnia Sob 18:35, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamiru
Stalówka
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:58, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Haha! Cóż za temat... jak dla mnie to powinno być "Na jakim filmie nie płakaliście?". By było dużo mniej roboty.. ;p I tak już nie pamiętam wszystkich filmów na, których ryczałem.. któż by to spamiętał...
-"Nostalgia anioła"- tu to w ogóle cały film płakałem...
-"Most do Terabithii" - kiedy główny bohater dowiaduje się, że jego przyjaciółka zginęła.. i później ciągle...
-"Kwiat pustyni"
-"Titanik"
-"Tajemnica Brokeback Mountain"
-"Dom nad jeziorem"
-"Dom na krańcu świata"
-"Rent"
- Na większości anime
I na wieelu, wielu innych, które aktualnie mi nie przychodzą do głowy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarbonka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:04, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | -"Nostalgia anioła"- tu to w ogóle cały film płakałem... |
źle jest poprowadzony cały ten film, nie można płakać (może poza momentem topienia się sejfu), nie ma nastroju. No, chyba że uczucie bezsilności jak biednego twardziela-strzelca Whalberga biją brutalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamiru
Stalówka
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:09, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma nastroju? To własnie przez ten nastrój ciągle płakałem... a najbardziej kiedy matka płakała, kiedy ojciec zaczął niszczyć te swoje butelki, kiedy facet zaczął okładać ojca Suzie, kiedy ona powiedziała, że udało jej się zaakceptować świat bez niej, kiedy ten w czarnych loczkach pocałował Suzie pod postacią czarnowłosej, i kiedy czekał na Suzie w tej altance.. no Boże.. jak tu nie płakać?! ;(
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kamiru dnia Pon 18:11, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nettie
Stalówka
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mała mieścina w okolicach Lublina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:43, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A ja płakałam na... dwóch filmach? Chyba tak. Na Upiorze, jak tu ktoś wcześniej wspomniał, od Point of no Return do samiuśkiego końca... A najśmieszniejsze jest to, że oglądałam ten film 54 razy i dopiero niedawno zaczęłam ryczeć.
I mój drugi wyciskacz łez, na którym wyję za każdym razem tak, że nikt mnie nie może uspokoić. Zarówno, jak oglądam film, jak i przy czytaniu książki. "Przeminęło z wiatrem". Aż dziw, że nikt tego jeszcze nie wymienił. Ja po prostu kocham ten film, kocham Rhetta, kocham Scarlett i... i w ogóle.
A na Titanicu nie płakałam... Zresztą ja w ogóle nie lubię tego filmu. Może to przez DiCaprio, którego nie cierpię permanentnie, a może to przez Camerona, którego strawić nie mogę jako reżysera... Nie wiem, ale w szkole czuję się jak obcy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|