Bajdurzenie popojedynkowe (lub przed)

Airel

Przepraszam, ale brakowało mi miejsca, gdzie możnaby skomentować coś tak osobno. Albo trochę poofftopować. Może źle? Ale jednak... Żeby po pojedynku mogły coś autorki od siebie sobie powiedzieć, gdyby chciały, albo co. Znaczy się, jak wy myślicie?
Jakiś chaos mi wyszedł z tego.

Craig Liath · Wysłany: Wto 19:29, 11 Mar 2008 Temat postu:

Wiesz Airel, czytasz mi w myślach^^.
A ja chciałam powiedzieć, że chylę czoła przed Aylyą za pojedynek ( jej bajeczny tekst i wygraną) i dziękuję^^

Aylya · Wysłany: Wto 19:31, 11 Mar 2008 Temat postu:

Ja w zasadzie jestem za. Trochę mi tego brakowało przy pojedynku z Craig, bo przecież nie wypada dodawać kilometrowego komentarza do prostego stwierdzenia, że pojedynek został zamknięty, nie możecie już wyrażać swoich opinii, kochani, a tak w ogóle, to wygrał XYZ. Więc niechaj zostanie i zaraz zmienię to na Przyklejony, żeby zawsze trzymało się w górze.
Bajdurzcie sobie, moi drodzy!

Edycja:
Craig, nie masz co chylić. Skończyłam trochę wcześniej i tyle. Powiedzmy, że z pojedynku wynika, że jesteśmy siebie warteXD

Craig Liath · Wysłany: Wto 19:38, 11 Mar 2008 Temat postu:

Cóż Aylyjko, nie zgodzę się. Pisarka z Ciebie zdecydowanie lepsza niż ze mnie ^^.

(Uh, coś ostatnio wychodzą mi strasznie krótkie posty. Wybaczcie)

Airel · Wysłany: Wto 19:48, 11 Mar 2008 Temat postu:

Ha! Czytam w myślach! I to nie swoich, tylko Craig! Wreszcie mi coś wyszło ^^
Btw, skoro już piszę tego posta... To chciałam powiedzieć, że byłam jakaś taka sceptyczna co do tych pojedynków, czy też właściwie do swojego w nich udziału, ale okazały się jedynym lekarstwem na moją nieskładność ostatnią. Czy raczej okazał się, bo jeden. Bo widzicie, ja ostatnio chcę pisać, wiem co chcę napisać i jak powinno to wyglądać... i nic. Ot.

Mad Len · Wysłany: Wto 19:52, 11 Mar 2008 Temat postu:

Airel - cierpimy na dokładnie tą samą przypadłość. Jeśli uda mi się ostatnio coś napisać, to naprawdę szok... na razie zerkam ciekawie na rękawicę Ayl, ale chyba jeszcze trochę się wstrzymam ze swoim udziałem w pojedynkach, choć kilka dni. Pewnie jeszcze kiedyś z nią pióra skrzyżuję i przegram z kretesem, ale co tam.

Ach tak: i gratuluję Craig i Ayl pojedynku. Powiem szczerze, że tekst A mi się bardzo podobał, jednak po przeczytaniu B zostałam zaczarowana przez Panią Tulipanów. Świetne po prostu.

Aylya · Wysłany: Wto 20:02, 11 Mar 2008 Temat postu:

Ja się czuję rozpieszczana. Zwłaszcza, że wersja Pani Tulipanów, którą wkleiłam na forum była absolutnie niepoprawiona, bo dla mnie dwie godziny to jednak za mało na betowanie^^ Ale sama jestem sobie winna, powinnam była wcześniej to napisać.
Craig, nie chce mi się kłócić. Wiem swojeXD I mnie "Studnia" się bardzo podobała.

Aha, a skoro już jesteśmy takie miłe, to składam gratulację Miyi i Airel. Fakt, nie wiem, który tekst jest czyj, ale mimo to^^

Airel · Wysłany: Śro 17:53, 12 Mar 2008 Temat postu:

A ja mam pytanie co do wyzwania Ayl. Czy w ramach "szkoły" mieści się też uczelnia?

Aylya · Wysłany: Śro 18:52, 12 Mar 2008 Temat postu:

Jasne, może być. Nie precyzowałam tego, bo moje tajemnicze zboczenie obejmuje każdą placówkę edukacji, na którą jestem skazana. Obecnie gimnazjum. Masz zamiar ją podnieść? Smile

Airel · Wysłany: Śro 19:22, 12 Mar 2008 Temat postu:

Właśnie myślę... Swoją drogą, jak ty tak piszesz w gimnazjum, to co będzie później? Raaany, boję się Razz

Ja tam w gimnazjum zaczęłam pisać powieść. No, później początek cały przeprawiłam de novo. Ogólnie zła nie jest, ale po wakacjach chyba znów ją całą przeprawię. Ech.

Aylya · Wysłany: Śro 19:26, 12 Mar 2008 Temat postu:

Raczej żadnych fajerwerków "później" nie będzie, bo mój styl już od dłuższego czasu jakoś specjalnie nie ewoluuje, a raczej - nie polepsza się. Bo zmieniać, to owszem, zmienia.
Myśl, a ja tymczasem poobgryzam sobie trochę paznokcie. A to brzydki nawyk XD

Airel · Wysłany: Śro 19:39, 12 Mar 2008 Temat postu:

Co do braku fajerwerków, możesz się jeszcze zdziwić Smile

Ocaliłam przynajmniej część paznokci?
Mam nadzieję, że nie podpisałam wyroku śmierci na siebie...

Aylya · Wysłany: Śro 19:41, 12 Mar 2008 Temat postu:

(mdleje) Nie. Zabiłaś mnie. Ja się boję, no! Ja jestem nieletnia! Mam wadę zgryzu! Mam słaby wzrok! Rozmiękam, rozmiękaaaam!

Airel · Wysłany: Śro 19:43, 12 Mar 2008 Temat postu:

O... ojej...
Ale... ale ja jeszcze nic nie zrobiłam...
Raczej nie należy się mnie bać, nie wyglądam ani trochę strasznie (czasem - niestety). I wyglądam na nieletnią, jeśli to poprawi sytuację Razz

Aylya · Wysłany: Śro 19:47, 12 Mar 2008 Temat postu:

Nie, ale właśnie z całą mocą uświadomiłam sobie, co zrobiłam. Coś tak czuję, że tylko chorzy psychicznie bohaterowie mogą mnie... no, jeśli nie uratować, to przynajmniej postawić na nogi, cobym nie upadła za nisko.