Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:01, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Szachy! Miłość mego wrednego życia! Z tym że gram raczej średnio. Ale przynajmniej mam zalążek taktyki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Leone
Piórko Wróbla
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:57, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
O tak!
Zawsze i wszędzie. Tyle, że szachy to nie sport, a pasja. Życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nitocris
Orle Pióro
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Maranesii
|
Wysłany: Wto 15:29, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
szachy też lubię (a może lubiłam) tylko nie gram od kilku lat, bo i zkim nie ma grać, a nikt mnie nie chce nauczyć, żebym grała dobrze. pionkami to każdy umie przesuwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:29, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety, nie każdy. Co gorsza, ludzie myślą, że umiejąc przestawiać figury, umieją grać. Ot, cała filozofia. Smutne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:14, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że smutne. Ale ja przypadkiem zaczęłam stosować taktykę. Po prostu dostosowałam się do przeciwnika, jakim jest moja babcia. Bo do koleżanki, która nie ma bladozielonego pojęcia o taktyce... cóż. Z takim podejściem się raczej nie wygra. A ona nie stosuje taktyki, chociaż gra od wielu lat, i nie wie, czemu nie może z nikim wygrać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:51, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Taktyki, jako takiej, tak naprawdę nie ma. Można stosować jakieś szablony, schematy, ale sama taktyka przychodzi z czasem, jeśli ktoś gra bardzo długo.
Niektórzy mają ulubione debiuty*, a potem grają zależnie od sytuacji na szachownicy.
Ja taką stosuję taktykę (jeśli to można tak określić) i sprawdza się, nawet z lepszymi graczami.
____________________
Dla nie wtajemniczonych:
*debiut - pierwszy ruch lub kilka ruchów rozpoczynających partię szachów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leone
Piórko Wróbla
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:21, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Szczerze powiedziawszy, ja nigdy nie sądziłem, że można grać inaczej niż dostosowywać się do sytuacji na szachownicy.
Uwielbiam debiuty oraz końcówki, gdy zostaje już kilkanaście ruchów do zakończenia partii. Wtedy każdy ruch ma olbrzymie znaczenie, a jaka jest satysfakcja, jak uda się pobić przeciwnika tak że tego nawet nie zauważy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:30, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Najciekawsze są maty w czterech ruchach, zwłaszcza z dobrym znajomym graczem. Miałem kiedyś taką sytuację i uśmialiśmy się.
Równie ciekawa gra jest wtedy, gdy oboje graczy nie ma już hetmanów. Wtedy poznaje się prawdziwą grę.
PS. Jaka jest wasza ulubiona figura?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leone
Piórko Wróbla
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:45, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Aby wygrać w 4 ruchach trzeba liczyć na błąd przeciwnika. Ale rzeczywiście to jest ciekawe.
Ja często staram się usunąć wrogiego hetmana, nawet kosztem swojego, bo wtedy łatwij mi grać.
A ulubiona figura.. wieża. Jednak wszystko zależy od sytuacji na szachownicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:01, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam zawsze staram się ustawiać pionki i figury według konkretnego schematu... wkurza to wszystkich, co ze mną grają, bo nie można mi nawet pionka bezkarnie uszczknąć. Bardzo jestem dumna z tych fortyfikacji.
Chociaż, z drugiej strony, dałam zrobić sobie szacha... pionkiem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:41, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś zmatowałem pionkiem, ale to tylko ten jeden raz. W dodatku było to bardzo dawno temu.
Mój przeciwnik nie był taki doświadczony, nie to, co teraz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanai
Orle Pióro
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z planety Pandora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:54, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
W podstawówce grałam w tenisa ziemnego i dużo pływałam, jednak w gimnazjum przestałam. Obecnie nie uprawiam żadnego sportu, jedynie czasem pobiegam sobie 15 km na mojej maszynie, ale ostatnio zainteresowałam się tai chi chuan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatelle
Stalówka
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:23, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Podobnie jak wielu z was nie znoszę sportów zespołowych, choć w liceum nieco przekonałam się do siatkówki. Lubię pływać, jeździć na nartach i łyżwach (ta ostatnia umiejętność tkwi nadal w powijakach). W czasie górskich wspinaczek czuję się w swoim żywiole, dlatego wychodzi, że dwa razy w ciągu roku wybieram się w góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
roślinawędrowna
Wieczne Pióro
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:06, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie odnośnie szachów - ostatnio mnie wzięło na zastanawianie się, na czym polega taktyka i sobie nie mogłam nawet jej wyobrazić. Zawsze jestem zdziwiona jak z kimś gram, że przewidział moje ruchy. Jakoś nie mam zacięcia, żeby to rozpracować. Najpierw bym chyba wszystkie zmiany na planszy musiała spisać i może by mi to w czymś pomogło. Długie dumanie by mi wieczór zabrało...
Sport lubię, ale tylko dlatego że muszę energię wyładować, bo nie mogę się zatrzymać przy niczym i jak normalny człowiek się czymś zająć, tylko bez celu latam z punkta w punkt. Gry zespołowe mogą ciągnąć za sobą sporo wrażeń tylko trzeba współpracować, a jak jest zgrana drużyna to cały czas się ona śmieje z dziwnych akcji, w których uczestniczyła w trakcie meczu.
Raz nam się wydawało, że czas się zatrzymał. Koleżanka właśnie, gdy graliśmy w siatkówkę, odbija piłkę, która, zamiast polecieć dalej, cały czas jest przyklejona jej rąk i wszyscy wtedy zastygli (ja też). Po minucie milczenia dopiero usłyszeliśmy gwizdek i podobno piłka została przetrzymana i punkt dla przeciwników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mała_mi
Gęsie Pióro
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:36, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam sport. Wprawdzie sama nie uprawiam żadnego (prócz jazdy na nartach) ale od wielu lat jestem zagorzałym kibicem. Uwielbiam oglądać mecze siatkówki i piłki ręcznej, z uwagą śledzę wyczyny naszych sportowców na wszystkich olimpiadach i mistrzostwach.
Moją największą sportową miłością są skoki narciarskie. Ku irytacji moich znajomych, którzy nie podzielają mojego kibicowskiego zapału, wyciągnięcie mnie z domu podczas trwania zawodów graniczy niemal z cudem:P
Dzisiaj pierwsze olimpijskie zawody w skokach. Już od rana siedzę jak na szpilkach :p
Ostatnio doszłam do wniosku, że będąc zagorzałym kibicem sportowym, prawdopodobnie nigdy nie dożyję starości. Za dużo stresu przeżywam, żeby żyć długo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|