Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:54, 08 Sty 2013 Temat postu: Sny |
|
|
Nie macie tak czasem, że chcielibyście podzielić się swoim walniętym snem abo sprawdzić, czy innym też śnią się takie kretyństwa?
Temat do opowiadania snów, motywów ze snów, wyjaśniania typu sennikowego (czy wiecie, że glonojady we śnie oznaczają domowe przykrości?)... Nu, tak dla rozluźnienia. Im bardziej pochlastany sen, tym lepiej, nie wstydźcie się. Pamiętajcie: to osoby chore psychicznie nie mają snów, więc sny wariackie nie są snami wariata )
Dziś przyśniła mi się rzecz wielce frapująca, a mianowicie... skoki narciarskie w Toruniu. Na skoczni zbudowanej na dachu Collegium Humanisticum (Pierre sobie wyobraża, jak to musiało wyglądać...). Niżej podpisana (właściwie to obok, ale okej) była asystentką trenera Norwegów do spraw, jak to się ładnie nazywało, ściśle tajnych. Innymi słowy: zajmowałam się sabotażem. Kradłam Austriakom kombinezony, a Polakom broszurkę pod tytułem "Buty i wiązania, czyli jak skakać daleko". Ale najbardziej zastanawiające w tym śnie było to, co działo się ze skoczkami, którzy odpadali najpierw z konkursu, a potem z jego drugiej serii. Otóż skoczków tych eliminowano w sposób bardzo dosłowny... krzyżując ich. Do teraz prześladuje mnie wizja ukrzyżowanego Stocha, to było mroczne.
Nie wiem, po czym miałam takie jazdy, może to było związane z nadchodzącą grypą żołądkową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:16, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No, nie sądzimy, by była to wina tylko z grypą xD no, może to ukrzyżowanie xD
Ale i nam się kiedyś śniło, że powstała skocznia narciarska u nas. Wychodząca na... szosę. Ale w tym śnie w ogóle była dziwna sceneria, taka futurystyczno-peerelowska. Ale to i tak nic w porównaniu do snu o kosmicznej skoczni. Kosmiczna skocznia w psychodelicznych barwach sunąca przez wszechświat, a wybieg pokryty dywanem połączonych kolczugowo pięciozłotówek... no i bycie psychologiem drużyny austriackiej. Podpitej drużyny austriackiej. A my Austriaków nie znosim serdecznie. I niestety nie kradliśmy kombinezonów :<
Albo jak cały sen goniliśmy za ekipą niemiecką, przez świat cały i przez jakiś steampunkowo-nowoczesny pociąg, a gdy w końcu prawie-prawie dotarliśmy (byli w przedziale przed nami!), wywaliliśmy się i jedyną osobą, która objawiła nam się przed przebudzeniem, był ich trener... tak, on też jest narodowości austriackiej. Niemieckich skakajców uświadczyliśmy dopiero we śnie o skoczni u nas, a to najnowszy z tych snów. Najwcześniejszym było, jak znaleźliśmy w księgarni wybór wierszy największych poetów niemieckich ostatnich stu lat i znaleźliśmy tam Uhrmanna. To było tak absurdalne, że prawie uświadomiliśmy sobie, że to sen, ale uznaliśmy, że: a) zwykle po takim rozpoznaniu człowiek się budzi na początku swej kariery w świadomym śnieniu i nie warto ryzykować, b) w sumie nam wszystko jedno, czy to sen, bo chcemy te wiersze przeczytać, a w rzeczywistości mogą nie istnieć. Niestety ich nie pamiętamy :<
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Śro 18:19, 09 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paskuda
Ołówek
Dołączył: 09 Lut 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:50, 09 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja swoje sny zapominam w ekspresowym tempie. Rano, po przebudzeniu myślę: "o kurde, ale miałam walnięty sen" i próbuję go wygodnie ułożyć w głowie, by potem podzielić się nim ze znajomymi. I oczywiście zawsze kończy się na : "oh no, kurczę! zapomniałam!".
Ale jest sen, który pamiętam doskonale, ze szczegółami (to było dawno, więc dziwię się, że nie wyleciał mi z pamięci). A oto on:
Spacerowałam warszawskim deptakiem, gdy nagle zaczął opadać straszliwy deszcz. Prawdziwe oberwanie chmury. Wślizgnęłam się do pierwszej lepszej taksówki i poprosiłam mężczyznę o zawiezienie mnie do ciotki.
Jechaliśmy i jechaliśmy, a gdy auto się zatrzymało, zorientowałam się, że jestem przed opuszczoną kamienicą. Mężczyzna zaciągnął mnie do środka i po prostu wbił nóż w klatkę piersiową. Pisnęłam, gdy okazało się, że nic mi nie jest. Mogłam sobie wyjmować i wkładać nóż. Robiłam tak, a mężczyzna śmiał się jak szalony naukowiec. W końcu stwierdziłam, że ucieknę. Biegłam i biegłam, aż dobiegłam do Poznania. Po dotarciu do domu, pokazałam się cała i zdrowa mojej siostrze (o dziwo w tym "prawdziwym" życiu nie mam rodzeństwa). Ona, widząc nóż zaczęła krzyczeć i płakać, a ja pokazałam jej sztuczkę z wyciąganiem i wyjmowaniem.
Wtedy się uśmiechnęła i powiedziała: "Przynajmniej mamy nóż".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Endorfina
Ołówek
Dołączył: 09 Lut 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:02, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Mój niegdysiejszy sen.
Akt I, scena I
Robię reportaż w rosyjskiej wsi. Oprowadza mnie jakaś dziewczyna. Pokazuje rozlatujące się chałupy i opowiada, kto w nich mieszka. "A tu mieszkają głuchonieme dziewczyny, ale to są straszne suki".
Otoczenie jak z filmu urban fantasy+postapokalipsa. Ciemno, zgliszcza. Potykamy się na gruzie.
Akt I, scena II
Wchodzę do domku małej dziewczynki. Opowiada o sobie. Ma 8 lat i musi rozpocząć karierę muzyczną. Twierdzi, że urodziła się tuż po wojnie i akurat wtedy brakowało ludzi w przemyśle muzycznym. Dlatego też nikt nie pytał jej o zdanie i musi się uczyć gry na gitarze, a bardzo tego nie lubi. Jest sama w domu, ale za chwilę wraca jej ojciec. Będzie pijany i będzie ją bił, jeśli nie posprząta. No więc sprząta. Na podwórzu ruiny i grudy ziemi leżą w bałaganie, trzeba je posprzątać. Także widać czyjeś ślady. Dziewczynka bierze grabie i czesze ziemię. Mówi, że jedyne akceptowalne ślady to takie, które zrobi kot.
Akt I, scena III
Wraca z pracy pijany tatuś. Dziewczynka już zdążyła posprzątać i zrobić obiad, gdyż nie chce dostać wpi*rdolu. Upewniam się, czy tatuś na pewno nie zezłości się na mnie-reportażystkę? Dziecko zapewnia, że nie. Tatuś wita mnie bardzo kurtuazyjnie. Przytula do siebie, ma bardzo drapiącą brodę. A potem idzie na piętro. Nie, nie idzie. Wspina się dolną częścią schodów, ledwo trzymając na słabych rękach. Pytam dziewczynki, czy jej tatuś nie może normalnie na to piętro wejść. Nie, nie może, bo inaczej się boi.
Koniec aktu I. Akt II może innym razem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermi
Pawie Pióro
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Niebem a Piekłem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 5:08, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja zwykle nie pamiętam swoich snów. Są dwa wyjątki:
1) Stałam w mrocznym lesie. Otaczały mnie wampiry. Na szczęście miałam miecz, którym zabijałam, każdego nieostrożnego krwiopijcę, który zbytnio się zbliżył. I to tyle. Obudziłam się po zabiciu któregoś z kolei wampira
2) Byłam sokołem i siedziałam na ramieniu kogoś, kogo nazywałam w myślach Strażnikiem. Próbowałam odfrunąć i poraniłam go przy tym do krwi, ale nie udało mi się uwolnić. Wtedy się obudziłam.
I raz mi się śniły stworzenia z "Jestem legendą", ale nic w tym tajemniczego, obejrzałam ten film trzy razy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tosia
Kałamarz
Dołączył: 23 Cze 2015
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:21, 23 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Czasem mi się śni, że lecę... A tak to nic mi się nie przypomina. Jakaś pustka w głowie. Właśnie uświadomiłam sobie, że dawno nic mi się nie śniło. Mam się bać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadzieja
Kałamarz
Dołączył: 07 Lip 2015
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:26, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Mi się co chwile coś śni. Ale godzinę po przebudzeniu już ich nie pamiętam. Chyba za bardzo zabiegana jestem i nie przywiązuje do nich wagi. Sen to tylko sen. Fikcja. Iluzja. Obrazy mózgu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polinka
Ołówek
Dołączył: 06 Lip 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:01, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Odczytywanie znaczenia snów jest bezsensowne, ponieważ są one tylko obrazem naszych wyobrażeń, ukazujących nasze doświadczenia lub oczekiwania.
Ja również nic nie pamiętam z moich snów, ale wiem że niewiele różni się to od rzeczywistości - żadnego fruwania w obłokach .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
samanta
Ołówek
Dołączył: 23 Maj 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:36, 08 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Hermi napisał: |
2) Byłam sokołem i siedziałam na ramieniu kogoś, kogo nazywałam w myślach Strażnikiem. Próbowałam odfrunąć i poraniłam go przy tym do krwi, ale nie udało mi się uwolnić. Wtedy się obudziłam.
I raz mi się śniły stworzenia z "Jestem legendą", ale nic w tym tajemniczego, obejrzałam ten film trzy razy. |
Wow! Też tak chcę! Super uczucie musi być - być ptakiem,
Mi jakiś czas temu przed wyjadem zagranicznym śniło mi się, że strzelano do mnie i uciekałam i tak w połowie zorientowałam się, że to sen i zmieniałam kierunek kul xD.
A po jakimś czasie okazało się, że był ten atak w Tunezji. Taki zbieg okoliczności, albo damskie wyczucie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zasielka
Ołówek
Dołączył: 12 Sie 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:19, 17 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ponoć, jeśli się po przebudzeniu spojrzy w niebo, to sen ulatuje i nie sposób go zapamiętać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gafoso
Ołówek
Dołączył: 24 Wrz 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:01, 27 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo rzadko pamiętam moje sny. Dzisiaj śniła mi się podróż promem. Dodam, że boję się wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fangoethego
Ołówek
Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:58, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Ja nie wierzę w przesądy związane ze snami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malezja
Ołówek
Dołączył: 03 Mar 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:46, 04 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja też nie wierzę. Ale nie zmienia to faktu, że często sny mam tak odjechane, że filmy sensacyjne się przy tym chowają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stifler
Ołówek
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:18, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Chyba każdy tak ma Ja niestety rzadko sny pamiętam. A żałuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Osmana
Ołówek
Dołączył: 31 Mar 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:56, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam bardzo często szczególnie te złe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|