Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
KuchikiRukia90
Stalówka
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Społeczność Dusz... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:09, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Moim skromnym zdaniem prawdziwego/prawdziwa przyjaciela/przyjaciolke mozna miec tylko jednego/jedna.
"Przyjaźń" jest bardzo mocnym słowem o wielkiej wartosci, ktore wiele osób myli z "kolezenstwem".
Nie uwazam, żeby nie majac przyjaciela trzeba bylo się ciąć "mydlem" ;p
Przyjacielem nie musi być kolega rówieśnik przecież. Może to być brat, siostra, ciocia, babcia, niektórzy nawet mamę traktuja jak przyjaciółkę (m.in. ja) choć np. nie zwierzam się jej z tego co dla mojej przyjaciolki.
Co do nawiązywania nowych znajomości to nie przychodzą mi one z wielkim trudem ale nie znając osoby najpierw myślę, a potem mówię xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madzia
Kałamarz
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: "zewsząd byle do celu" :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:14, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
"wróg mojego wroga jest moim przyjacielem"..... tę maksymę usłyszałam jakiś czas temu i chyba muszę się z nią zgodzić...szalalenie to smutne i życiowe niestety. Ot pesymizmem powiało...ale bywa i tak... czasem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzychu3005
Ołówek
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:48, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja lubię samotność. W zasadzie zawsze lubiłem być sam. Przez jakiś czas sądziłem, że się zmieniłem. Było to w pierwszej klasie podstawówki, kiedy podeszło do mnie dwóch chłopaków i zaczęliśmy rozmawiać. Wkrótce stworzyliśmy zgraną paczkę i zostaliśmy przyjaciółmi. I wszystko było fajnie dopóki jeden z moich byłych przyjaciół nie zaczął mnie obsmarowywać przy drugim po wielu latach znajomości. Zaczął robić się jakiś taki zarozumiały. Zmienił się. Zerwałem z nim wszelkie kontakty, odkąd przestał "przyznawać" się, że mnie zna. No a ten drugi przyjaciel uległ mu i przeszedł na ciemną stronę mocy. Obaj teraz stali się chuliganami łagodnie rzecz ujmując. Razem obgadują mnie pod blokiem ze swoimi nowymi kumplami. Ostatnio zerwałem z tym drugim przyjacielem zupełnie kontakt, gdy przestał odpisywać mi na gg, a w rozmowie w cztery oczy (chciałem szczerze pogadać o tym co się dzieje) okłamał mnie w wielu sprawach. Oczywiście już w chwili rozmowy miałem dowody, że kłamie, lecz postanowiłem odpuścić sobie. Niektórzy się zmieniają, lecz ja nigdy. Nadal lubię ciszę i samotność. Z nikim się nie kontaktuję, a cały wolny czas przeznaczam na wszystko co pożyteczne. Może brakowałoby mi kontaktu z innymi, gdyby nie przekonanie głęboko zakorzenione w sercu: "Umiesz liczyć, licz na siebie i nikomu nie ufaj". Może to się jednak kiedyś zmieni? Tego nie wiem. Mam tylko nadzieję, że przyjaźń idealna nie istnieje tylko w książkach dla dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KuchikiRukia90
Stalówka
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Społeczność Dusz... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:07, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Drogi Krzychu nie powinieneś odrazu poddawać się. Nie wszyscy są tacy jak tamci Twoi "kumple". Zobaczysz jeszcze nzajdziesz peawdziwego przyjaciela od serca. W głowie wciąż krążą mi dwie maksymy:
1 ) Prawdziwych przyjaciół poznaję się w biedzie (to prawda)
2 ) Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej (smutne ale prawdziwe)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Płomień
Piórko Wróbla
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ognia i siarki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:43, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Skoro juz powiało takim pesymizmem. Muszę poprzeć Krzycha już nawet Rzymianie mawiali: "Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse covebo" A znaczy to mniej więcej: "Boże chroń mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam". Sam osobiście też jakoś nie mogę się zmusić by zaufać ludziom i komuś się zwierzyć. Jadnak bez zanjomych(nie mylić z przyjaciółmi) jakoś nie dałbym sobie rady. A tak zawsze jest z kim pogadać, pokłócić, nie zmienia to faktu że i tak im nie ufam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:48, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, może to kobiece podejście, ale jakoś miło jest móc z kimś pogadać. W sumie do niektórych warto podejść nieco bardziej ufnie, zawsze można mieć kilku kumpli: z tą ponarzekać na problemy rodzinne, z tym pogadać o dziwactwach i zmartwieniach wywołanych zanikami pamięci tudzież halucynacjami, których ostatnio się doświadcza, a z tamtym pogadać o Kulturze, a z tamtą śmiertelnie się pokłócić o Zmierzch, ale za to móc liczyć na radę w sprawach międzyludzkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Płomień
Piórko Wróbla
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ognia i siarki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:13, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wszak jesteś kobiętą Ale jednak co innego jest pogadać sobie o np. złym bracie czy siostrze a co innego zwierzyć się z najsrytszych marzeń, zboczeń, zamiarów i nie mieć przy tym niepokoju że ktoś po za tą osobą się o tym dowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:24, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, można mieć kumpli tylko od zboczeń. Chociaż takie prawdziwe przyjaźnie to zawiera się z reguły w dzieciństwie albo niewiele później, potem się nie ma czasu i się jest nieufnym. Poza tym ze zboczeń nikt nie każe ci się spowiadać, możesz je zachować dla siebie : )
Swoją drogą jak dla mnie, bardzo wygodne jest mieć kumpli, którzy się nawzajem nie znają, o. Wtedy nie będą przynajmniej plotkować między sobą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Czw 18:25, 12 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:05, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko w dzieciństwie? O shit...
Z nieufnością (tą, którą się potem ma, jak się jest starszym) to bywa różnie u różnych ludzi, Mal... A co do braku czasu... to też różnie.
Moje przyjaźnie jednak nie są z dzieciństwa. Powiedziałabym, że to właśnie dla tamtych już jakiś czas temu nie starczyło czasu. Nie to, żeby się coś stało. Ot, drogi się rozeszły, tak bardzo, że już nie udało się ich połączyć... A może i nie zależało którejś ze stron.
W każdym razie, co też ja chciałam, piekielne dygresje. Acha. Że uważam, że warto czasem zaufać. Nie to, żeby od razu i nie to, żeby się z tym jakkolwiek afiszować; natomiast zaufać warto, nawet, jeśli ma to być kolejne bolesne rozczarowanie. Bo zaufanie jest (przynajmniej dla mnie) wartością samą w sobie.
To dość mało praktyczne podejście do życia, fakt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delilah
Stalówka
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina zimna
|
Wysłany: Czw 22:07, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli według słów Malarii nie mam prawdziwych przyjaciół, bo te z dzieciństwa nie przetrwały głównie dlatego, że wtedy byłam zbyt ufna i zbyt gotowa na otwieranie się i nie umiałam odróżnić komu warto, a komu nie. I uważam, że właśnie teraz, kiedy jestem o tą wiedzę bogatsza, jest mi dużo łatwiej znaleźć prawdziwego przyjaciela i odróżnić go od kolegi czy koleżanki od imprez i zabawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:25, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ojejku, miałam na myśli raczej, że o wiele łatwiej wtedy zawiera się przyjaźnie, nie musi tak być, ale jeśli przetrwają, to często są silniejsze niż te, które zawarło się później. Aczkolwiek u mnie się to raczej sprawdza, teraz nie potrafię nawiązać takiej więzi jak chociażby te trzy-cztery lata temu, po prawdzie to w ogóle jak po grudzie mi to wszystko idzie, ale odkąd mam olewczy stosunek do wszystkiego i wszystkich jakoś tak łatwiej jest, przynajmniej nie rusza mnie, że osoba się nie odzywa przez pół roku i takie błahostki nie stoją na przeszkodzie : P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Płomień
Piórko Wróbla
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ognia i siarki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:56, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na początku chciałbym sprostować moją wcześniejszą wypowiedź bo obawiam się że została źle zrozumiana. Gdy wymieniałem rzeczy, z których ktoś miałby się zwierzać chodziło mi o wyznania intymne, wstydliwe, osobiste, a nie o wynaturzenia. Wracając do tematu uważam jednak (pomijając mój brak wiary w przyjaźń), że tego typu związki zawiązane gdy już jesteśmy doroślejsi to są one prawdziwsze i poważniejsze. Natomiast zgadzam się z opinią, iż dzieciom jest łatwiej zawiązać znajomości, ale raczej nic więcej. Oczywiście długoletnia znajomość może przerodzić się w coś innego, ale jednak dla dziecka najlepszym przyjacielem jest ten, który pożycza zabawki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanai
Orle Pióro
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z planety Pandora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:14, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie tak dawno nie chciałam mieć przyjaciół. Chciałam być sama całe życie, ponieważ samej mi ze sobą dobrze. Nikomu z niczego się nie musiałam zwierzać, wszystko zamykałam w swoim sercu jak cenny skarb. Ale od kiedy poznałam swoją (nie)Świętą Trójcę, jak to nazywam tych trzech wyjątkowych ludzi, zmieniłam całkowicie zdanie. Dzięki nim jestem po prostu szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
noise
Piórko Wróbla
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:30, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam przyjaciółek. Mam tylko chłopaka, który jest przysłowiową alfą i omegą. Jak kto ktoś kiedyś powiedział "Przyjaciel wszystkich jest niczyim przyjacielem" także co za dużo to niezdrowo : >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanai
Orle Pióro
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z planety Pandora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:35, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
noise, to dobrze, że masz chłopaka, bo przynajmniej masz w kimś wsparcie. Mieć chłopaka jest fajnie, ale ja uważam, że chłopaków można mieć wielu, ale prawdziwych przyjaciół niewielu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|