Praca

WorldOfDreams

Jestem na angielskim niestety. Niestety bo konkurencja jest spora. Tłumaczenie przysięgłe pewnie i jest opłacalne, ale jak sobie pomyślę, że trzeba się uczyć ten nudnej terminologii prawniczej... A mnie jednak literatura zawsze kręciła bardziej. Lubię pisać, lubię czytać, nadaje się idealnie. Wink

Mam koleżankę po bibliotekoznawstwie, ale pracuje z pizzą, a nie z książkami, nigdy nie rozumiałam sensu tego kierunku, bibliotek jest kilka na krzyż w każdym mieście a przyjmują po kilkaset osób na takie studia.

Kariera naukowa to ambitny plan. A czym byś się chciał zajmować?

Pierre de Ronsard

Zainteresowania? Literaturoznawstwo francuskie i (niestety) frankofońskie, do czego jestem zmuszony na specjalizacji literaturoznawczej. Epoki nie stanowią jakiegoś problemu, ale jeśli pomyśleć... średniowiecze, oświecenie i XIX wiek są najciekawsze. Potem jest jeszcze lepiej. Każda epoka ma coś do zaoferowania czytelnikowi, ja na razie pół-specjalizuję się właśnie w oświeceniu, a szczególnie le marquis de Sade. Teraz zainteresowałem się Diderotem. Generalnie Francja - filologia romańska w końcu Wink

później zajmę się Brazylią Very Happy

Mnie w tłumaczeniu przysięgłym nie odstraszają formułki prawne (bo do większości dokumentów są raczej wzory, a do tłumacza przychodzą zazwyczaj z dowodami rejestracyjnymi lub aktem urodzenia). Najbardziej denerwujące jest bycie na każde zawołanie sądu, a przez to ograniczenie wolności. Co dla literatów jest... no cóż, uwłaczające Very Happy

Angliści mają o tyle łatwiej, że jest ich najwięcej. PS. to trudny język. Francuski jest o niebo łatwiejszy.

A Biblioteki i mediateki to przyszłość Wink

szczególnie w świecie zdominowanym przez ACTA i ludzi mniej zamożnych. Trzeba tylko odpowiednio potraktować problem w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wyłożyć trochę pieniędzy na najnowsze pozycje papierowe i, przede wszystkim, elektroniczne (z instrukcją obsługi, jak dbać o oczy). Po prostu łatwiej.

motylem byłam

Można spokojnie zrezygnować z dojazdów. Wystarczy zająć się np. copywritingiem.

Witek1970

Ja zarabiam pisaniem w sieci. Praca zdalna jest ciekawa i wymagająca, ale wymaga konta i podpisania umowy.

edge

ja uwielbiam pracowac

vika

Jeśli za dużo lubi się pracować to można popaść w pracoholizm, o tym jak do tego nie dopuścić w tym artykule:
[link widoczny dla zalogowanych]

Finder

w pewnym sensie masz racje

afri3

Ja pracuje w ochronie, to nie jest takie proste

Tolek

Studiowałem administrację na [link widoczny dla zalogowanych] i pracuje w korpo... bardzo chciałbym jednak to zmienić Smile

nie polecam

Safonka

Pracownik biurowy, choć polonistka z wykształcenia, ale nigdy nie pracowałam w zawodzie, tzn. nie uczyłam Smile

Nieczysty436

IT i testowanie oprogramowania lub gier, fajna robota bo daje satysfakcję Smile

.

Polana

Wiesz co, powiem Ci tak... Najważniejsze, że Twoja praca nie jest dla Ciebie jakąś męczarnią Wink

Dla mnie moja niestety była. Pracowałam jako kelnerka, czasem nawet po 14h dziennie... To był koszmar, zarabiałam jakieś 7zł na godzinę, co w ogóle z perspektywy czasu było wprost śmieszne. Po roku takiej katorgi koleżanka zaproponowała mi wyjazd do pracy do większego miasta. W sumie nie miałam nic do stracenia więc się zgodziłam Smile

Obie znalazłyśmy pracę na [link widoczny dla zalogowanych] w handlu/sprzedaży i zaczęłyśmy normalnie żyć. Z perspektywy czasu mogę Wam powiedzieć, że to była świetna decyzja, i nie ma co się bać zmian Smile

Czasem są one nam potrzebne!

KLARA440

liczy sie praca, w której bedziesz zadowolony