[przemówienie na temat dowolny] Uśmiech się!

Vampire

nie byłam pewna, gdzie wstawić, więc daję tutaj - jeżeli nieodpowiednie miejsce, przepraszam i proszę o przeniesienie. ; )
Prezentując przemówienie mieliśmy zmieścić się w trzech minutach, stąd byłam zmuszona skrócić swoją wypowiedź (albo wyrzucać z siebie słowa jak karabin maszynowy).

Uśmiech się!

Gdy wybieramy się na górski szlak, warto pamiętać, aby pozdrawiać każdą napotkaną osobę. Jest to stary góralski zwyczaj – dawniej takie pozdrowienie było znakiem, że droga jest bezpieczna i można bez obaw przejść.

Gdybym przekładała ten zwyczaj na życie codzienne, chyba przestałabym wychodzić z domu. Jest niemal pewne, że większość przechodniów patrzyłaby spode łba, sygnalizując pełną niebezpieczeństw drogę.
Jak często nie doceniamy siły uśmiechu, jak często zbyt dużym wysiłkiem jest dla nas podniesienie głowy i rozchmurzenie się. Chodzimy ciskając na otoczenie gromy, gotowi obnażyć kły i rzucić się na co pogodniejszą osobę. Tymczasem powinniśmy brać z nich przykład, zamiast kisić się we własnym pesymizmie.
Uśmiech jest najkrótszą drogą do ludzi. Otwiera na piękno świata, buduje więzi międzyludzkie, dodaje otuchy i pewności siebie. Potrafi być także bronią i narzędziem, atrybutem, zaletą. Jednak nawet najlepiej wyćwiczony, wykreowany, aktorski uśmiech nie zastąpi szczerego sygnału sympatii, posłanego spontanicznie, od serca. Sceptycy pokiwają z politowaniem głową – ale to właśnie te stetryczałe marudy tracą najwięcej! I nie chodzi o to, aby szczerzyć się bezmyślnie, wręcz karykaturalnie w każdej sekundzie życia, lecz by umieć wykrzesać z siebie choć iskierkę życzliwości; dla rodziców, przyjaciół, nauczycieli, szefa, znajomych i całkiem obcych osób. To na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. Pomóc stawiać czoło problemom, odzyskać siły. A tym, których nie przekonują duchowe korzyści uśmiechu, polecam poczytać prace naukowe o jego zbawczym znaczeniu dla zdrowia i urody. Kiedy jesteśmy przygnębieni, warto zdobyć się na malutki uśmiech, choćby „półgębkiem” – w ten sposób nasz mózg odbiera sygnał, że wszystko jest w porządku. Gwarantuję natychmiastową poprawę humoru.
A inne argumenty „za”? Jak powiedział John Dane, uśmiechanie się jest niedrogim sposobem na poprawianie… swojego wyglądu. Kornel Makuszyński dopowiada, że uśmiech – to pół pocałunku. Z kolei w przypowieści Emmanuela Schmitta „Pan Ibrahim i kwiaty Koranu” autor obala tezę, jakoby uśmiech należał tylko do ludzi szczęśliwych. Mówi, że to właśnie on tym szczęściem jest.
Uśmiechajmy się więc jak najczęściej, a z pewnością życie odpowie nam tym samym. Zwracam się teraz, koleżanki i koledzy, do każdego z Was z osobna:

UŚMIECHNIJ SIĘ! Choćby pod tym względem,
że za to nie musisz rozliczać się z urzędem!*

* fraszka własnego autorstwa.

Luiza

Piękny tekst Smile

pisarzyczek

Wszystko co ma związek z uśmiechem jest piękne.

Feng6

piekna natura człowieka

millenna22

No tak, uśmiech sam w sobie jest już super.