RPG

Mad Len

Hej, to tylko ja nie nazwałam mojej bohaterki MAdlenką? Ale cóż, to za bardzo nie pasowało...

Criag pomszczenie zniewgai było fajneXD Dzielnie się bronimy, oj dzielnie.

A teraz MG neich przygotuje się psychicznie, bo ja będę rozkładać tekst na czynniki pierwsze.

"pojawiła się postać czarnowłosej kobiety o bladej niczym śnieg skórze, biegła po dachu"

skóra biegła po dachu? A nie lepiej wtrącic tu "która"? I tka po jednym dachu? Może najlepiej przeskakiwała z dachu na dach?

"Teraz pojawiła się w nim również biegnąca rudowłosa kobieta, po jej bystrych oczach, zwinnych ruchasz, oraz niesamowicie gibkich palcach można było poznać iż jest pierwszej klasy złodziejką. "

Zdecydowanie po kobiecie powinna być kropka. Poza tym bystre ocyz nie mają nic do złodziejstwa, a gibkie palce trudno zauważyć w bieguXD

Taak. Jak znajdę trochę czasu to rożłożę i peirwszą część.

Tak, bezczelna jestem, wiem. Biedny MG, dostał okropną kampanię w miejsce osób, któe miały z wiarą udać się do gospody. I jeszcze gorszych graczyXD (czyt. mnieXD)Ale chcę, zeby to było jak najlepsze;) jak ktoś u mnei błąd zauważy też niech wytknie.

Aylya

MG... tam jest jeden taki drobniutki błąd... "zwinnych ruchasz" Very Happy

Powinno być "ruchach".
A poza tym, to szkoda że juz nas nie spotkałaś w gospodzie, bo ja bym chetnie zaprzestała tego szaleńczego biegu Wink

Craig, ile masz w sobie ze Shreka, a ile z pratchettowskiego Igora Very Happy

?
Jak to sie własciwie stało że bard jest... w kawałkach?

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Craig Liath

Ach bard w kawałkach...toż to zawiła i długa historia...Jak bym śmiała zaśmiecać nią to forum...
*Przygląda się ze smutkiem swoim kończynom*
Ekhu! Ja sobie wypraszam, ze Sherka to ja jedynie upodobania kulinarne mogę mieć ...Mm...Szczur w sosie własnym z sałatką z karaluchów...Palce lizać!
Very Happy

Mad Len

Dobrze, a czy gracz ma prawo do opisywania rozmów z innymi graczami? Jeśli tak, to zaraz przestaną skakać po dachach i dam wreszcie Ayl trochę odpocząć

EDIT

Cóż, najwyżej złamałam parę zasad;) Aylya wyraziła zgodę.
Criag ten porąbany bard fajny jest:P

Arianna

Ach... czuję się skorygowana jak nic Razz

Rozmawiać z innymi? Można ale za zgodą tych graczy Wink

Mad Len

To dobrze, bo Ayl wyraziła zgodę Wink

Ja też wyrażam pod warunkiem, że nikt nie spróbuje wepchnąć Avie jakiś patetycznych tekstów, nie rzuci się ona do heroicznej walki, nie zrobi się uprzejma i autor będzie strać się, żeby zachowywała się w miarę prawdopodobnie:D
Korygować to ja dopiero będę, jak notatkę o twórczości Morsztyna skończę!XD

Aylya

To ja uprzejmie proszę naszego chybotliwego barda (XD) o zachowanie kolejki i zaczekanie z postem na odpoczywającą po wysiłku fizycznym Aylyę.
Dziękuję.

Mad Len

Wiem, nie powinnam tak krytykować Wink

A już zwłaszcza MG, kiedy sama nie jestem super pisarką, no ale, w mojej naturze leży czepianie się i długie, wyczerpujące komentarze. I te wszystkie wypisane wady nie znaczą, że mi się nie podoba, bo gdyby było beznadziejnie to ja bym nie brała w tym udziału! Z góry błagam o wybaczenie za moją bezczelność i jeśli MG planowałaby mnie zabić za krytykę, to może niech dalej nie czyta?

Ja by się czepiała, że styl trochę zbyt wzniosły, ale to ty jesteś MG i może taka była twoja początkowa koncepcja, poważna historia o walce dobra ze złem, w świecie, w którym ludzie mówią językiem literackim, a my ci ją rozwalamy. A poza tym Arianna wywodzi się chyba z jakiś wyższych warstw społecznych a tutaj mamy pannę złodziejkę, która chyba nie mieszkała w mieście, Trucicielkę, co całe życie spędziła nad flakonikami i lekko rozpadającą się panią bard. Trudno więc wymagać, żeby wyrażali się poprawnie i byli dobrze wychowani oraz grzeczni. Będzie w takim razie kontrast.
A tak jeśli już o bohaterach, to nie czyń lepiej Arianny wszechpotężną Wink

nie wiem jeszcze wiele o tej postaci, ale czuję od niej lekki powiew marysuizmu. Lekki powiew nie zaszkodzi, ale podmuch wichrów syberyjskich – owszem. Avie zioła zamarzną! (jeśli ktoś ma do niej jakieś uwagi, niech wali śmiało i rozkłada na czynniki pierwsze, nigdy nie obraziłam się jeszcze za skrytykowanie, to czasem dobrze robi i nie raz pomaga coś poprawić)Choć nie wiem oczywiście, czy masz zamiar zrobić jej wszechwiedzącą i wszechpotężnąXD

A teraz wracając do pierwszego odcinka…

Wstęp: oj zniechęcił mnie. Nieco melodramatyczny, aż pomyślałam, że może powyrywam temu kwiatu płatki, to może mniej wody będzie potrzebował. Ale to tylko moja wrodzona niechęć do wszelkiego patetyzmu i czystych serc!

„Miarowe kroki rozbijały cisze poczętego poranka ,dźwiękiem udrzezen lekkich butów o kamienna drogę miasta. Noc próbowała jeszcze utrzymać się w katach pełnych cieniu lecz pierwsze promienie poranka skutecznie zajmowały swoje miejsce, dając początek nowemu dniu, zwiastującemu smutek, brak nadziei i strach. Ostatnie z cieniów i mroków roztopiły się w blasku słońca”

Ups? Czy tylko moim zdaniem coś tu nie gra?
To tylko sugestia, ale (pomijając błąd: uderzeń, powtórzenie słowa „poranek” i braki ogonków) chyba lepiej by brzmiało: Uderzenia lekkich butów o wybrukowaną drogę miejską zakłócały ciszę poranka. Noc próbowała jeszcze utrzymać się w niektórych kątach pełnych cieni, lecz pierwsze promienie słońca skutecznie pozbyły się ostatnich z nich, dając początek nowemu dniu, który dla wielu zwiastował smutek, strach i brak nadziei.
„Słońca, które kiedyś świeciło mocniejszym i weselszym blaskiem. Teraz rzucało gasnące promienie. Podobnie gasła nadzieja w ludzkich sercach”

Gasnące? To wieczór czy poranek? Nie pasuje mi to tutaj.

„Za długą lada, oparta o własne ręce spala młoda, rudowłosa dziewczyna, której zadaniem było czuwać cala noc, oczekując, iż może, ktoś z mieszkańców gospody zażyczy sobie cos o tak późnej porze.”

SpaŁa i zażyczy sobie czegoś. I to raczej chyba już wczesna pora, skoro ranek?

„W czym mogę pomoc? – spytaj jekajac się ze strachu.”

Spytał, jąkając!

„nie widział skrywanej pod kapturem twarzy istoty lecz doskonale czul na sobie jej przenikający wzrok, sięgający w głąb jego duszy.”

Przed lecz chyba przecinek, poza tym czuŁ

Jeśli MG nie wpadnie w szał, to zajmę się dalszą częścią Wink

Jeśli wpadnie to niech powie, dam sobie spokój. Choć myślę, że można by przynajmniej te błędy poprawić.

Arianna

Oj bo w końcu schowam się gdzieś głęboko...
Gasnące promienie, bo słońce nie świeci tak normalnie, tylko hmm bardziej jak przy zachodzie. Oznaka końca świata.

Powiem wam, że prowadzę ten RPG wg mojej książki. Także...
A co do Arianny, może wam się na początku zdawać że jest naj naj naj ale to pozory, po za tym nie ujawni wam swej twarzy tak od razu - ma swe powody.

Mad Len

Nie chowaj się bo biedna kraina zginie, a nam MG zabraknie. Lepiej popraw błędy;)

Craig Liath

Chybotliwy bard uprzejmie oznajmia, że owszem, będzie łaskaw zaczekać choć brak jednej z rąk krzywdząco wpływa na jej psychikę. Tak więc za swoje następne czyny nie ponosi prawnej (ani żadnej innej) odpowiedzialności. ^^

Arianna

No czekamy czekamy na tego posta i doczekac sie nie mozemy...

Mad Len

Arianna nie poganiaj;) Cżęsto na kolejne cześci trzeba czekać miesiącami, a Ayl nie mogła tego wklić wczoraj, z powodu pewnego nauczyciela, który im nieludzko zadał prezentację multimedialną.

PS. Czy to, co my piszemy to na pewno RPG? I cóż, lekki kontrast...a le co tam, grunt, że dobra zabawa... (przynajmniej dla mnie)

Aylya

Nauczyciel faktycznie jest potworem. MG, błagam, żeby pierwszy czarny charakter nazywał się Belfer Od WOSu, albo Wielce Ważny i Szanowny Pan Bednarczyk, albo Jestem Potworem i Wcale Was Nie Lubię, Młodzieży, albo Zadaję Esej Na 1000 Słów W Pierwszej Klasie Gimnazjalnej, Która Nie Ma W Zeszycie Definicji Eseju, albo jakoś tak...
Dodam chyba już dzisiaj, ale mam pytanie nie cierpiące zwłoki do Arianny: czy Awahar to stolica?

Arianna

Nie, Awahar to nie stolica.
A co do RPGa, tak - to typowe forumowe RPGie Wink