Faërie - rozmyślania, aneksy i kosz na śmieci

Airel

Ok. Skoro nie miałam szansy dodać w weekend, to teraz poczekacie na mnie :P Mam projekty na zaliczenie przedmiotów do zrobienia (w liczbie 2, bo trzeci już gotowy) i ważnego kolosa w czwartek... Więc, choć jutro niby wolny dzień mam, to po prostu się nie wyrobię.

Mad Len

(puk, puk)
Ja tylko chciałam spytać, czy pani MG nie zapomniała o RPG:P Bo dziesięć dni minęło, a o nowej części ani widu ani słychu.

Airel

pani MG nie zapomniała... Pani MG myśli. W przerwach między zaliczeniami, rzecz jasna. Ale spoko. Mam plan. A od dziś jeszcze Wizję. Strasznie niefortunny, przedsesyjny okres... Jak wracam do domu, to nawet nie mam siły pisać. Musicie mi wybaczyć.

Airel

Zatem, wracamy do starego, na wpół zapomnianego już systemu dwutygodniowego czasu na odpowiedź. Posty piszemy do czwartku - do północy, zmienię oficjalnie zasady (zgodnie z regułą, że lepiej oficjalnie uznać coś, co i tak będzie robione), a mój post w piątek.
Przykro mi z powodu tej przerwy - przepraszam zwłaszcza Mad Len, - ale wiele rzeczy na mnie się zwaliło (sesja, choroba psa, problemy rodzinne i opieka nad bratanicą); ale to już przeszłość, bierzemy się w karby i jesteśmy silni, zwarci, gotowi i punktualni od tego momentu. Prawda?
(scalam posty)

...Sen przypomniał mi, że zapomniałam o jednym wątku fabularnym. Tzn, Moriana wiedziała o nim w domyśle, a ja miałam wam napisać... więc piszę teraz, ponieważ viana'ar może was o tym poinformować. Otóż, dlaczego w ogóle ruszać na Kraniec Świata? Dość banalny powód: aby spełnić jedno, jedno życzenie. Zazwyczaj chodzi o takie przyszłościowe życzenia, ale to już kwestia upodobań życzącego sobie; natomiast życzenia nie są ograniczone tym światem, więc na przykład może wrócić, skąd przybyliście, albo do jakiegokolwiek innego świata. Na przykład.
(Akcja się zagęszcza)

(Deadline - 12.02)

Airel

Deadline nadszedł i minął... A postów nie ma, Ayl, Yen... Rozumiem.
Miya ma zaś wyraźną słabość do łamania deadline'ów. Takie skromne hobby, żeby przypadkiem nie zdążyć. Również rozumiem.

Jestem daleka od jakichkolwiek sugestii, że chciałyście mi okazać, jak bardzo można mnie olać po tym, jak to ja nie dodawałam postów (nie zwracając tym samym uwagi na to, co napisałam wcześniej) - byłoby to przykre, prawda? Rozumiem, że każdej z was coś absolutnie niespodziewanie wypadło.
Najwyraźniej "los tak chciał".

Mad Len

(wzrusza ramionami)
Też mi się to nie podoba, bo mogły chociaż uprzedzić, ale już nie przesadzaj, zwłaszcza co do Miyi. Sama też ostatnio dość sporo przekroczyłaś termin, a akurat ona zdążyła. Chociaż rzeczywiście, jeśli to ma się tak powtarzać, to ma sens ciągnąć RPG dalej? Ja je lubię, staram się trzymać terminów, ale nie pamiętam, kiedy ostatni raz ktoś dodał coś wcześniej niż w ostatni dzień, a nawet grubo po nim. Mam wrażenie, że dla was dziewczyny to męczarnia i obowiązek, nie przyjemność...

Miya

A ja mam wrażenie, że pozostałe uczestniczki zapomniały nie tyle o rpgu, co o całym forum... Ale może się mylę, bo kiedy reszta świata wraca do domu ze szkoły, ja opuszczam dom do wieczora i nie wiem, co się tu dzieje :P
Grać lubię i nawet do głowy mi nie przyszło rezygnować, ale ostatni tydzień miałam męczący i zakatarzony, i tak to jakoś wyszło. A szanowna MG sama napisała "do północy", więc niech się teraz nie czepia :P

Airel

...chyba powinnam była wstawić jakieś emotki w tym tekście, co byście nie odbierały go tak poważnie.
Co do mojego ostatniego spóźnienia - faktycznie, było ogromne - myślałam więc, że wyrównałyśmy radośnie wszelkie rachunki spóźnień ze wszystkich stron, bo choć spóźniłam się raz, to za to tak... porządnie, nie ma co.
Dlatego mój post z 31.01 miał sugerować rozpoczęcie wszystkiego od nowa...
No nieważne. Nigdy się nie wytłumaczę, co najwyżej mogę się pogrążyć. Nic to.
W każdym razie, dobrze się bawiłam pisząc ten kawałek, który właśnie dodałam... i miałam nadzieję napisać jednocześnie więcej, ale nie było mi dane :P

Mad Len

A tam, nie wytłumaczysz się. (To w sensie, że nie musisz się tłumaczyć, żeby nie było Razz

) Nie mam przecież pretensji, rozumiem, że czasem nie ma się czasu, siły i wena;P
A Ayl i Yen mogły chociaż uprzedzić.

Miya

*kiwa łebkiem i wzdycha* Tak to jest, jak się nawzajem karmimy baśniowością, a tu nagle dostawy odcięte :P Zobaczymy, czy Ayl i Yen będą się tłumaczyć (popieram, że uprzedzenie byłoby bardziej na miejscu) :>
I mru, znowu czuję to znajome szczypanie mrozu... Rilane jakoś tak przekornie pasuje do tych klimatów.

Aylya

Niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, zapomniałam i zawaliłam sprawę. Nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić za niedotrzymanie terminu - co zresztą robię - i dodać to, co wreszcie udało mi się napisać.
Jeszcze raz bardzo przepraszam.

Airel

Dobrze Aylyjko, dobrze...
Mam trudne pytanie. Czy ktoś wie, co z Yen? Myślałam, że ferie już się skończyły... Może ktoś umie rzucić światło na to zagadnienie?

Mad Len

Yen wchodziła na forum wczoraj. Sprawdziłam.
To oznacza, że trzeba zobaczyć, czy doda dziś swoją część. Jeśli nie pozostaje wysłać wiadomość z zapytaniem, czy rezygnuje z dalszej gry.
(choć szkoda by było... Szerlei to tak naprawdę jedyna, która naprawdę ma jakieś życzenieXD chce powrotu lwa i orła)

Yen

Wiem, że powinnam uprzedzić, wytłumaczyć i przeprosić wcześniej. Z całego serca przepraszam jednak teraz i mam nadzieję, że zrozumiecie. Na swoje usprawiedliwienie mam złamaną rękę i (w dużej mierze tym spowodowany) naprawdę, naprawdę paskudny nastrój, który bynajmniej nie służył mojej aktywności twórczej. Już więcej nie wypadam z gry.

Miya

Yen, bidulko v__v Ale widzę, że jedną łapką też sobie radzisz ;) I w ogóle dooobrze Was widzieć wreszcie, małpy zielone!!!