Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:27, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A ja nie skreślam żadnego pomysłu, nawet jeśli jest kiepski. Doskonale wszak wiem, że moja wrodzona łagodna perwersja i szczypta dewiacji, doprawiona nieco dziwacznym tokiem myślenia, zmieni kiczowaty pomysł na wspaniałą i porąbaną historię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:04, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Aylya, ty i Zaheel rzeczywiście macie rację. Jakaś Wizja musi być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:41, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Trochę mnie ta deklaracja zdziwiła, ale skoro tak twierdzisz, to Ci wierzęxD W każdym razie wiem, że ja takie "Wizje" miewam.
Co do przetrzymywania pomysłów, to właśnie staram się tego nie robić. Po pierwsze, z doświadczenia wiem, że kiedy "nie kuję żelaza, póki gorące", szybko nachodzi mnie Pan Leń. Co z kolei oznacza, że już nigdy nie zabiorę się za realizację.
Po drugie: boję się właśnie, że pomysł wyda mi się głupi, śmieszny, mało porywający. A uważam, że jestem w stanie zrobić z niego "coś", póki sama w niego wierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:22, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze wierzę w pomysły. Zresztą nie mogę się do nich zabierać, ot, tak, bo zwykle mam do nich mnóstw lektur do przeczytania. Z reguły wpadają mi do głowy rzeczy bardzo takie... poważne. I muszę się dokształcić, na temat obozów koncentracyjnych, obozów pracy, obozów filtracyjnych, PRL-u, chińskiego komunizmu, przeczytać dzieła znanych filozofów, zapoznać się z podręcznikiem socjologii i psychologii, podróżować po świecie...
To jednak trochę trwa, a gdyby opisywać wszystko bez przygotowania, wyszedłby bardzo kiepski koszmar pijanego grafomana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Pią 10:05, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:52, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ha, za to moje pomysły są nieodmiennie bardzo dziecinne. Przykry fakt, ale przy okazji są takie... wygodne. Nie muszę przynajmniej zwiedzać bibliotek, przygotowywać notatek (chyba, że o jakichś miastach - Umarłe Ogrody dzieją się na przykład w Dublinie), ani, ogólnie rzecz biorąc, zbierać całej tematycznej makulatury.
Podobno dobry pisarz to ten, który wie, co pisze, a zły to ten, który pisze, co wie. Ja jestem tym złymXD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:09, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ważna jest forma jak i treść. Opowiadanie bez tych dwóch rzeczy nie istnieje. Najlepiej utrzymać je w słusznej proporcji, jak najwyżej, aby opowiadanie było czymś wyjątkowym.
Nawet opowiadanie z wybitnym pomysłem, ale napisane pospolitym językiem nie zachwyci. A mając bardzo dobry styl, można pisać praktycznie o wszystkim (ale nie do wymagających czytelników, ci zawsze oczekują czegoś wyjątkowego), co tylko przychodzi nam do głowy.
Trudno mieć formę i treść na wysokim poziomie, aczkolwiek z czasem same przychodzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:37, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Czy z czasem same przychodzą... Chyba różnie bywa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:07, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli się tylko chce. Niektórym przychodzi to łatwiej innym trudniej.
Może nie wyraziłem się precyzyjnie. Przepraszam.
Miałem na myśli: jeśli ktoś pracuje nad tym, na pewno nabierze wprawy. Ale według mnie to przychodzi samo. Wiadomo trzeba ćwiczyć, ale tak naprawdę sami nie wiemy, kiedy to się stanie.
Jest takie japońskie powiedzenie (jeśli coś pokręciłem lub dopiero to zrobię, proszę o nawrócenie): prawdziwe talenty dorastają powoli.
W zupełności się z tym zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miya
Jawny Koszmar
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze światów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:08, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Treść może przyjść sama, jak najbardziej. Ale z formą już nie ma tak łatwo - -'
Bardzo sobie cenię Pomysły, ale zazwyczaj u mnie zaczyna się od Wizji - i, niestety, najczęściej na Wizji się kończy. Cała reszta przychodzi albo nie, a jeśli tak, to zwykle w innych, poodrywanych od siebie Wizjach. I z tego powstają scenki, które wydają się nie mieć ze sobą wiele wspólnego, a ja, biedna, muszę się nakombinować, żeby je sensownie połączyć. Chyba dlatego łatwiej mi coś narysować niż napisać, choć i tu, i tam miewam problemy z formą XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:12, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie zgadzam sie z tym, że tekst napisany pospolitym językiem nie zachwyca. Jasne, całość może być bardzo barwna, wzniosła, dopracowana, czy jaka tam jeszcze i poruszać wyjątkowo ważne tematy, ale ograniczanie się do jedynie "wysokiej" literatury uważam za zwykły snobizm. Warto jest przeczytać coś dla samej historii. A kiedy jest i historia i dobre słowa - gratulacje! Znalazłeś wspaniałą książkę i traktuj ją jak należy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nitocris
Orle Pióro
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Maranesii
|
Wysłany: Wto 15:13, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
dla mnie, żeby książka była na prawdę dobra, musi się wszystko układać. ważny jest język, styl, treść, fabuła, akcja. bardzo cenię sobie pewne elementy, które przyciągają mnie do wielu lektur: religia, polityka, intryga. ale nie musi to wystrępować. kocham świeże pomysły, które nie są przeciągane w nieskończoność (colfer, uważaj), ale zarówno mogę zakochać się w czymś z mało oryginalnym elementem. nienawidzę tych samych,a przerobionych (lub nie) wątków (Paolini).
mnie zazwyczaj przyciąga okładka, tytuł, a jak wtedy zajrzę, muszą mnie urzec słowa, na które akurat patrzę (i tak tytuł wygrywa). ważny jest też opis książki, bardzo ważny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caislohen
Orle Pióro
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:25, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam kiedy książka prezentuje (nie musi w całości) coś bardzo wiarygodnego i pięknego, ale nie przesłodzonego.
Coś, co tak odrywa od rzeczywistości, że jest się przekonanym, że samemu się coś podobnego przeżyło.
W ogóle, jeśli książka odrywa, to dobrze, nawet bardzo, ba! wspaniale.
Ameryki, nie odkryłem, ale wygłosiłem swe zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nitocris
Orle Pióro
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Maranesii
|
Wysłany: Czw 14:34, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z tobą caislohen. książka powinna odrywać od świata. a najlepsza jest taka, o której myśli się po jej przeczytaniu. wtedy wiem, że to jest na prawdę dobra książka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarbonka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:15, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Czy u kogoś z brakiem cierpliwości opowiadania powstają na zasadzie improwizacji, bez żadnej wizji i planu? Ot, po prostu płynie i piszący sam nie wie, do czego w opowiadaniu dojdzie, sam jest zaskoczony. Jakby ktoś pisał za niego. Są takie osoby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermi
Pawie Pióro
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Niebem a Piekłem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:19, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Arleen napisał: | Czy o sukcesie twórczości decyduje kunszt autora? A może to pomysł jest przepustką do sukcesu? Być może to ogólny klimat pracy decyduje o tym, czy się podoba, czy nie?
Druga sprawa, to schematy. Czy Waszym zdaniem to prawda, że niesztampowo opisany schemat jest lepszy, niż fatalnie wykonany nowatorski pomysł? |
O sukcesie decyduje kunszt autora, nawet najlepszy pomysł nie uratuje tekstu, jeśli styl jego autora jest do niczego.
Niesztampowo opisany schemat jest z całą pewnością lepszy niż fatalnie wykonany pomysł.
Aylya napisał: | Myślę, że na początku należy sobie odpowiedziec na pytanie, czy piszesz dla publiczności, czy tylko dla siebie. Odpowiedź pozwoli ci wywnioskować, na co powinieneś zwracać największą uwagę. | Zupełnie nie rozumiem tego podziału na pisanie dla siebie i dla publiczności. Zwykle osoby, które usłyszały krytykę pod adresem swojego tekstu używają argumentu „ale ja piszę przede wszystkim dla siebie”. Dla mnie to nic nie znaczący frazes. Pisać można dla siebie, ale jeśli ktoś decyduje się na publikację wchodzi w zupełnie inną sferę i powinien się liczyć z możliwością, że usłyszy, że coś jest niezrozumiałe (wszystkie „didaskalia” zostały w jego głowie, autor zapomniał umieścić ich w opowiadaniu), ktoś nie lubi postaci, którą polubił, gdy o niej pisał, czytelnik ma zupełnie inną interpretację, literówki i ortografy przeszkadzają czytelnikowi w poznaniu opowiadania, edycja woła o pomstę do nieba, a autor wykonał po prostu jakiś eksperyment literacki, ale zapomniał ostrzec przed tym potencjalnych czytelników... I wszystko to jest usprawiedliwiane przez „piszę dla siebie”. „Dla siebie” oznacza dla mnie „do szuflady”.
Pierre de Ronsard napisał: | Czy u kogoś z brakiem cierpliwości opowiadania powstają na zasadzie improwizacji, bez żadnej wizji i planu? Ot, po prostu płynie i piszący sam nie wie, do czego w opowiadaniu dojdzie, sam jest zaskoczony. Jakby ktoś pisał za niego. Są takie osoby? | Ja piszę w ten sposób, ale zaczyna się od wizji i wizja jest mi potrzebna. No i Wena - uczucie, że mogę pisać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hermi dnia Pon 6:24, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|