Wasze plany (nie)ramowe

Cedalia

Wybiegając w przyszłość, co wam się marzy? Jakie macie nadzieje odnośnie swego "pisarstwa"? Jakieś nowe inspiracje? Rzeczy, o których chcecie napisać? Jakieś projekty w zanadrzu?

U mnie, to dość ubogo w kwestii marzycielstwa, albowiem nie mam jakiś szczególnych chęci na karierę czy coś. Nie pchnie mnie jakoś do środowiska literatów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy siedzę w jakiejś kawiarence z superkupermuper ludźmi, którzy pięknie się wypowiadają, pięknie krytykują. Choć dzięki kawie, może by nie było źle...
Nudziłoby mnie środowisko jakiś szyderców, tudzież hipsterskich spryciochów. No, ale ja lubię ludzi, nawet bardzo! A szczególnie dyskusje tylko takie stylizacje mnie pewno by nie przekonały. Taki peszek.
Liczę, że powolutku będę sobie kształtować warsztat, mieć czas by pobiegać rano, mieć parę gorszy na jogurt naturalny (<3)
Nie będę musiała słuchać cudzych zrzędzeń typu " JAK MOŻE TAKI SZIT BYĆ NA PÓŁKACH, a dobre literatura cierpi" no straszne, kup sobie marynareczkę z ładną butonierką i tam wsadzaj brudne chusteczki wraz z żalami, bo to taki klasi <3
W OGÓLE mam nadzieję, że los oszczędzi mi zrzędliwych ludzi, w okół.
TO wampiry energetyczne, psują humorek ( każdy czasem musi się wyżalić, ale bez przesady, przykładowo moje liceum wyssało ze mnie całe życie, ciągłe wywody nauczycieli o jednym i tym samym żale etc..)
No wracając do warsztaciku, to powolutku, chciałabym spotkać jakąś osóbkę, która by mi pomogła z doskonaleniem.
Szczyt marzeń, to raczej jakieś małe opowiadanka wydawane w lokalnej gazetce na prowincji. NO ALBO jakieś ubogie wydawnictwo <3
Nie chcę przechodzić do historii, ani broń Boże, klasyki literatury. NEWER
Ania, ma być zwykłą Anią, znaną dla nielicznych. To dla mnie taka intymna strefa raczej.
No i tak by było perfecto. Raczej hobbistycznie.

Co do planów, mam ochotę na coś groteskowego, jakiś bliżej nieokreślony światek z chamskimi pszczołami o zielonych czułkach. Może koń z dredami? No i koniecznie król szczur, w koronie z marchewki *.*
Po prostu chciałabym się ostro zabawić.
A dalszy tropek prowadzi, do jakiejś kobiecej intrygi. Ładne kapelusze, morderstwo w pantofelku i szampan tylko wczesnym rankiem.
No i czasami chodzi mi coś po głowie bardziej wyciszającego. Pewno jakiś pustelnik inspirowany nutami Kinga Charlsa (jak na przeciwieństwo przystało)

Dawajcie, dawajcie towarzysze!

Hien

Cedalio, sorry bardzo, ale czy mogłabyś przestać produkować na każdym kroku posty z jojczeniem, że ludziom się "Zmierzch" i pokrewne nie podoba? Co w tym dziwnego, że ktoś nie chce nonstop natykać się na Marie Zuzanny sparowane ze zniewieściałymi Księciami z Bajki...? Bardzo proszę o niezakładanie tematów, które są tylko pretekstem do wylania kolejnej fali bezpodstawnego hejtu. Hejtasz i hejtasz, a nikt tutaj nie wspominał rzeczy w stylu, że nie ma jak "W poszukiwaniu straconego czasu", więc przestań z łaski swojej naskakiwać na wszystkich "a bo z was takie hipstery!".

Zwłaszcza że podobne tematy już są (temat o marzeniach, etc.), ale niech sobie będzie. Tylko bądź łaskawa doprowadzić swój post do porządku, bo obecnie offtop to jego połowa.

Cedalia

Malario kochana, przepraszam bardzo czy wspomniałam o kimś ze złamanego piórka?
Nie nazywam was jakoś, ani nie hejcę, Nie pamiętam też żebym wspomniała coś o "Zmierzchu" czy tego typu książkach. Pisałam O SOBIE. O SWOICH upodobaniach, co do PRZYSZŁOŚCI. Bardzo subiektywnie, bo po to jest ten temat.
Naprawdę te zarzuty są śmieszne. Nie dziękuję za łaskę wielką i prze-boską.
Nie podoba Ci się, skasuj, przenieś. To tylko forum. Prawda?

Hermi

Pewnie nie powinnam się wtrącać, ale jeśli tego fragmentu ktoś będący aktywnie na forum choćby przez kilka miesięcy, nie skojarzy z konkretnymi osobami to zjem swoją klawiaturę klawisz po klawiszu bez popijania wodą:

Cedalia

Zjedz zatem ową klawiaturę. Smacznego. Ale przed napisz mi kogo MIAŁAM na myśli.
Wszystko odnosi się do przyszłości, w tym fragmencie akurat ludzi i sytuacji, na których nie chcę spotykać. No i rozmowy fejs tu fejs ofc. Tylko wtedy człowiek może być wampirem energetycznym.
Nie lubię tego typu zachowań i stwierdzeń i nie widzę nic strasznego w tym, co napisałam. No i broń borówko nawet amerykańska, żadnego hejtu.
No i nie wiem po co trzymasz się tego "Zmierzchu", który osobiście mnie nie interesuje, ani o nim nie piszę. Krótki wniosek - nie lubię zrzędliwości i nadmiernej "fajności"
(z wodą lepiej się trawi *.*)

Hermi

http://www.zlamanepioro.fora.pl/dyskusje-literackie,3/podreczniki,1925.html
http://www.zlamanepioro.fora.pl/dyskusje-literackie,3/doswiadczenia-z-wydawnictwami,1494.html

Cedalia

W temacie o podręcznikach się nie wypowiadałam, nawet chyba po raz pierwszy go czytam. Natomiast ten z wydawnictwami, cóż złego i obrażającego tam napisałam?
Czyje uczucia zraniłam? Wciąż nie uważam słowa "gniot", wciąż mam podobne zdanie, no i co w tym strasznego. Do kogo niby miałam się odwoływać? (oczywiście z 2010 roku) teraz?
Jest multum dobrych autorów na forach, wciąż to podtrzymuje, wydawnictwa nigdy nie będą wyrocznią. A ja osobiście jak wyżej napisałam wole "ścisłe grono" bo to dla mnie coś bardziej intymnego. Typu jakieś lokalne gazety czy wciąż fora, albo mało znane wydawnictwa.
Po co spinać pupę i użalać się nad czymś, że coś gorszego technicznie czy nie wiem z mało oryginalną fabułą zbija kokosy? To równie nudne i męczące. Nie lubię sobie zawracać tym głowy, a i jak inni zawracają mi tym łepetynę.
Wciąż czekam na odpowiedź.

Hermi

Czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałam, że MIAŁAŚ na myśli, ale że forumowicze SKOJARZĄ z konkretnymi osobami. Rolling Eyes

Cedalia

Z jakimi osobami, no wciąż zadaje jedno pytanie. DO KOGO celowałam, bo ja nie wiem. No i na podstawie czego tak twierdzisz.

Hien

Tak czy inaczej pół twojego postu nie ma nic wspólnego z tematem, a stanowi tylko jojczenie. Jeśli chcesz jojczyć, nie zakładaj w tym celu kolejnego tematu, tym bardziej, że ostatnio głównie czepiasz się wszystkich wokół i gryziesz każdego, kto śmie stwierdzić, że natknął się na coś kiepskiego.
Hermi, a ciebie Baza winna nauczyć, że z trollem się nie dyskutuje.

Cedalia

Zadaje konkretne pytanie, bo nie pozwolę sobie, żeby ktoś mi wrzucał "hejtowanie" ja nie sikoreczka i jaskółcze jajo odróżnię.

Hien

Hermi podała jakieś tematy kompletnie z sufitu.

Hermi

Cedalia

An (ahahahahaha akurat jedna z osób, które podziwiałam na forum za kunszt pisarski, no dopóki była. A póki była, to całkiem mądrze pisała)

Obydwa wątki są z sufitu widzicie, to co chcecie widzieć. No, ale to już żadna w tym moja sprawka.
Co do wyjazdów o pani w obcisłej garsonce. Hyhyhyhy Mal, naprawdę nie rozumiesz kontekstu? Czy chcesz na siłę stworzyć z tego superhiperduperkuper szyderstwo?

Założony temat zakłada pytania:
1. Jak widzisz swą przyszłość literacką?
2. Marzą Ci się wysokie kręgi? Tak? Porkę? Nie? Porkę?
3. Może bardziej coś prowincjalnego? Tak? Porkę? Nie? Porkę?
4. Plany pisarskie? Co chcecie napisać w dalekiej, bądź niedalekiej przyszłości.
Po prostu na co liczycie, bądź nie liczycie.

Moja wypowiedź, którą zacytowałaś, tyczy się przyszłości i tego, że nie marzą mi się jakieś ogromne kręgi. Jest także wyjaśnienie dlaczego. Nie wydaje mi się, żeby na dzień dzisiejszy ktoś ze zp zaliczał się do grona filozofów czy krytyków. ( choć jak to wszędzie bywa, szczególnie na forach zapych ludzi, którzy chcą się na kogoś takiego kreować, no i czasem słówkami sami sobie kukuczku robią, ale to tak POZA tematem :<)
Możliwe, że czegoś nie wiem, ale instynktownie w to wątpię. Lubię zwykłe, instynktowne odczytywanie tekstów, a nie multum nieznanych słówek, regułek ( o to akurat mi chodziło w kontekście "hipsterskim")
No i wśród ludzi podobnie odbierających literaturę chcę się obracać w przyszłości. Bo im bardziej człek czerpie ze źródła mądrości, tym bardziej wydaje mu się, że góry przenosi i przychodzi okrutny żal, którego osobiście nie lubię.

Wypowiedź z grzeszków, tyczyła się konkretnego zdania. Jak pewno zauważyłaś, bo na zp nie jestem od wczoraj, kiedy chcę coś komentować, robię to w danym temacie. Nie rozumiem po co miałabym stwarzać temat odnoszący się do osoby, która mnie nawet nie interesuje? (nie mam tu na myśli nic złego) Wymieniłam z Hermi parę zdań. To by było doprawdy śmieszne, jakby tworzyła nowy temat specjalnie do jej wypowiedzi, ani mnie to nie wzruszyło, ani nie ruszyło. Pisałam posty jak w każdym innym temacie. Nie wiem czego się tu doszukujesz. Ten wątek został tam i tam zostanie. Tu jest inny.

edit: no ale co tam troll wie, prawda? Bo takie określanie człeczka wcale nie jest hejtem *.*

Hien

Wiesz, Cedalio, nam też się te tak zwane wielkie kręgi i kółka wzajemnej adoracji nie marzą i ogólnie zgadzamy się z twoim zdaniem. Jest taka zasada, że aby uzyskać konkretną informację o danym dziele, opinie krytyków należy interpretować odwrotnie. I się sprawdza. Wprawdzie nie widzimy nic złego w znajomości różnych skomplikowanych słówek, bo jak się czyta, to się słówka przecież wchłania, ale też raczej wolimy trzymać się z dala od przemądrzałych interpretacyj i analyz.
Chociaż fajnie oczywiście byłoby być znanym z pisaniny, ale raczej wielkich nadziei sobie na to nie robimy. Samo wydanie czegoś czy paru czegosiów byłoby sympatyczne, i żeby pewną popularność zdobyło, ale na wysadzenie Sapkowskiego czy Pilipiuka z siodła nie robimy sobie nadziei. W sumie nawet nie chcemy, po co się męczyć.
Ogólnie trochę ciężko nam mówić o planach, bo nie mamy żadnych, opieramy się raczej na celach krótkoterminowych i ewentualnym korzystaniu z okazji, jak nam jakaś w łapy wpadnie.

Zaś co do tematu - chodziło nam nie o temat dotyczący osoby, ale poglądu na literaturę, bo skoro powstała tam taka różnica zdań, która odbiła się echem i w tym temacie, to pomyśleliśmy, że może dobrze byłoby zrobić miejsce na dyskusję na temat, który tę różnicę zdań wywołał. Ale jak nie, to nie, nie ma wszak przymusu :)
Pokasuję teraz może tę całą kłótnię (Hermiś, prosimy, nie wtrącaj się do awantur >.<), bo to nieładnie tak wygląda jak się wszyscy kłócą. Nie mówię, że to takie straszniste szyderstwo, ale tak żeśmy to odebrali, i chyba Hermi też. W końcu tylko szkolni poloniści są w stu procentach pewni, co autor miał na myśli ^^'