Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:44, 08 Cze 2008 Temat postu: Przymiotniki |
|
|
W związku z tym, że sprawa przymiotników powraca jak bumerang w nieodpowiednim do tego dziale i wywołuje tam coraz większy (i coraz bardziej mnie wkurzający) offtop zakładam osobny temat. Proszę bardzo: tutaj można wyrażać swoje opinie i zapatrywania na używanie przymiotników w tekście. Czy powinno być ich mnóstwo, sporo, mało, wcale, tyle ile uważa autor.
(I jeśli zobaczę choć jeden post tylko i wyłącznie na ten temat w innym miejscu to naprawdę zostanę wyprowadzona z równowagi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cień
Stalówka
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z otchłani mroku Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:36, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To zależy od okoliczności. Czasem powinno być ich mało, czasem dużo. Nie potrafię tego jednoznacznie stwierdzić. Jeśli o mnie chodzi, chyba mam tendencję do dużej, a nawet zbyt dużej liczby przymiotników. Mój polonista (który uczy mnie od trzech lat) preferuje przerost formy nad treścią. W wypracowaniach to konieczność, a to oczywiście przekłada się na inne teksty. Ktoś mi zarzucił, że tak właśnie jest z "Proroctwem Krwi", że w kilku zdaniach napisałam na kilka sposobów to samo. Wpływ kochanego pana M., nic na to nie poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martwa
Piórko Wróbla
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:06, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja właśnie nie cierpię dużej ilości przymiotników.
Moja teoria jest taka, że jak się zaczyna pisać, wtedy skupia się jedynie na akcji, zapominając o opisach i innych ważnych rzeczach, często nawet wtedt się nie wie, że coś takiego istnieje.
Jeżeli się wytrwa przez te wszystkie fale krytyki, które później się pojawią, zgodnie z poleceniami zaczyna się tworzyć opisy. Aby zadowolić, zaczyna się zatapiać fabułę w opisach. Tworzy się zdania ciężkie od epitetów. I wychodzi grafomania.
Potem ktoś powie, że nie tędy droga.
Następnego etapu jeszcze nie ukończyłam.
Staram się w każdym razie nie przesadzać. Jednak takie zdania jak "Matias z przerażeniem ukrytym w zastygłej twarzy spoglądał w przeszywające zimnym blaskiem oczodoły niemartwej czaszki." (źródło morth.blog.onet.pl) są naprawdę przerażające.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:22, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ach.
A dla mnie Dyskretny Urok Smoków, z którego to cytat przytoczyła Martwa jest przykładem tekstu, któremu duża ilość epitetów nie tylko nie szkodzi, ale nawet w pewny sposób dodaje uroku. I nie, nie tylko dlatego, że kocham smoki.
Nie do końca zgadzam się, a właściwie wcale się nie zgadzam z twoją teorią. Na początku mojej "kariery" skupiałam się na dialogach, a z opisami szło mi raczej średnio. Potem dopiero nauczyłam się trzymać dialogii i opisy w mniej więcej równych proporcjach: Raczej fabuła na tym nie straciła, za to sama jakość tekstów znacznie wzrosła.
Są rzeczy, w których nie powinno się przesadzać z przemiotnikami, ale osobiście ich nadmiar drażni mnie tylko i wyłącznie w opisach stroju bohaterki na blogach (np. "Miała na sobie śliczną, czerwona, wydekoltowaną, krótką bluzeczkę do pępka i skórzaną, króciutką, czarną spódniczkę"). Ale takie opisy każdego mogą powalić. Ach no i uparte zastępowanie imion bohaterów przymiotnikami: np. czarnowłosy.
W każdym razie widziałam sporo rzeczy, w których brak przymiotników mnie drażnił, a niewiele, w których byłoby ich za dużo.
Po prostu... moim zdaniem trzeba mieć wyczucie, gdzie można umieścić jeszcze jeden przymiotnik, a gdzie będzie ich już za dużo.
A tutaj...
"Matias z przerażeniem ukrytym w zastygłej twarzy spoglądał w przeszywające zimnym blaskiem oczodoły niemartwej czaszki." - co do tego zdania może "niemartwej" należałoby usunąć, ale jak dla mnie po prostu "Matias spoglądał w oczodoły czaszki" brzmi znacznie gorzej i zostaje odarte z pewnego uroku.
Hm i jeszcze... przecież opisy w opowiadaniach nie składają się wyłącznie z przymiotników. I czasem bywają nudne, ale żeby fabuła w nich utonęła?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mad Len dnia Wto 10:30, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sano
Drań
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kąta
|
Wysłany: Wto 11:37, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pisanie to nie farmacja, nie da się odmierzyć tyle dialogu, tyle opisu, tyle rzeczowników, tyle przymiotników... wszystko zależy od wyczucia autora. Jak to powiedział George Orwell (nie tymi słowami, ale w tym duchu): jeśli przestrzegając zasad poprawnego konstruowania tekstu miałbyś napisać coś barbarzyńskiego - to do diabła z zasadami...
A co do zdania to powiem tak: językowo jest poprawne, opisowo jest sugestywne, ale może się też wydawać komiczne, głównie przez to że brzmi strasznie... hm... "niedzisiejszo".
I, skoro już rozbieramy je na czynniki pierwsze, "przeszywającej" zmieniłbym na jakieś inne słowo. Przeszywa się kogoś wzrokiem albo spojrzeniem; blask może bić, emanować, promieniować i tak dalej i tak dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martwa
Piórko Wróbla
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:57, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż, ową teorię wymyśliłam na moim własnym przykładzie i bardzo możliwe, iż jest błędna. W końcu jeszcze nie udało mi się wymyślić czegoś sensownego:P
Ja lubię pewną prostotę języka, kiedy nie ma zbyt dużo czasowników. Chociaż przekazać dużo małą ilością słów wcale nie jest łatwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sano
Drań
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kąta
|
Wysłany: Sob 9:55, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Czasowniki to jeszcze insza inszość.
NIE DA SIĘ pisać prościej niż operując głównie czasownikami, ale przy odrobinie talentu można w ten sposób tworzyć teksty naprawdę zapadające w pamięć...
I też lubię prostotę języka. Ale od literatury oczekuję czegoś całkiem innego niż od instrukcji obsługi odtwarzacza DVD .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martwa
Piórko Wróbla
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:43, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ups!
Pomyłka, miało być mało przymiotników, nie czasowników.
Przepraszam:P
No ale opowiadanie gdzie jest mało czasowników musi być bardzo ciekawe i wciągające, swoją drogą.
Ale jest to temat o przymiotnikach, więc piszmy o tychże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulka
Kałamarz
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:35, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Co do przymiotników to, moim zdaniem, powinno ich być dużo w opisach miejsc. Z opisami ubrań czy wyglądu bym nie przesadzała, bo przy ,,błękitno-srebrzysto-szarej spódnicy wykonanej z najprawdziwszego jedwabiu delikatnie muskającego bladą cerę fioletowowłosej pięknej dziewczyny o dużych, głębokich, zielono-czerwonych oczach'' zasnąć można.
Gdzie nie powinno być dużo przymiotników?
W miejscach, gdzie akcja toczy się szybko, np. w opisie walki. Tam nie powinno być ''rubinowej krwi'' czy ''delikatnego, niezwykle szybkiego, ale jakże dokładnego i precyzyjnego ciosu''. Ma być ''tryskająca krew'' i ''mocny i szybki cios''.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:02, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Zarzucają mi, że czasem za dużo i mnie przymiotników, ale ja tego nie widzę... Jakoś tak i pisze, i czyta mi się lepiej, kiedy wszystko mam dzięki nim obrazowo napisane, choć też fakt faktem iż nie mogą być monotonne i wciąż podobne, jak to kiedyś czytałam coś na kształt: "za zielonym oknem stało czerwone auto obok którego rosło duże drzewo na którym siedział żółty ptak". Jeśli ktoś stworzy opis z pomysłem, który będzie zaciekawiał, to te przymiotniki jakoś tak przejdą bokiem, może niezauważone, a może aż za bardzo - bo ciekawe. Moim zdaniem nie ma jakiegoś przepisu, który mógłby określić czy ma być ich mało, dużo, wcale czy optymalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|