Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Liwia
Stalówka
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:48, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tytuł wymyslam na końcu. Wiem z doświadczenia, że redaktor z wydawnictwa ma swoje sugestie co do tytułu. Nie ma co się spieszyć z tytułem, sam wpadnie.
Malaria Deicide myślę, że to nie to, że wypadłaś z pisania, czasem trzeba dać sobie odsapnąć. Ja 7 lat nic nie pisałam i dało mi to bardzo dużo. Kwestia jest w tym by pisanie dawało radość, inaczej siedzisz i siedzisz i nic nie wymyślisz mądrego. Bardzo dużo daje czytanie książek i to różnych. Ja tak walczę z brakiem pomysłów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cosette
Gęsie Pióro
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:55, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Opisując akcję, zdarza mi się zaciąć bo, przykładowo, nie wiem w jaki sposób opisac kolejne ruchy bohaterów albo po prostu nie mam na nie pomysłu. Często mam prolemy z rozpoczęciem dialogu, albo z zakończeniem bardzo długiego opisu bądź monologu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:48, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mój aktualny dylemat wygląda następująco:
Opowiadanie, które piszę, ma narrację pierwszoosobową. Czas narracji przeszły, ale narratorka/bohaterka przełącza się czasem na czas teraźniejszy, żeby przedstawić jakiś ogólny stan rzeczy - na przykład opisać miasto, w którym mieszka, poinformować o jakimś elemencie świata przedstawionego albo pokazać własną sytuację społeczną. Teraz się zastanawiam, czy powinna przełączać się na czas teraźniejszy opisując ludzi, których zna czy też nie? Bo z jednej strony status tych postaci zmieni się w toku akcji, ale z drugiej strony nie chcę za dużo czytelnikowi zdradzać: jeśli napiszę "xxx żył" będzie to sugerować, że postać umrze...
Co o tym myślicie? Macie jakieś pomysły jak problem rozwiązać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatelle
Stalówka
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:10, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ludzie ciągle zmieniają się. Moim zdanem powinnaś użyć czasu terażniejszego, tak żeby pokazać, że dane cechy posiada w tym momencie. Ale raczej nie jestem ekspertką w sprawach opowiadań, więc nie sugeruj się za bardzo moją odpowiedzią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:39, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No widzisz, tu jest problem, bo założeniem narracji pierwszoosobowej w czasie przeszłym jest, przynajmniej według mnie, że narrator opisuje wydarzenia z perspektywy czasu i wie już, co się ma stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:36, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Niewątpliwie czas przeszły ma tę zaletę, że w nim postać może o swoim życiu i nieżyciu opowiadać nawet na długo po jego zakończeniu. Więc czas przeszły nie jest aż taki zły, jeżeli użyjesz go do opisu wszystkich postaci. Wtedy czas nie zdradza, kto umrze, kto nie.
Aczkolwiek czas teraźniejszy powoduje małe kłamstewko: ktoś umrze, a narrator to przemilcza. Chociaż oczywiście można robić wstawkę. Narrator może mówić z każdego momentu. Może opowiadać w czasie przeszłym, bo to było sto lat temu, a może opowiadać, bo to było wczoraj. Zależy w którym momencie umieszczony jest narrator. Jeżeli opowiada, sam będąc niewiele dalej w czasie, to teraźniejszy byłby bardziej na miejscu. Jeżeli dalej w czasie - to spokojnie można użyć przeszłego. Można też dodać coś w stylu "kiedy go znałem/am, był taki-i-śmaki".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Pon 10:25, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:25, 03 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Domyślam się, że chodzi o Sophię - powiem tak, ja to opowiadanie widzę jako swoisty eksperyment, pewnego rodzaju dodatek do Zmierzchu i chyba zabawę (ale nie wiem, jak jest rzeczywiście) i mnie tam by nie zdziwiły żadne przeskoki do teraźniejszości. Możesz zawsze uciec się do takich zabiegów jak podała wyżej Mal. Zaznaczyć, że tak było kiedyś, że wtedy nie uwierzyłaby, że za ileś tam lat ta osoba zrobić/stanie się coś tam/jakaś tam.
A co do problemu Cosette - ja często mam tak samoxd Zwykle wtedy robię wszystko, żeby przez ten "trudny moment" przebrnąć, bo wiem z doświadczenia, że inaczej utknę na baaaardzo długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:39, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Madlen, jakby chodziło o "Lady Drugeth" albo o "Przez Zasłonę" to bym się nie pytała, właśnie dlatego, że oba te teksty to zabawa a oboje narratorów jest na tyle "silnych", że może sobie pozwolić na dygresje i sporą dowolność. Tam narracja podporządkowuje się postaci. Tekst, z którym mam problem, to wspomniany kiedyś na shoutboxie steampunkowy kryminał. Też ma "silną" narratorkę, ale narrację staram się podporządkować fabule. Wybrałam pierwszą osobę, bo w ten sposób czytelnik może podążać za śledztwem razem z osobą, która je prowadzi... Well, myślę, że albo pójdę na czuja (a potem, jak pani Liwia, zdam się na reaktora XD) albo siądę i przemyślę raz jeszcze status Katrii jako narratora - i moment, z którego narracja jest prowadzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laj-Laj
Wieczne Pióro
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:13, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Skoro to kryminał, to możesz wprowadzić jakiś dziennik śledztwa, zapiski sprzed kilku dni, tygodni, miesięcy, które opowiadają w pierwszej osobie o przeszłości, ale w czasie teraźniejszym. Takie dzienniki można od czasu do czasu wpleść w narrację. Nie wiem czy o to Ci chodziło, ale można to jakoś zmodyfikować i rozwinąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanai
Orle Pióro
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z planety Pandora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:17, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O, ja mam problem...
W tym prologu do 'Mrocznej Gwiazdy', który tu dałam, jest takie zdanie: Trzy czarne kruki obsiadły stojącego pod murem kamiennego anioła i obserwowały cmentarz swoimi paciorkowatymi oczkami, lecz szybko odleciały spłoszone, głośno kracząc, gdy rozległy się odgłosy ludzkich kroków.
Pytanie: jak brzmi poprawniej - 'odleciały spłoszone, głośno kracząc', czy 'odleciały spłoszone, głośno krakając'?
Na początku napisałam krakając i w Wordzie nie podkreśliło mi tego na czerwono, ale tutaj na forum tak. Poprawiłam więc na kracząc.
Jak powinno być waszym zdaniem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miya
Jawny Koszmar
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze światów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:37, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie "głośno kracząc". Ewentualnie "z głośnym krakaniem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:42, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Podstawowym problemem tego zdania jest przeładowanie przymiotnikami. Naprawdę nieczęsto się tego czepiam, bo uważam, że można dobrze napisać zdanie przeładowane, ale tu ewidentnie. Część z nich zamieniłabym na inne określenia, np. kamienny na z kamienia.
I kracząc. Wynika z odmiany: ja kraczę, ty kraczesz, on kracze. K -> cz. Krajakąc wygląda mi na błąd gramatyczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanai
Orle Pióro
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z planety Pandora Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:12, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Och, ok, dzięki za odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:38, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z czym macie problem, kiedy piszecie? Opisy, dialogi, śledztwa, sceny miłosne? A może przedstawienie bohaterów, lub scen batalistycznych? | Z opisami, to najbardziej. Tzn po prostu jak piszę, to piszę szybko, starając się oddać jak najwięcej rzeczy, dopiero później muszę po kolei powstawiać i rozbudować opisy, o jest niejednokrotnie dla mnie udręką, choć też w sumie zależy to od tego, co akurat piszę. W jednym opowiadaniu musiałam to robić, inne zaś pisało mi się tak dobrze, że ludzie, którzy dłużej znają moją twórczość byli zdziwieni, że potrafię tak długo, szczegółowo i przede wszystkim barwnie opisywać coś.
Z dialogami problemów nigdy nie miałam, zawsze słyszę, że są tak naturalne, jakby wyjęte żywcem z życia. Nie wiem, ja się tak tak nie widzę, ja po prostu piszę i cieszę się, że ludziom się podoba.
Sceny miłosne też są ok, choć czasem za bardzo romans czy nawet melodramat mi powstaje, gdyż po prostu lubię pisać o uczuciach.
Scen batalistycznych jeszcze nie próbowałam, ponieważ wiem, że poległabym na starcie.
A bohaterów przedstawiam praktycznie przez cały okres opowiadania, nigdy nie jest tak, że już na początku wiadomo wszystko o jego wyglądzie czy charakterze, bo później byłoby już tylko coraz bardziej nudno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Orle Pióro
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Początku Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:18, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ostatnio problem mam tylko jeden, ale za to jaki! Uniemożliwia mi on zmierzenie się z innymi problemami, o.
Rzecz jest następująca: kiedy tylko jakiś pomysł (o którym z reguły myślę najpierw, że jest tym jedynym, doskonałym POMYSŁEM) dojrzeje w mojej łepetynie na tyle, że jestem gotowa go spisać na kartkę, muszę to zrobić na jeden raz. Wiem już z doświadczenia, że jeśli nie uda mi się skończyć za pierwszym podejściem, to albo już więcej utworu nie ruszę, albo ruszę, ale i tak nie zostanie skończony.
To tylko pośredni problem, teraz przechodzę do głównego. Co więc robię? Piszę, piszę, piszę jak obłąkana godzinami. Im dłużej, tym bardziej mam dość, ale przywołuję resztki silnej woli i kończę.
Efekt jest taki, że mam niezły początek, niezły koniec, i wielką, świecącą dziurę w środku. Napisane za szybko, zbyt pobieżnie, nie ma ducha ani nawet jego nędznego odbicia. Procentuje to niezwykłym pogorszeniem stylu i kilkudniową depresją oraz zarzekaniem się, że już niczego nie napiszę. Nie mam pojęcia co z tym zrobić, skoro później nie mam serca poprawiać tak zniszczonego pomysłu.
Doszłam nawet do wniosku, że będę sprzedawała je, a ktoś inny napisze to lepiej xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|