Oklepane pomysły

Mad Len

Czyli, które pomysły na opowiadania są najbardziej oklepane i ziewa sie, kiedy po raz kolejny znajduje się jakiś schemat? I pomysł ogólnie można określić jako: kicz.

Osobiście za oklepane uważam opowiadania o wspaniałych, pięknych i inteligentnych wojowniczkach ratujących świat. No i dobra, może czasem da się coś ciekawego z tego zrobić, ale trzeba być naprawdę doskonałym pisarzem.

Drew

Oj, jest dużo oklepanych pomysłów... Ostatnio, wszystko, co dotyczy magi, czarodziejów itd., chyba wszyscy wiemy dlaczego Wink

Ja osobiście ziewam kiedy czytam książki w stylu: szara myszka, która niczym nie wyróżnia się w szkole, przeważnie nie ma chłopska, nagle całe życie obraca się o 360 stopni, zakochuje się w świetnym chłopaku, wszyscy ją lubią itd., itd. Przykładem może być powieść Meg Cabot "Pamiętnik Ksieżniczki" i wiele, wiele innych amerykańskich książek tego typu.

Migdal

O, oklepane? :] Ja się wypowiem na temat fantasy, bo to mi temat nabliższy.
Otóż... koniec świata! Very Happy

Ile już razy to było przerabiane... Oklepane jak mało co. I właśnie dlatego właśnie jestem w trakcie tworzenia powieści o końcu świata ^^' Zobaczę, czy uda mi się z tego zrobić coś sensownego...

Mad Len

W fatasty to moim zdaniem najbardziej oklepanym pomysłem jest piękna dziewczyna ratująca świat. Chodzi mi tu głównie o literaturę blogową, bo się od rzeczy tego typu aż roi.

Koniec Świata? Mhm, nie lubię takich rzeczy, co się czymś takim kończą. (a właśnie teraz się boję, że wspaniały Zmierzch skończy się w taki sposób). Ale ogólna groźba Końca też sie bardzo często powtarza.

Choć oczywiście wszystko zależy od sposóbu w jaki zostanie to opisane...

Gothi

Wybraniec... wybraniec... czemu do bohaterem zawsze musi być wybraniec? Niby logiczne, ale takie... naciągane. A przynajmniej, żeby chociaż ten wybraniec był jakiś inny. TO jest chyba tragiczny schemat fantasy.

Migdal

An-Nah

Nie ma oklepanych teamtów - są tylko tematy potraktowane w oklepany sposób.

Niech już będzie ten "wybraniec" - ale niech mu się nie uda Smile

Nefhenien

Mha, zgadzam się z An. Bo każdy, naprawdę każdy, temat, który był już przerabiany tysiące razy - można napisać tak, że wyjdzie coś zupełnie nowatorskiego. Poza tym niemożliwością jest wymyśleć zupełnie nowy temat - wszystko już kiedyś było.

Ale skoro już, to często przewija się właśnie Mary Sue ratująca świat czy mała, szara myszka, którą nagle coś odmienia i jest 'cool'. Ale jak mówię - jeśli ktoś dobrze opisze coś naprawdę modnego (że tak to nazwę^^), to nie ma mowy o oklepaniu.

Aylya

Zgadzam się z poprzedniczkami - wszystko zależy od podejścia, wszystko tak naprawdę kiedyś już było.

Ale to nie znaczy, że nie ma rzeczy, które powtarzają się częściej od innych xD.

Na początek "opowieści mrożące krew w żyłach":
- Nawiedzony dom/pokój hotelowy, a imię jego jest trzynaście Smile

- Autostopowicz porwany nocą przez umarłego kierowcę, w jego samochodzie widmo (a teraz przerwa na reklamy, dzieci)
- Pogrzebany za żywota.
(Z wszystkimi tymi trzema tematami zetknęłam się w zbiorze opowiadań Kinga "Wszystko jest względne". Wszystkie mi się podobały. Najlepszy dowód na to, że wystarczy odpowiednie podejście do pozornie oklepanego tematu.)

Fantasy:

- Tradycyjne "From zero to hero".
- Człowiek porzucony jako dziecko, wychowany w lesie z wilkami Wink

(Sama na ten temat pisałam, i bardzo dobrze się przy tym bawiłam.)

Kyouri

King to właśnie doskonały przykład autora, który z pozonie oklepanych tematów potrafi wykrzesać coś nowego.

Ja tylko czuję się osłabiona przy kopiach Tolkiena o dzielnej drużynie, która musi zniszczyć jakiś artefakt. Bo co do bohaterek nie mam jakichś obiekcji. W większości na blogach piszą autorki. A im łatwiej pisać o własnej płci. Zresztą to nie jest jakiś wielki wybór, bo płcie mamy dwie. Tylko nie muszą być wszystkie piękne, fakt ;P Mimo wszystko jestem skłonna to wybaczyć... Sama tak często piszę Wink

Katie Blackss · Wysłany: Śro 19:59, 21 Mar 2007 Temat postu:

"Nie ma oklepanych teamtów - są tylko tematy potraktowane w oklepany sposób. "

Podpisuję się pod tym wszystkimi czterema kończynami. Mnie ostatnio bardzo drażnij, jak ktoś nie wie jak skomentować jakiś wiersz lub opowiadanie to pisze, że oklepany temat. Albo jak jest jakieś fajne opowiadanie, a jego głównym argumentem na nie jest owe oklepanie.

Ja nie dziele opowiadań, na tych z oklepaną i nieoklepaną tematyką. Bo po jakimś czasie wszystkie opowiadania mogą trafić do tych oklepanych tematów.

Mad Len

A ja uważam, że są oklepane pomysły, choć można je przedstawić w oryginalny sposób. Dajmy na to, jeśli ktoś pisze o pięknej elfce, księżniczce, któa z grupą towarzyszy ma zamiar wyzwolić kraj spod włądzy złego władcy, to nie umiem nie napisać pod tym "oklepany temat". Chyba, że ktoś w naprawdę genialny sposób to przedstawi, ale i wtedy wciąż się będe zastanawiać, dlaczego to musi być piękna elfka, a nie dajmy na to krasnolud, lub oszpecona dziewczyna?

Aylya

"Niech już będzie ten "wybraniec" - ale niech mu się nie uda"
Tak, albo niech całkowicie zbagatelizuje sprawę, zrzuci zadanie na innych, notabene wcale nie wybranych. Albo niech nawet idzie, niech dopełnia misji i zdradzi w końcu swoich przyjaciół Wink

To lubię.

Arleen

Podobno wszystko już było, przynajmniej jesli idzie o fantasy. Dosłownie wszystko, a jednak wciąż znajdujemy książki/opowidania autorskie które nas przyciągają, przykuwają naszą uwagę. Dlaczego?

Bo ich temat, choć lekko oklepany, lub powtarzanyc schemat (tak, tak Panie i Panowie, zerknijcie na większość książek fantasy - same schematy!) lecz schemat może byc potraktowany 'nieschematycznie' i wyglądac na coś innowacyjnego. Czy to bedzie bohater, czy tło, czy szczegóły historii czy język.

Porównajmy 'Władce Pierścieni' i Sagę o Wiedźminie, która mniej lub więcej jest oparta na schemacie drużyny idącej do celu, mającej zetrzeć sie w ostatniej bitwie z Bardzo Złym Panem. Parę jeszcze podobieństw jest, ale piszą tu ludzie oczytani i wypisować tego nie musze Razz

Ale Sapek jest to schemat, ale inaczej potraktowany. W tym tkwi, moim zdaniem, rzecz.

An-Nah

Fantasy uważane jest za oklepane, bo mało kto de facto uświadamia sobie, jak wielkie możliwości daje ten gatunek.
Sprzeciwiam się kategorycznie twierdzeniu, jakoby oklepanie i schematy były nieodzowną częścią literatury fantastycznej.