Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Yen
Gołębie Pióro
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:04, 26 Kwi 2008 Temat postu: Młodzi Gniewni (?) |
|
|
Jest ich już kilku na rynku. Teraz już legalnie mogą kupować alkohol i siedzieć za kółkiem, ale gdy wysilili paluszki i wyobraźnię, wciąż otaczał ich krąg dwanaście-piętnaście.
Co myślicie o autorach, którzy pierwsze książki wydają jako (no, w sumie) dzieci? Czy dobrze zrobili, czy powinni poczekać jeszcze parę lat, zdobyć doświadczenie etc., etc.?
Chociaż, w sumie, ta dyskusja będzie miała charakter czysto ideologiczny, bo dzieciaki wydały już, co chciały, kasę zgarnęły i się cieszą. Nam nic do tego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yen dnia Sob 13:26, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:15, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Co mogę powiedzieć? Że zazdroszczę? A niewypały, jakie zostały spłodzone i wypuszczone na rynek, to już wina redaktorów, którzy nie powinni do nich dopuścić? Mi nie wydano powieści tylko dlatego, że byłam niepełnoletnia. I słusznie. Kazano mi tylko pisać dalej.
Takie twory to głównie w Ameryce wydają. Może gdybym pisała po angielsku, byłoby inaczej Tam patrzą na książki pod kątem odpowiedniej reklamy i dopasowania do odpowiedniej grupy wiekowej odbiorcy. Młody wiek autora to również chwyt marketingowy, dobry jak każdy inny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yen
Gołębie Pióro
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:30, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
W Ameryce? Tam młodzież nie bierze się do pisania książek, tylko malowania paznokci i jeżdżenia na deskorolce. A najambitniej – rapowania. Paolini się wybił – ale były jeszcze jakieś rażące przypadki?
Ja, tak naprawdę, słyszałam jeszcze o dwóch nastolatkach – jedna we Francji, druga w Anglii. Czyli Europa.
Ale niestety, w naszej polskiej części Europy to rzeczywiście nie przechodzi . Może i dobrze. A może nie. Zależy od przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mad Len
Zielona Wiedźma
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z komórki na miotły Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:38, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zaraz, mi się wydaje, że autorka takiej serii książek o wampirach (m.in. Nocny Drapieźca) swoją pierwszą książkę wdyałą w wieku trzynastu lat. Właśnie w Ameryce.
I to była dobra reklama, wiadomo, nastoletnia pisarka itp. Choć krytycy marudzili, że powinna była zaczekać, bo za mało dojrzałe. Ale szczerze z początku nie miałam pojęcia, że pisała to dziewczyna młodsza ode mnie. Jasne, we wszystkich książkach w sumie taki sam wątek miłosny, parę rzeczy stereotypowych, ale równie dobrze mógłby tak napisać i dorosły autor.
Dlatego sądzę, że raczejw iek dużo do rzeczy nie ma... liczą się umiejętności. Czasem wydaje się kretyńskie książki starszych osób, a jest sporo młodych, którzy napisali rzeczy sto razy lepsze.
I temat zaraz przeniosę do dyskusji literackich, bo tu chyba nie pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mad Len dnia Sob 13:38, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:52, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze jestem za tym, by poczekać do sensownego wieku. Ja czekam co najmniej do studiów, zakładając, że wtedy już coś skończę (pisząc i obmyślając taką ilość opowieści, jakie tworzę, trochę mi to zajmie, zwłaszcza że bardzo ambitnie się zabieram, chociaż nawet jeszcze nie tknęłam lektur przygotowawczych), przejrzę opowieść, i dopiero wtedy pomyślę o wydaniu.
Chociaż w niektórych wypadkach nastolatek może napisać coś dobrego, przykładem jest chociażby Elina Vincent, ale raczej z umiarkowanym entuzjazmem podchodzę do kwestii wydawania tworów młodych autorów. I tak za pięć lat wezmą pseudonim artystyczny, by nikt ich nie kojarzył z tą szmirą, którą wydali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nitocris
Orle Pióro
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Maranesii
|
Wysłany: Wto 13:06, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nie znam większości tych książek, więc się nie wypowiem zbyt dokładnie.
ale na podstawie Eragona powiem, że to nie jest dobry pomysł. powinno się poćwiczyć, wyrobić charakter, styl, język, utrwalić i zdobyć wiedzę. zresztą przecież nawet przekonania są wtedy niedojrzałe, dziecięce. powinno się też nabrać pewnego doświadczenia życiowego, no bo jak można pisać o prawdziwym (nawet jeśli fantasy) świecie, nie wiedząc praktycznie nic. będąc dzieckiem i nie znając dokładnie myślenia dorosłych, myśląc stereotypami, bądź po prostu obrzucając dorosłych błotem, bo się buntuje. uważam, że powinno sie dorosnąć do wydawania książek. zresztą to moja idea "do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć". myślę, że Eragon mógłby być na prawdę świetną książką, gdyby Paolini wydał ją za jakieś kilka lat, uprzednio poprawiając, korygując i redagując.
drugą stroną medalu jest to, że wielu dorosłych nie pisze wcale tak dobrze i tak na prawdę wiek nie ma znaczenia.
jednak jeśli ktoś już będąc dzieckiem/ młodzieńcem, myśli o pisaniu, to powinien najpierw trochę popisać do szuflady. rozwinąć język, styl, wiedzę i doświadczenie. uważam też że dużą zasługę można przypisać oczytaniu. wtedy dopiero, gdy już jest się gotowym i jest się pewnym, że jest dobrze, można przejrzeć i przeanalizować swoje dzieło i dać do wydawnictwa (ale obiektywnego. Paolini miał wydawnictwo subiektywne - rodziców, redaktorów subiektywnych oraz podlegających wpływowi - rodzinę i przede wszystkim podejrzewam, że prolog napisała jego babcia). więc tak na prawdę to nie zależy od pełnoletności. ale od dojrzałości pisemnej oraz dojrzałości umysłowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:33, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nasuwa mi się "klątwa elfów", nazwiska autorki nie pamiętam, ale dziewczyna z mojej szkoły, rok starsza ode mnie. A książka... Cóż, nie przebrnęłam, a to się rzadko zdarza. Wyjątkowo wtórne coś.
A zna ktoś Catherine Webb i "w lustrze snów"? Dziewczyna młoda, a dziełko całkiem, całkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yen
Gołębie Pióro
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:23, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A nie wspominałam o tym wcześniej? Świetna książka – dziewczyna bardzo mi nią zaimponowała, chociaż wciąż uważam, że w Polsce nie przeszłaby nawet z czymś takim. Chociaż nie wiem – nie znam się. Druga część gorsza.
Jedna z naszych młodszych pisarek to też Masłowska. Pierwszą książkę napisała w wieku… osiemnastu lat? W końcu niczego jej nie przeczytałam, ale uważa się, że ma duży talent. Trzeba się zabrać za lekturę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:53, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Co do Masłowskiej, to słyszałam bardzo różne opinie, negatywne z ust mojego taty, więc wcale mi się nie spieszy, żeby przekonać się samej, kimże ona takim jest i jak pisze.
Podobnie jak Mad, uważam, że lata autora nie mają tak naprawdę większego znaczenia, chociaż całkiem prawdopodobne, że mówię tak, bo sama nie mam ich zbyt wiele, a zależy mi na pisaniu xD
Sądzę, że - w ramach wyjątku, potwierdzającego regułę - młody pisarz może wydać coś naprawdę dobrego. Problem polega na tym, że po latach jego styl ewoluuje, aż w końcu ustabilizuję się (w miarę) i, być może, nie będzie przypominał tego, którym napisał swoją pierwszą powieść. Dojrzały autor może nie chcieć, aby ciągnęła się za nim książka, popełniona w wieku kilkunastu lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:15, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dlatego właśnie, nawet jeśli napiszę coś wcześniej, zacznę szukać wydawcy dopiero na studiach. Będąc studiującą niespełnioną artystką zdążę poprawić to, czego nie zauważyłam jako bardzo młodociana niespełniona artystka. Będę mieć czas na zastanowienie się i dopracowanie. I sądzę, że tak jest najlepiej. Spokojnie poczekać, zastanowić się i gromadzić wiedzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aylya
Uczciwa Łachudra
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza granicy absurdu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:21, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, Malario, jest to jakiś sposób, powiedziałabym nawet, że niegłupi. Rozważny. Druga szkoła filozoficzna wychodzi z założenia, że nie ma na co czekać, nie ma sensu tracić czasu i że "nie ma nic do stracenia". Że trzeba rozsyłać wszystko, co uznamy za niezłe, i to od najmłodszych lat, żeby przygotować się na wszystkie porażki, które mogą spotkać nasze późniejsze teksty, no i zwiększyć szansę publikacji.
Nie mówię, że jestem uczniem tej szkoły, pozostaję raczej neutralna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yen
Gołębie Pióro
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:49, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Podobnie jak Mad, uważam, że lata autora nie mają tak naprawdę większego znaczenia, chociaż całkiem prawdopodobne, że mówię tak, bo sama nie mam ich zbyt wiele, a zależy mi na pisaniu xD |
Szczerze mówią, kieruje mną dokładnie to samo, Ayl. A wracając do koncepcji drugiej szkoły filozoficznej - idea trochę zbyt śmiała, jednak też uważam, że jeśli napiszesz coś naprawdę dobrego (a przynajmniej za takie będziesz to uważać), czemu nie spróbować? W końcu, to właśnie wydawcy powiedzą ci, co jest naprawdę nie tak - ty sam nie zauważysz wszystkich błędów, a znajomi będą tylko z aprobatą kiwać główkami. I co nam z tego przyjdzie? Poza tym, a nuż opowiadanie naprawdę będzie dobre, i czeka nas miłe zaskoczenie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yen dnia Sob 10:50, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:06, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wysyłać z zapytaniem, cze jest dobre można, ale raczej nie do wydawnictwa. Tam po prostu nie przyjmą i nie będą się bawić w wyjaśnianie. Dlatego trzeba jak najbardziej dopracować wszystko. Zresztą ja nie mówię, by czekać w nieskończoność, tylko raczej do tego 19-20 roku życia, kiedy już mamy szansę zostać potraktowani poważniej. Bo czasami się zdarza, że odrzucają coś tylko ze względu na wiek autora, a gdyby autor był starszy, wydaliby z pocałowaniem ręki.
Zresztą naprawdę, lepiej poczekać te kilka lat z wydawaniem, niż później męczyć się z młodzieńczym tworem, do którego nie chcemy się przyznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:40, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie, macie sporo racji (głupia Lill dotąd nie patrzyła na rzecz z tej strony). Może faktycznie wydawanie w wieku nieco starszym niż kilkanaście lat jest po prostu bezpieczniejsze i, nie ukrywajmy, bardziej efektowne.
Tak w temacie, podzielę się anegdotką. Napisawszy pierwszą powieść w życiu (jakie to szczęście, że nikt nie chciał wydać mi tego gniota!), wysłałam ją do kilku wydawnictw. Wszystkie odrzuciły, ale jedno z nich napisało bardzo miło, że jak na tak młody wiek, poziom mojej twórczości jest bardzo dobry i mam pisać dalej, bo to zaowocuje w przyszłości. I przyznaję, do dziś w chwilach kryzysu twórczego przypominam sobie te słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:30, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A ja czytałam Masłowską. Moim zdaniem przeintelektualizowane i wybitnie silone na oryginalność. Takie trochę w konwencji współczesnego oniryzmu w klimatach polskich zachowań.
Poza tym ta pierwsza sława raczej jej zaszkodziła niż pomogła, sądząc po jej dalszych losach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|