Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Martwa
Piórko Wróbla
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:45, 02 Maj 2008 Temat postu: Zaczarowane miejsce [M] |
|
|
Taka moja mała wariacja. Kumpela namówiła mnie, aby to tu opublikować, więc to robię. Mam nadzieję, że nie pożeracie w całości:P
Spokój i cisza, oto, jak można by opisać to miejsce.
Jest tutaj małe jeziorko o zaskakująco czystej wodzie, w promieniach słońca mieniące się kolorem turkusu. Obok, tuż przy brzegu, rośnie duża wierzba, smukłe witki moczy w gładkiej toni, mącąc ją trochę i tworząc koła, które rozchodzą się i nikną nam z oczu. Zielona trawa jest miękka w dotyku i zaprasza, aby usiąść i odpocząć. Obok korzenia drzewa stoi okrągły głaz porośnięty mchem niczym pluszem, przywodzący na myśl fotel. Wiatr wkrada się tutaj rzadko, a jeśli już, to delikatnie szumi w gałęziach wierzby i przynosi nowiny z zewnątrz.
Nie ma tu wiele, ale to co jest każdemu wystarczy w pełni, bo to jest właśnie takie miejsce, zaczarowane.
Dlatego przychodzę tutaj co tydzień. Siadam na trawie, wdycham świeże, rześkie powietrze. Rozwiązuję sznurówki glanów, ściągam skarpetki i zanurzam stopy w chłodnej wodzie, zupełnie już mącąc jej dostojny spokój. Opieram się plecami o kamień, palcami przebieram wśród zielonych kosmyków trawy. Przymykam oczy i słucham jak gdzieś kumka żaba, ptak wyśpiewuje ballady. Wdycham zapach, narkotyczny, który powoduje, że czuję się kimś zupełnie innym niż jestem. Bywa, że fruwam w przestworzach, wśród białych obłoków i uśmiecham się do was z góry. Czasem tańczę w płomieniach, albo bawię się w chowanego i włażę pod ziemię i aby mnie mimo wszystko znaleziono, stawiam krzyż na wierzchu, tuż nad moją kryjówką.
Może się wydawać, że jest tam nudno. Nic, tylko woda, trawa, drzewo, głaz i myśli, które cię tam łapią i obezwładniają. Ale to nieprawda, czasem mam towarzystwo i wtedy jest naprawdę cudownie.
Żeby zdobyć tam przyjaciela, wystarczy jedynie wyciągnąć z torby paczkę ciasteczek, koniecznie takich okrągłych, pszennych z kawałkami czekolady. Zawsze mam problem, żeby sama ich nie zjeść, ale tak po prostu nie można, bo wtedy nici z naszej operacji. Należy je położyć tuż obok siebie i poczekać kilka miłych sekund.
Po chwili słychać „pyk”. Można porównać ten dźwięk do wyciągania korka z butelki wina, ale to nie oddaje całego tajemniczego i odświętnego charakteru owego pyknięcia. Trwa bardzo króciutko i już nie jesteś sam. Z uśmiechem stwierdzasz, że ciasteczek za to nie ma.
Jest za to słoń. Duży, uśmiechnięty i pastelowo różowy. Na głowie ma czarny, matowy cylinder i ciągle masz wrażenie, że ten zaraz mu spadnie. Ale to nigdy się nie zdarza, bo to jest takie właśnie miejsce, zaczarowane.
- Cześć – mówi nosowym głosem słoń i należy mu wtedy grzecznie odpowiedzieć.
- Cześć, Różowy Słoniu – mówisz więc. – Jak ci się wiedzie? – pytasz, ale nie zdradzasz ciekawości, pluskasz nogami w wodzie, obserwujesz jak kropelki iskrzą się w słońcu.
- Ano, jak zawsze. Jestem już o krok od sensu życia – odpowiada ci twój nowy towarzysz i wzdycha przez swoją trąbę. Musisz go wtedy poklepać po różowej, twardej skórze, żeby mu pokazać, że jesteś z niego dumny i go wspierasz. On wtedy uśmiechnie się, ale oczami i zobaczysz iskierkę radości w ciemnej toni jego wzroku.
- Taki sens życia musi być bardzo daleko – stwierdzasz, tak na wpół refleksyjnie i całą twoją uwagę zabierają obłoczki na błękitnym niebie i obstawiasz w myślach, który wygra ten szalony wyścig.
Słoń milczy chwilę, wzdychając nad swą różową niedolą. Ale zauważa, że ty jesteś zajęty czym innym, więc stara się pozyskać kompana do rozmowy.
- Nie masz więcej ciasteczek? – pyta lekko kokieteryjnie, przekrzywiając łeb i prowokując swój kapelusz do upadku. W odpowiedzi kręcisz głową, a słoń znowu wzdycha, tym razem bardzo głośno i niezmiernie nostalgicznie. – Lubię ciasteczka – mówi w formie usprawiedliwienia.
- Ja też – dodajesz i teraz już wiesz, że masz wspólne zainteresowania razem ze swoim nowym przyjacielem. Aby przekonać się, czy inne twoje pasje słoń także podziela, mówisz – lubię też podmuchy wiosennego wiatru i zimowe prószenie śniegu.
- Śnieg jest fajny – zauważa słoń i uśmiechasz się, bo wiesz, że już jesteście przyjaciółmi na śmierć i życie.
Takie jest właśnie zaczarowane miejsce. Spokojne i ciche, od czasu do czasu pełne wzdychającego Różowego Słonia i myślę, że jest naprawdę cudownie. A tak niewiele potrzeba, by do niego dotrzeć. Wystarczy zajrzeć do drugiej strony lustra, dosięgnąć wysokiego kredensu babci, który w porównaniu z naszymi małymi wymiarami wydaje się Mont Blanc, i schować się w zapomnianej, niedostępnej szufladzie. Jest tak blisko, a mimo to niewiele osób o nim wie.
Zaczarowane miejsce to jest nasza tajemnica i tylko nasza, nie możesz jej nikomu innemu zdradzić, bo wtedy ono pryśnie, jak bańka mydlana. Wiem o niej tylko ja, Różowy Słoń wraz z swoim kapeluszem i ty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martwa dnia Pon 21:07, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:50, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie prześliczne, ale to tylko zdanie starej, wiernej fanki. "Zaczarowane miejsce" jest takim spokojnym, łagodnym i pozytywnym opowiadaniem, no... mnie się bardzo podoba, jest jednym z twoich najlepszym, w sumie może nawet najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arturious
Stalówka
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Sob 9:52, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładne opisy na początku. Widać że potrafisz przekazać to co widzisz. Zamieszanie wprowadza co chwila zmiana pierwszej osoby. Raz mówisz o bohaterze jako ja a za chwile jako on. W jeszcze innym fragmencie używasz liczby mnogiej.
Poza tym jest OK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airel
Bezskrzydła Diablica
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Faerie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:26, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hm... Uwagi?
W zdaniu Cytat: | Spokój i cisza, oto, jak można by opisać to miejsce. | , mam poczucie powtórzenia przez "oto" i "to".
Cytat: | Jest tutaj małe jeziorko o zaskakująco czystej wodzie, w promieniach słońca mieni się kolorem turkusu. | -> podzieliłabym zdanie na dwa, albo zamiast "mieni się" napisałam "mieniące się". Tak nadal coś mi... może nie tyle zgrzyta, co trochę zakłóca rytm czytania.
Podobnie w Cytat: | Obok korzenia drzewa stoi okrągły głaz porośnięty mchem, niczym pluszem, przywodzi na myśl fotel. | napisałabym "przywodzący". Ponadto zbędny przecinek "porośnięty mchem niczym pluszem".
Cytat: | aby mnie, mimo wszystko, znaleziono | - opuściłabym przecinki.
Cytat: | Trwa bardzo króciutko i już nie jesteś sam. Z uśmiechem stwierdzasz, że ciasteczek już nie ma. | - powtarza się "już".
Cytat: | Na głowie ma czarny, matowy cylinder i ciągle masz wrażenie, że ten zaraz mu spadnie. | - to zdanie też bym przeredagowała. Poza tym dookreślenie "ten" chyba nie jest niezbędne. Ale dalej, ciągnąc tę myśl, w następnym zdaniu Cytat: | Ale to nigdy nieprawda | chyba czegoś zabrakło. Tzn, zawsze prawda? Może raczej "to nigdy się nie zdarza", albo "to nigdy nie jest prawdą"? Można wymyślić różne warianty.
Co do pisania dialogów:
Cytat: | Cześć, Różowy Słoniu – mówisz więc – Jak ci się wiedzie? – pytasz |
Jeśli piszesz "Jak ci się wiedzie?", to wcześniej powinna być kropka. W tym układzie zapewne po "więc".
Nie wiem jak inni, ale w moich uszach Cytat: | który w porównaniu z naszymi małymi wymiarami wydaje się Mont Blanc, | zabrzmiało dziwnie. Nie to, żebym miała cokolwiek do Mont Blanc, ale... Zabrakło mi jakiegoś dookreślenia, czy czegoś w tym rodzaju, bo "wydaje się górą" jakoś tak nie współgra z resztą. Skądinąd Cytat: | dosięgnąć wysokiego kredensu babci, (...) schować się w zapomnianej, niedostępnej szufladzie. | - "i schować się" brzmiałoby lepiej, tak oczekiwałam na ciąg dalszy.
Ogólnie rzecz ujmując miłe. Odpowiedniej długości. Całkiem sprawnie ci to idzie, również przeskakiwanie między rodzajem narracji. Aczkolwiek gdyby było dłuższe, już mi by mi nie odpowiadało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martwa
Piórko Wróbla
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:59, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Poprawiłam:)
Dziękuję za tak miłe opinie i różne pod względem narracji. Nie wiem w końcu czy jest zła, czy nie...
Ja lubię to opowiadanko, bo jest Różowy Słoń. I jest takie... Kubusiowe, w moim odczuciu.
Kubusiowe - przymiotnik, który właśnie utworzyłam. Oznacza kult książek "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka", które są moją biblią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:26, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wolę Muminkowe, ale skoro Zaczarowane Miejsce jest Kubusiowe, zacznę czytać o Puchatku.
Naprawdę ładny tekst, ale chyba nie mogę się wypowiadać w tym wypadku obiektywnie. Po prostu nie dam rady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|