"Życie" i "Ogień"

Junis

Wiersze są mojego autorstwa, powstały wczoraj. Proszę o szczere opinie na ich temat.

"Życie"
Życie pisane krzywym piórem przez chorego na klaustrofobię
Mało możliwości, wiele lęków
Anatomia życia nas przeraża
Po omacku błądzę
Wśród ostów szukam tulipanów
Poparzone dłonie, suknia poplamiona krwią naszych przodków
To cały mój dobytek
Jestem jak koniec i początek
Jestem jak niema muzyka
Istnieję tylko w Twojej wyobraźni.

"Ogień"
Wiszę na palu
Płonę, krzyczę lecz nikt mnie nie słyszy
Płomienie liżą boleśnie moje uwięzione ciało
Wiatr łaskocze moją twarz
Uśmiecham się, chociaż wcale nie jestem szczęśliwa
A miało być tak pięknie
Ale odchodzę
Z każdą chwilą jest mnie mniej
Nie jestem feniksem
Nie odrodzę się z popiołów
Odejdę niezauważona.

jagoda

Masz abstrakcyjne słownictwo i bardzo dobrze. Brakuje mi tylko rytmu. Nie wiem czy zaczynasz czy to setny z kolei Twój wiersz, ale masz u mnie dużego plusa za tematy niemiłosne ^^ Niestety większość tego, co czytam na innych forach jest o takiej właśnie tematyce. Pozdrawiam Smile

Junis

jagoda, jakiś czas temu pisałam, ale przestałam na jakiś czas i teraz na nowo do tego wróciłam.