Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Wigilia


 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum wierszy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

neko
Ołówek


Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubella
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:04, 24 Gru 2009    Temat postu: Wigilia

mój debiut na forum.

Wigilia
Sprzątanie, gotowanie
Jak co roku
Podzielimy się opłatkiem,
Usiądziemy przy stole.

Potem przyjdzie czas na prezenty
kolędy.
Pośpiewamy,
Posprzątamy ze stołu,
Porozmawiamy,
Pokłócimy się.

A gdy już kłótnie się skończą
pójdziemy na pasterkę.
Jeszcze cztery godziny…

Wtedy odezwie się
Ktoś ważny,
Zapomniany na chwilę.
Dziewięćdziesięcioletni dziadek?
Nie.
Telewizor.

Będziemy oglądać powtórki programów,
Seriali,
Świąteczne reklamy Coca-Coli,
Które puszczają już od listopada.

W końcu pójdziemy na pasterkę,
Wrócimy zmęczeni,
Pójdziemy spać.

Rano wstaniemy,
Marudząc, że nie ma co robić,
Że wszystkie sklepy zamknięte.
Włączymy telewizor.

Będziemy dojadać pierogi,
Kutię, kluski z makiem.
Będziemy zamrażać, co się da,
By Wigilia trwała dłużej.

A gdy już zamrozimy,
Włączymy telewizor,
W oczekiwaniu na następny dzień,
Kiedy otworzą sklepy.

A za rok
Znów usiądziemy,
Znów porozmawiamy
Znów podzielimy się opłatkiem
I znów włączymy telewizor.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:29, 24 Gru 2009    Temat postu:

Gorzkie (choć tak naprawdę ile mieści goryczy w rzeczywistości?) spostrzeżenie. Wigilia jako zwykły, powszedni dzień z nieco innym rozkładem. Bo to o rozkład (patrz na dwuznaczność słowa!) się rozchodzi. Ty widzisz pewien cykl, na pewno nie jest to błędne koło, ale prawidłowość. Tak to jest ze skłonnością do przesady: coś sobie wyidealizujesz, przeżyjesz, porównasz z tymi, którzy mają tak samo lub inaczej. Wniosek? Ten telewizor kiedyś włączyć trzeba. Desakralizacja. Deheroizacja wigilijnej nocy, tego nie uczą w szkołach. Nie ma wyidealizowania czasu, wydarzenia czy miejsca. Hermetyczny wiersz nie jest, napisany językiem prostym i codziennym, kolokwialnym (że nawet słowo "telewizor" chcę zmienić na rzadziej używany, staromodny "odbiornik", żeby bardziej poetycko brzmiało). Czas przyszły wskazuje na odczuwaną przez autora monotonię i nudę, bo jak inaczej to określić? Brak drugiego dna w wierszu, na pierwszy rzut oka, że aż prosi się on o zakwalifikowanie go do tych butnych i cepokonstrukcyjnych. Ja tu widzę patologię i wcześniej wspomniany rozkład. XX wiek, jego kultura [zachodnia] (gdzie przecież wszystko się cudownie świeci i epatuje ciepłem) spowodowała, narzucona odgórnie, że tak bardzo staramy się przyporządkować jej jeden moment, zapomniawszy o tym, co rodzinę otacza. Telewizor jako słowo-klucz jest ekwiwalentem zerwanej więzi rodzinnej. Wiersz jednak zawiera treść przewrotną: wszelkie czynności, nad którymi ubolewa podmiot [zamrażanie, odgrzewanie, dojadanie potraw] nie są w żaden sposób szkodliwe. W jakiś sposób przeciwstawiają się jednak ogólnemu zarysowi, ideałowi, którymi powinny być święta. Opozycja grup: "Tesco, telewizor, Kevin, Coca-Cola" kontra "Święta, Choinka, Dziadek, Opłatek" itd., można wymieniać w nieskończoność. Idea drugiego zbioru jest wyświechtana, nie istnieje. To działa na zasadzie trądu i trędowatego: gdy wyczekiwane (II gr.) zetknie się z czymś niepożądanym (patrz I grupa) - od razu zanika, nie jest żadnym nośnikiem sacrum. Szkoda tylko, że poeta nie używa bardziej skomplikowanego języka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:38, 24 Gru 2009    Temat postu:

To nie jest miejsce na ankiety. Ani na przywitania. Ankieta poleciała.
Mal.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Czw 22:38, 24 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum wierszy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin