Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
[M] Pocałunek świtu [romans]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Sanai
Orle Pióro


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z planety Pandora
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:48, 02 Sty 2010    Temat postu: [M] Pocałunek świtu [romans]

Inspiracja? Piosenka 'Kal Ho Naa Ho' z filmu 'Gdyby jutra nie było'.

-----------------------------------------------------------


Pocałunek świtu



W swoim śnie przenoszę się po raz kolejny na bajkową łąkę. Mam na sobie długą suknię w kolorze czerwonego wina, która idealnie komponuje się z zielenią trawy i błękitem nieba. Delikatny podmuch wiatru wprawia w ruch moje złociste włosy i jedwabny burgundowy szal. Ciepłe promienie słoneczne pieszczą moją skórę i sprawiają, że kwiaty mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Biorę po kolei każdy kwiat i uważnie mu się przyglądam, a potem rozkoszuję się jego cudownym zapachem. Odczuwam nagły przypływ nieoczekiwanego szczęścia. Unoszę głowę ku czystemu niebu i śmieję się radośnie do puszystych chmur. Mam wielką ochotę unieść się wysoko w górę i móc ich dotknąć, chociaż nie potrafię latać. Jednak mimo to czuję taką lekkość bytu. Zaczynam tańczyć i śpiewać, słysząc, jak cała natura do mnie przemawia. Zostań, nalega.
Jednak po chwili słyszę jakiś głos, zupełnie inny. Cichy i zmysłowy, należący do mężczyzny.
– Margaret…
Głos ten nieustannie powtarza moje imię. Rozglądam się po całej łące…
I nagle widzę w oddali świetlistą postać przystojnego mężczyzny. Uśmiecha się do mnie i wyciąga w moją stronę dłoń. Oddycham coraz szybciej i nakazuję swoim nogom stać, jednak one okazują mi nieposłuszeństwo i kroczą po miękkiej trawie w stronę postaci. Nie potrafię się zatrzymać. Nie potrafię również odwrócić wzroku od tego mężczyzny. W końcu ujmuję jego dłoń i czuję delikatne, całkiem przyjemne mrowienie na skórze. Mężczyzna powoli pochyla się do przodu, najwyraźniej chcąc mnie pocałować…
…jednak budzę się w tej chwili i z lekkim rozczarowaniem wracam do szarej rzeczywistości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sanai dnia Czw 18:01, 07 Sty 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agatelle
Stalówka


Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:48, 02 Sty 2010    Temat postu:

Bardzo krótkie to jest. Zaledwie muśniecie fabuły i za bardzo nie wiem, co o niej mam sądzić. Główna bohaterka marzy o prawdziwej miłości, co znajduje swoje ujscie w jej snach. Nie podoba jej się, ze jej ojciec przyprowadza coraz to nowych kandydatów do jej ręki. Romantyczna dusza Margeret buntuje się przeciw slubom bez miłości.
W sumie w tym fragmencie nie zawarłaś niczego odkrywczego. Motyw miłości idealnej był już powielany tysiące, a może nawet więcej razy. Podoba mi się natomiast przeniesienie akcji do czasów bliskich książkom pani Austen. Zawsze fascynował mnie ich nastrój, a także zwyczaje arystokracji i nie tylko. Na razie jednak nie mozna mówić o jakimkolwiek klimacie. Dodaj coś dłuższego, tak, by czytelnik mógł się trochę wypowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:37, 02 Sty 2010    Temat postu:

Na mnie zaś wrażenie robi kolorystyka pierwszego akapitu. Gdybyś umieściła ilustrację do tego, albo troszkę dłużej bawiła się kolorami... Smile Coś pięknego. I tu mogłoby się skończyć. Pospolite nazwiska w drugiej części, troszkę pospolity, współczesny język, co daje nieudolną stylizację - co sugeruje opinia powyżej.
Ale czekam na następny fragment Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:37, 03 Sty 2010    Temat postu:

No dobrze. Czas się zabrać do roboty i coś skomentować mimo braku czasu, a to mi wygląda na stosunkowo niewymagające - nie obraź się, Sanai.

Pierwszy akapit zabija. Filmowatością i pojedynczymi zdaniami. I narcyzmem narratorki. Pierwsza kwestia, że opis winien być pisany zdaniami złożonymi - wtedy płynie, a nie skacze. A opis skakać nie powinien, to zadanie akcji, nie opisów. Takie opisy są męczące i niesugestywne. Pomijając już kwestię, że narratorka pierwszoosobowa opisuje swoją suknię - swoją drogą, biorąc pod uwagę mnogość barw, obawiałabym się, czy oczopląsu nie dostanę. Zieleń trawy, czerwona suknia, błękit nieba - nie za dużo tego? Do tego jasne włosy. A po co mi wiadomość o tym wszystkim, skoro tam lustra nie ma i postać raczej nie opisuje tego, co widzi, a chwali się?
I w ogóle kwiaty i skóra w jednym zdaniu? Co one mają ze sobą wspólnego? W pierwszej chwili pomyślałam, że kwiaty dziewoi na rękach rosną.
Sporo powtórzeń - wypada je jakoś unicestwić, zaś samej scence - cóż, brakuje emocji. Jeżeli to sen - a na to wygląda - powinien być bardziej nacechowany uczuciowo. Nie ma sensu opisywanie sukienek i koloru włosów, skupiłabym się raczej na cieple słońca, jasności, świeżym powietrzu i euforii, jaką odczuwa bohaterka. Na pragnieniu, radości i wątpliwościach, gdy widzi owego dziwnego faceta. Niech będzie dało się odczuć, że początkowo się obawia, a potem to mija.

Aczkolwiek nie rozumiem ciągu dalszego - jaką to ma wymowę. No dobrze, mamy romantyczną pannicę, która marzy o jakimś ideale, mamy konfrontację z przykrą rzeczywistością aranżowania małżeństw. Ale to wszystko jakieś takie suche jest. Dziewczyna nie odczuwa nic, mówi kompletnie bez emocji. Dlaczego z jej słów nie przebija odrobina goryczy, chociaż przytłumiona obojętnością, niemalże rutynowością takich zdarzeń?

Nie, w mnogości tekstów o podobnej tematyce ten z pewnością nie wyróżnia się niczym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:00, 03 Sty 2010    Temat postu:

Sanai, to może ja spróbuję ci paru rad udzielić. Mam nadzieję, że pomogę Smile

Generalnie zgadzam się z Hieną. Bohaterka jest z jednej strony pozbawiona emocji, z drugiej - narcystyczna, skoro skupia się na własnym wyglądzie (dlatego NIE jestem zwolenniczką opisów głównego bohatera, jeśli jest on równocześnie narratorem...). Fabuła - ok, w porządku, nie mam się póki co czego czepiać. Nie porwało, ale może będzie ciekawie.

Natomiast nie wiem, czy jest sens zaczynania znowu czegoś długiego... Ja bym ci radziła albo doprowadzić jakiś dłuższy tekst do końca i modyfikować go w trakcie (to może być to, to może być "Shadowcastle"), albo skupić się na krótszych formach. Doprowadzenie do końca długiego tekstu pomoże ci zapanować nad długą fabułą, nad światem, jeśli będziesz się przykładać, to zobaczysz, jaka będzie różnica w jakości początkowych i końcowych rozdziałów. Z drugiej strony, jeśli się łatwo zniechęcasz, proponuję krótsze formy - ale nie miniaturki, a opowiadania - powiedzmy od pięciu do piętnastu stron Timesem 12. Zaplanować fabułę, opisać i wrzucić na forum całość, nie po kawałku.
I nie wiem, czy nie lepsza by dla ciebie w tym momencie była narracja trzecioosobowa - w takiej możesz charakteryzować postać przez jej działania, skoro póki co wgłębianie się w psychikę niezbyt ci idzie. No i nie będzie problemu z opisami bohaterów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mała_mi
Gęsie Pióro


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:32, 04 Sty 2010    Temat postu:

Od razu rzuciło mi się w oczy to, że ten kawałek napisany jest chyba lepszym językiem niż większość fragmentów Shadowcastle. Przynajmniej mi pod względem językowym podoba się o wiele bardziej. Co do treści, to właściwie nic nie można na ten temat na razie powiedzieć. Króciutki tekst i urywa się jakoś tak bardzo nagle, w dziwnym momencie.

Też wydaje mi się, że byłoby chyba lepiej skupić się na jednej rzeczy.
Niedawno napisałaś, że masz zaplanowanych siedem tomów Shadowcastle. Z tego co zrozumiałam nawet pierwszy nie jest jeszcze ukończony, a zaczęłaś już kolejny długi tekst. Jeśli człowiek próbuje zrobić za dużo, to bardzo często nie wychodzi mu w ogóle nic. Proponuję podjąć decyzję i bardzo mocno skupić się na jednym, wybranym tekście.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mała_mi dnia Pon 12:37, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sanai
Orle Pióro


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z planety Pandora
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 04 Sty 2010    Temat postu:

Mała_mi, tak, wiem, że najlepiej jest się skupić na jednym tekście, ale postanowiłam na razie nie kontynuować Shadowcastle i dokładnie wszystko przemyśleć. Z kolei ten fragmencik... po prostu musiałam dać ujście mojej nagłej wenie, którą dostałam przy słuchaniu tej piosenki.
Chociaż, jeśli chodzi o ilość pisanych tekstów, pisałam kiedyś dwie powieści w tym samym czasie i obie skończyłam, więc wszystko może się zdarzyć Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:22, 04 Sty 2010    Temat postu:

Sanai napisał:

Chociaż, jeśli chodzi o ilość pisanych tekstów, pisałam kiedyś dwie powieści w tym samym czasie i obie skończyłam, więc wszystko może się zdarzyć Wink

Wierz mi, Sanai, SKOŃCZYĆ powieści to dopiero początek drogi ;P Można dużo rzeczy naraz skończyć i cóż z tego? No ale to taki offtop.

Co do samego tekstu - widać, że sie rozwijasz. Właściwie trudno powiedzieć mi coś, czego nie powiedziało towarzystwo przede mną. Ech, czemu tak późno dorwałam się do tej historii...

Zaczyna się, co tu kryć, banalnie. Ileż to już było takich historii - ojciec chciał dziewoję wydać za mąż wbrew jej woli, ona się buntowała... Trzeba dużego kunsztu, żeby coś z tego wycisnąć - no ale wszystko w Twojej gestii, Sanai. Jak ktoś bardzo chce, to każdy temat wyszlifuje.

Nie wiedzieć, dlaczego, początek (oprócz snu, nawiasem mówiąc - zbyt kolorowego, moja wyobraźnia dostała oczopląsu) skojarzył mi się z "Wielkim diamentem" Chmielewskiej. Tam intryga zaczynała się w dość podobny sposób, o ile dobrze pamiętam. A Chmielewska, wychodząc od tego banalnego wstępu, napisała kawał dobrej literatury, więc... Pisz dalej. Zobaczymy, co wyjdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ana
Piórko Wróbla


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: krakow - nowa huta

PostWysłany: Wto 20:10, 05 Sty 2010    Temat postu:

Mi się dość podobało. Nie zgadzam się z niektórymi ocenami, iż bohaterka wydaje się nie posiadać emocji. Przecież właśnie jej emocje przemawiają we śnie. Właśnie w pięknie opisanego sennego obrazu. Jej potrzebę przeżycia prawdziwego szczęścia w miłości malowała barwami. Każda kolejna barwa to przejaw uczucia. Przecież malarz malując każdemu ruchowi pędzla oddaje emocje. Ona tak samo barwnym opisem maluje swoje emocje - marzenie przeżycia miłości. Przecież wszelkie marznia o miłości czy sny posiadają właśnie taką otoczkę piękna, a zwłaszcza we śnie wytępuje często wiele nienaturalnej przesady / każdy kto śni o tym wie/. Po za tym jej wrażliwość na uroki natury. Dla mnie ta dziewczyna napewno była bardzo uczuciową osobą, która w realnym świecie musiała ukrywać swoje prawdziwe uzucia gdyż wychowanie jakie otrzymała tego od niej wymagało. Jej głównym celem powinno być zdobycie bgatego aystokraty a nie oczekiwanie miłości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sanai
Orle Pióro


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z planety Pandora
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:43, 06 Sty 2010    Temat postu:

ana, bardzo ci dziękuję za opinię. Cieszę się, że dostrzegłaś to, co chciałam ukazać, czyli malowniczy, barwny świat.

EDIT: Zmieniłam onaczenie z nieskończonego tekstu na miniaturkę, bo jednak nie widzę sensu kontynuowania tego. To było pisane ot, tak, żeby dać upust mojej wenie, którą dostałam przy słuchaniu 'Kal Ho Naa Ho'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin